Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
(CC BY-NC-ND European Patent Office - European Inventor Award)
Wkrótce odbędzie się szczyt przedstawicieli Unii Europejskiej i Indii. Strona europejska nie ustaje w nawoływaniu Indii oraz innych krajów rozwijających się do zaakceptowania tzw. porozumień handlowych, które wzmacniają monopole patentowe, konserwują wysokie koszty leków i interesy przemysłu farmaceutycznego.
Nie jest niespodzianką, że właściwie nikt mieszkający w krajach rozwijających się nie ma dostępu do zaawansowanych leków. Obecnie zaś polityka oszczędnościowa rządów europejskich sprawia, że także w Europie dostęp do nich będzie utrudniony [m.in. poprzez zmniejszenie dopłat – przyp. red.].
Z drugiej strony wiadomo, że większość leków może być wyprodukowana za ułamek ich europejskiej ceny. Na przykład generyczna wersja Glivecu, leku na raka, który w Europie kosztuje 2 tys. euro miesięcznie (mowa o długotrwałej kuracji), w Indiach jest dostępna za jedyne 120 euro miesięcznie. Oczywiście ku niezadowoleniu producenta.
>>czytaj też: Własność intelektualna tez podlega ograniczeniom
Zamiast poszukiwać nowych sposobów na redukcję cen leków Komisja Europejska tworzy warunki, w których te ceny wzrosną. Podążając za radą komisarza Karela De Guchta („Stwórzmy ambitny europejski program wolnorynkowy”), KE promuje eksport europejskich produktów farmaceutycznych, stawiając interes koncernów ponad ludzkie zdrowie.
>>cały komentarz: euobserver.com
oprac. SS