Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Tak jak przewidywali niektórzy ekonomiści (N.Roubini, D.Coxe, G.Mankiw, K.Rogoff) skutki recesji zaczynają być odczuwalne 1,5 roku po jej oficjalnym zakończeniu. Ceny hurtowe żywności rosną (ceny producenckie wzrosły w grudniu 2010 o 1,1 proc.) a analitycy ośrodka Realty Trac specjalizującego się w monitoringu sytuacji na rynku nieruchomości banki przejmą w tym roku 1 mln domów za długi. Zarówno N.Roubini, D.Coxe jak i K.Rogoff przewidywali wzrost cen żywności.
Do wzrostu cen żywności przyczyniły się m.in. susze i pożary w Rosji (szacuje się, że Rosja utraciła jedną trzecią plonów; a ekspert rynku żywności John Macintosh uważa, że uprawy ozime mogą być w Rosji o połowę niższe niż rok wcześniej) a także obecne powodzie w Australii. Z powodu bardzo złej pogody w Chinach wystąpił niedobór zbóż, kukurydzy i ryżu (ceny żywności rosną systematycznie od początku listopada 2010 r.). Spadła produkcja żywności w Kazachstanie, na Ukrainie, Zachodniej Europie i w Kanadzie. Podobnie w USA zbiory kukurydzy były znacząco mniejsze niż w roku ubiegłym. (tutaj jest obszerniejszy materiał).
Daily Capitalist zwraca uwagę na jeszcze jeden problem -subsydiowanie biopaliw zmniejsza produkcję żywności. W 2008 r. zachęty rządowe na rzecz produkcji etanolu spowodowały niedobór kukurydzy i wzrost jej ceny. Te skutki były odczuwalne na rynkach całego świata. Spada produkcja żywności a rośnie popyt.
Przy analizie sytuacji na rynku żywności bardzo często przywoływany jest pogląd ( i tutaj), że wzrost cen żywności doprowadzi do inflacji. Np. Azjatycki Bank Rozwoju podczas okresu zwiększonego niedoboru żywności w latach 2007-2008 w ubogich krajach opublikował raport, w którym stwierdza:
Rising food prices contributed to an acceleration of inflation across the Asia and Pacific region during 2007, and in 2008 the further rise in food prices has reached alarming proportions.
Daily Capitalist nie zgadza się z tym poglądem. Jego zdaniem jeśli ceny żywności wzrastają wówczas konsument musi zapłacić za nią więcej. Jednak ceny innych towarów spadają ponieważ spada popyt na nie. Zdaniem Daily Capitalist inflację powoduje dodruk pieniędzy.
There are the usual misinformed articles that rising food prices will cause inflation. They confuse inflation with rising prices from supply and demand issues. To set the issue straight, if all food prices go up, folks have to spend more for food, thus leaving them with less money to spend on other things and prices on those other things decline. Thus, unlike price inflation, not all prices go up. Inflation is only caused by printing more money.
Gdy rynek cierpi na niedobór żywności wówczas najlepiej jest zwiększyć jej cenę i podaż. Jeśli jednak cena zostanie ustawiona, ograniczona wówczas spadnie podaż towaru co będzie skutkować albo niedoborem albo wyższymi cenami. Natomiast jeśli pozwoli się działać mechanizmowi rynkowemu wówczas wzrost cen umożliwi rolnikom zwiększenie produkcji co za tym idzie wzrośnie podaż i spadnie cena.
Raport OECD „Rising Food Prices” na temat kryzysu żywnościowego w latach 2007-2008 wyszczególnił dwie przyczyny: spadek produkcji i wzrost popytu. I przewidywał w perspektywie 2017 r. dalszy wzrost cen niektórych rodzajów żywności:
Two points are clear: first, agricultural commodity markets are notoriously volatile; second, the current price spike is neither the only nor even the most significant one to occur in the last forty years.
Uważany za jednego z najlepiej poinformowanych i doświadczonych ekspertów Don Coxe zauważa, że świat znajduje się w fazie wstępnej drugiego w ciągu ostatnich 4 lat globalnego kryzysu żywności. I jest on, w pewnym sensie, gorszy niż ten w 2008 r bo: „nie ma obecnie żadnego bodźca, by zwiększyć dostępność kapitału dla rolnictwa czy na rzecz rozwiązań innowacyjnych mogących zwiększyć produkcję żywności”.
“When we have the first serious crop failure, which will happen,” says Coxe, “we will then have a full-blown food crisis” – one far worse than 2008. Coxe has studied the sector for more than 35 years as a strategist for BMO Financial Group. “We’ve got a situation where there has been no incentive to allocate significant new capital to agriculture or to develop new technologies to dramatically expand crop output.”
“We’ve got complacency,” he sums up. “So for those reasons, I believe the next food crisis – when it comes – will be a bigger shock than $150 oil.”
Warto zapoznać się też z poglądem Johna Macintosha, który także przez ponad 30 lat obserwuje rynek żywności.
I z tekstem źródłowym „World Agriculture Supply and Demands” z 12 stycznia 2011 r ( raportu USDA), który wywołał dyskusję na temat kryzysu żywnościowego.
Analitycy przewidują dalszy wzrost cen żywności, z którego mogą skorzystać inwestorzy.
Oprac. Tomasz Pompowski