Brexit jest zły dla wszystkich

Każda z opcji brexitu, zaczynając od miękkiego, a kończąc na twardym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to wybór między mniejszym a większym złem – twierdzą autorzy raportu „Brexit: Gdy wszyscy przegrywają”, dr Bartłomiej E. Nowak z Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz dr Monika Sus z Hertie School of Governance w Berlinie.
Brexit jest zły dla wszystkich

(Frankieleon, CC BY 2.0)

Przy ocenie konsekwencji brexitu dla gospodarki zarówno Wielkiej Brytanii (WB), jak i samej Unii Europejskiej (UE), nie wystarczy, zdaniem autorów raportu Fundacji im. Roberta Schumana, przyjęcie trzech scenariuszy: porozumienie wynegocjowane przez rząd Theresy May, brak takiego porozumienia oraz rezygnacja z brexitu.

Tymczasem rząd Wielkiej Brytanii, oceniając wpływ brexitu, przyjął założenie, że gospodarka będzie się rozwijała niezależnie od scenariusza wyjścia z UE. Jednocześnie przyznaje, że poziom wzrostu PKB może być różny. W ostatnich 10 latach średni, roczny wzrost PKB wynosił 1,1 proc., ale pozostałe kraje europejskie rozwijają się dwa razy szybciej. Zdaniem autorów raportu w dwa lata od referendum, Wielka Brytania straciła 2-2,5 proc. PKB, dziura w finansach publicznych powiększa się w tempie 26 mld funtów rocznie, a realne dochody gospodarstw domowych zmniejszyły się o 4 proc.

Autorzy przypominają, że Wielka Brytania jest piątą największą na świecie gospodarką i czwartą pod względem poziomu innowacji. W 80 proc. jest oparta na sektorze usług, który odpowiada za 45 proc. eksportu, z czego 40 proc. jest eksportowane do innych państw UE. Co więcej, w handlu z UE w sektorze usług Wielka Brytania ma nadwyżkę wartą 28 mld funtów.

Najbardziej narażonym sektorem są usługi finansowe, których 67 proc. utrafia do państw UE. Autorzy podkreślają też, że zakres liberalizacji usług w reżimie WTO jest bardzo niski i nie należy spodziewać się daleko idących zmian.

Zdaniem autorów raportu Wielka Brytania rozważa scenariusz „Kanada+”, czyli umowy o pogłębionym i całościowym handlu, tzw. DCFTA (ang. Deep and Comprehensive Free Trade Agreement) – zaawansowane i kompleksowe porozumienia o wolnym handlu. Wcześniejsze szacunki brytyjskiego ministerstwa skarbu zakładały, że w scenariuszu kanadyjskim Wielka Brytania byłaby „definitywnie uboższa” tracąc 6,2 proc. PKB do 2030 roku, 19 proc. wartości handlu i 20 proc. inwestycji zagranicznych w porównaniu ze scenariuszem utrzymania członkostwa w UE.

Niemal połowa Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych (BIZ) napływających do Wielkiej Brytanii pochodzi z krajów UE, z czego większość dotyczy oczywiście usług finansowych. Dwa lata po referendum niepewność w biznesie przełożyła się na zmniejszony napływ BIZ, który wynosi pomiędzy 6 a 16 proc. W wypadku braku porozumienia z UE szacowany spadek BIZ w Wielkiej Brytanii może sięgnąć nawet 20-27 proc., piszą autorzy raportu, powołując się na liczne badania.

Były szef Światowej Organizacji Handlu, Pascal Lamy, porównał brexit do wyjmowania jajka z gotowego omletu.

Konsekwencje dla Polski

Nikt nie ma wątpliwości, że brexit jest niekorzystny dla Polski. Zdaniem autorów raportu, gdyby nie brexit, to pozycja negocjacyjna państw spoza strefy euro byłaby lepsza. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii powoduje, że udział państw nieposiadających waluty euro w unijnym PKB spadnie z około 27 proc. do 15 proc., co zepchnie Danię, Szwecję, Polskę, Czechy, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Chorwację na peryferie polityczne i gospodarcze.

Opuszczenie UE przez Wielką Brytanię oznacza mniejsze wpłaty do unijnego budżetu, co dla Polski oznacza zmniejszenie otrzymywanego wsparcia finansowego. Autorzy zwracają też uwagę, że polski eksport do WB w 2018 roku wynosił 2,8 proc. polskiego PKB. Bariery handlowe dotkną przede wszystkim producentów żywności (Brytyjczycy importują 13 proc. polskiego drobiu oraz 45 proc przetworów mięsnych) oraz branżę motoryzacyjną (6 proc polskiej produkcji trafia do Wielkiej Brytanii, a szacowana wartość to 1,5 mld euro).

Według autorów nie wolno zapomnieć o prawie milionie Polaków mieszkających na Wyspach. Podkreślają, że trudno jest oszacować, jak dokładnie zmieni się status polskich imigrantów, ale zakładając utrudnienia, jakie mogą napotkać, wzrasta prawdopodobieństwo ich powrotu do Polski. Powrót migrantów zarobkowych może prowadzić do zwiększenia bezrobocia w Polsce oraz spadku konsumpcji, ze względu na brak środków, które póki co są przysyłane rodzinom żyjącym w Polsce.

Konsekwencje gospodarcze dla UE

Trudno dzisiaj oszacować wpływ wyjścia WB z Unii na wzrost gospodarczy Europy, ponieważ nieznana jest ostateczna wersja porozumienia. Autorzy przypominają, że wkład Wielkiej Brytanii do budżetu UE wyniósł w 2016 r. 19,4 mld euro. Po odliczeniu około 7 mld euro, które Wielka Brytania otrzymywała w formie dotacji, straty dla budżetu unijnego wyniosą ponad 11 mld euro, czyli około 5 proc. całości budżetu.

Eksperci z brukselskiego think tanku Bruegel, przywoływani w raporcie Fundacji im. Roberta Schumana, oszacowali także wpływ brexitu na wieloletnie ramy finansowe i stwierdzili, że w przypadku tzw. twardego brexitu budżet UE straciłby około 16,5 mld euro w latach 2019-2020. Nawet po uwzględnieniu ewentualnych dochodów z ceł płaconych przez Wielką Brytanię budżet UE zmniejszy się do 15,7 mld euro. W dłuższej perspektywie koszty brexitu dla unijnego budżetu mogą wynieść 45-50 mld euro. To oznacza, że unijne PKB zmniejszy się, w zależności od szacunków, od 0,4 do 1,5 proc. w skali roku. Udział Unii Europejskiej w światowym PKB, liczony według parytetu siły nabywczej, spadnie z 17 proc. do 14,6 proc., zaś udział UE w światowym eksporcie po cenach bieżących i bieżących kursach wymiany spadnie z 33,9 proc. do 30,3 proc.

Wielka Brytania jest jednym z trzech największych partnerów handlowych Unii Europejskiej, ma 13-procentowy udział w unijnym handlu. To oznacza, że bariery handlowe (np. cła, licencje importowe i eksportowe, wymogi fitosanitarne, itp.) będące wynikiem brexitu dotkną zarówno kraje eksportujące do WB, jak i importujące wyprodukowane tam artykuły. Wielka Brytania jest też największym importerem dóbr z krajów Unii Europejskiej – Eurostat szacuje wartość brytyjskiego importu z krajów UE na 300 mld euro, czyli 53 proc. całości brytyjskiego importu.

Autorzy raportu podkreślają, że proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest rozplątywaniem kompleksowej współzależności, której budowanie zajęło ponad czterdzieści lat. Wszystkie dostępne analizy pokazują, że tracą obie strony. Niezależnie od przyszłego modelu relacji z Unią Europejską WB poniesie negatywne konsekwencje gospodarcze i stanie się politycznie słabsza. Dlatego były szef Światowej Organizacji Handlu, Pascal Lamy, porównał brexit do wyjmowania jajka z gotowego omletu.

Raport Fundacji im. Roberta Schumana „Brexit: Gdy wszyscy przegrywają”

 

(Frankieleon, CC BY 2.0)

Tagi