Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
(CC BY Christian Schenettelker)
Że takiej prosperity, jak kiedyś już nie zaznamy.
Historycy gospodarki jednak wiedzą, że tego rodzaju deklaracjom wierzyć nie należy – pozytywny trend w rozwoju gospodarki trwa już od 200 lat i nie zaburzą go raczej tymczasowe zawirowania.
Istnieją jednak takie zmiany w gospodarce, które winny budzić obawę – dotyczą stopnia wytrzymałości, jaką ludzie mogą wykazać się w swojej działalności gospodarczej. Być może ta wytrzymałość ma swoje granice. Chodzi o to, jak wielkie ciężary na ludzi się nakłada w postaci podatków, regulacji i ładunku niepewności związanej ze stanowieniem prawa na każdym poziomie.
W USA corocznie pojawia się na szczeblu federalnym kilka tysięcy nowych regulacji, przy czym stare z rzadka tylko znikają z Rejestru Regulacji Federalnych. W efekcie ogólna liczba obciążeń regulacyjnych rośnie i rośnie. Cierpią zwykli ludzie i przedsiębiorcy. Oblicza się, że koszt istniejących regulacji to 1,8 bln dolarów rocznie. Do tego należy doliczyć lokalne uwarunkowania prawne na poziomie stanowym. Nic dziwnego, że USA spadają w rankingach wolności gospodarczej w ostatnich latach.
Więcej na mises.org