Tesla skasowała Nevadę na 1,4 mld dolarów

Na początek tekst o negocjacjach producenta samochodów z lokalnymi władzami w Ameryce, pouczający nie tylko dla nowych samorządowców.
Tesla skasowała Nevadę na 1,4 mld dolarów

Tesla (CC BY-NC-ND Daniel Piraino)

A ponadto o trzeciej recesji w Japonii, szczycie w Brisbane, o wysokich cenach ropy naftowej na świecie i nakładach na B+R w Europie.

pieniadze

Elon Musk, założyciel firmy Tesla, jest bohaterem wielkiego tekstu w Fortune o tym, jak negocjował z siedmioma stanami dotacje do gigantycznej fabryki baterii do masowych samochodów elektrycznych, które zamierza produkować Tesla. Fabryka akumulatorów powstanie w Nevadzie, a łączna suma korzyści zaoferowanych przez stan producentowi wyniesie 1,4 mld dolarów. Nevada płaci ponad 200 tysięcy dolarów za każde z 6,5 tysiąca nowych miejsc pracy. Tekst jest długi, ale dzięki temu szczegółowo pokazuje taktykę niektórych stanów i taktykę Muska, a także kreatywność w wymyślaniu, w jaki sposób z jednej strony wytargować darmową ziemię, ulgi (w podatkach, cenach energii) i inne dotacje (np. budowa drogi), a z drugiej jak spełnić oczekiwania producenta nie mając takiej kasy w gotówce (w pewnym momencie Musk postawił warunek 0,5 mld dol. w gotówce). Niektóre ulgi podatkowe są na 10 i 20 lat. Ciekawe i pouczające, także dla samorządowców. Oczywiście ostateczne rozstrzygnięcie nadejdzie za kilka lat, kiedy powinna powstać fabryka, a Tesla rozpocząć produkcje masowego samochodu elektrycznego w cenie 35 tys. dol. sztuka.

Jeszcze raz o cenach ropy i wpływie na gospodarkę światową. Zdaniem Rogera Bootle szok cenowy przyniesie korzyści z dwóch powodów. Po pierwsze dzięki potanieniu ropy stanie się możliwe wytworzenie dodatkowego PKB przy istniejących technologiach i innych czynnikach produkcji. Po drugie, i zdaniem autora być może ważniejsze, wzrost cen transferuje środki od konsumentów ropy do jej producentów. Te środki u producentów nie są natychmiast wydawane, ale służą też powiększeniu rezerw (Rosja, Norwegia, Bliski Wschód). Z kolei kiedy ceny spadają, więcej środków mają konsumenci ropy, którzy są bardziej skłonni do ich szybkiego wydawania. Pointa tekstu nie jest niestety korzystna dla Europy.”Czy nie jest zabawne, że w przypadku strefy euro nawet wiadomość, która powinna być bardzo korzystna okazuje się niebezpieczna” [ze względu na pogłębienie tendencji deflacyjnych i problemów ze spłatą długów] – wzdycha Bootle.energia

makroekonomiaJaponia niespodziewanie znalazła się w trzeciej recesji w ciągu 4 lat. To zdaniem Jacoba Schlesingera (Wall Street Journal) oznacza trzy rzeczy: odroczenie podwyżki podatku od sprzedaży (w Japonii nie ma VAT), dodatkowy impuls dochodowy w postaci ulg podatkowych lub wydatków publicznych (nawet 260 mld dol), dodatkowy impuls monetarny i mniejsze zaufanie dla polityki premiera Abe i szefa Banku centralnego Kurody.

Telegraph o szczycie w Brisbane – konflikt z Rosją będzie utrudniał, o ile nie uniemożliwi, osiągnięcie przyjętego celu dodatkowego wzrostu PKB do 2018 roku o 2 proc. Sam handel Unii Europejskiej z Rosją wynosi 335 mld dol. i jest czterokrotnie większy niż przed dekadą. Autor Andrew Critchlow jest specem od surowców w redakcji Telegraph.

mobilnaZ kolei ekonomista australijski Richard Wood, wykładający na Uniwersytecie w Brisbane uważa, że spotkanie G-20 błędnie skoncentrowało się na reformach podażowych, podczas gdy pierwszym problemem jest na świecie dziś niedostatek popytu (na który jest świetny sposób – oczywiście Overt Monetary Financing, czyli pieniądze z helikoptera).

Znany tandem ekonomistów amerykańskich CecchettiSchoenholtz porównuje bańki na rynkach aktywów i recesje jakie po nich nastąpiły. Te po szczytach notowań giełdowych w 2000 i 2007 roku trwały odpowiednio 30 i 21 miesięcy, ale pierwsza była dość słaba, a druga największa od lat 30. Dlaczego? W gruncie rzeczy istotne nie są wahania na giełdach i same bąble na rynkach, ale dźwignia. Kiedy widzimy boom na rynkach aktywów, ważne jak zadłużeni są ich właściciele i jak zadłużeni są pośrednicy – piszą. Niestety mimo zmian regulacyjnych nadal wiedza jest ograniczona w odniesieniu do zadłużenia pozabilansowego.

wkaznikiPisałem o nakładach na B+R w Polsce w ubiegłym roku, dziś Eurostat podał dane dla Europy. W Polsce wydatki te osiągnęły 0,87 proc. PKB, poniżej średniej unijnej, która w 2013 r. wyniosła 2,02 proc. PKB. Najwyższy poziom wydatków na badania i rozwój w relacji do PKB wśród krajów unijnych odnotowały w 2013 r. Finlandia – 3,32 proc. oraz Szwecja – 3,21 proc., natomiast najniższy: Rumunia – 0,60 proc. i Cypr – 0,48 proc. Warto też popatrzeć na wartości bezwzględne. Polskie 3,4 mld euro porównujemy wówczas z 3 miliardami Czech , 2,7 mld Irlandii i 7,7 mld euro Danii, czyli krajów znacznie mniejszych. Wydatki w Turcji wynoszą 6 mld euro, 0,92 proc. PKB, czyli także więcej niż w Polsce. W Szwajcarii i Rosji nominalnie są pięciokrotnie wyższe, w Wielkiej Brytanii i Korei niemal 10-krotnie. Nie ma wątpliwości, że od lat mechanizmy zachęcające sektor prywatny do inwestycji w B+R nie są skuteczne, a środki publiczne chętniej kierowane na inne cele.

Z badania trójki brytyjskich ekonomistów wynika, że warto inwestować w dobrostan pracowników przez poprawę jakości miejsca pracy.  Zadowolenie z pracy jest pozytywnie skorelowane z wynikami finansowymi miejsca pracy, jakością pracy i usług  oraz produktywnością. Co oznacza, że inwestycje w dobrostan pracowników mogą być efektywne ekonomicznie.

Tesla (CC BY-NC-ND Daniel Piraino)
pieniadze
energia
makroekonomia
mobilna
wkazniki

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Trendy w globalnych przepływach zagranicznych inwestycji bezpośrednich

Kategoria: Polityka fiskalna
Spowolnienie gospodarcze, napięcia geopolityczne, obawy dotyczące bezpieczeństwa łańcucha dostaw i szerzej bezpieczeństwa narodowego prowadzące do wzrostu protekcjonizmu i fragmentacji handlu, bardziej restrykcyjne otoczenie regulacyjne biznesu, trudniejsze globalne warunki finansowe i rosnące koszty negatywnych skutków zmian klimatu to wybrane czynniki podważające stabilność i przewidywalność globalnych przepływów inwestycyjnych. Nie pozostają bez wpływu na przepływy zagranicznych inwestycji bezpośrednich (ZIB), zarówno w rozwiniętych, jak i w rozwijających się krajach.
Trendy w globalnych przepływach zagranicznych inwestycji bezpośrednich

Humanoidalne roboty w pracy – wyzwania ekonomiczne i etyczne

Kategoria: Analizy
O sztucznej inteligencji mówi się wiele w kontekście zawodów twórczych oraz zagrożeń, jakie niesie ze sobą dla nich AI. Równie istotna jest jednak możliwość zastąpienia pracy fizycznej ludzi przez humanoidalne roboty. Warto więc zastanowić się nad ich wpływem na rozwój gospodarczy i nierówności społeczne.
Humanoidalne roboty w pracy – wyzwania ekonomiczne i etyczne