Autor: Maciej Zaleśkiewicz

Doktor w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie ekonomia i finanse, adwokat, doradca zatrudniony w Departamencie Generalnym NBP

więcej publikacji autora Maciej Zaleśkiewicz

Made in Italy – czy włoska gospodarka pomaga włoskiej marce?

Aby zrozumieć, dlaczego pozycja Włoch tak bardzo się osłabiła w minionych latach w porównaniu z innymi największymi gospodarkami Unii Europejskiej, trzeba się cofnąć do XX w. Pozwoli to dostrzec wiele zaskakujących uwarunkowań i rozprawić się z licznymi stereotypami, które często są krzywdzące dla Włochów.
Made in Italy – czy włoska gospodarka pomaga włoskiej marce?

(@Getty Images)

O problemach włoskiej gospodarki i spadku jej pozycji konkurencyjnej mówi się od dawna. Kraj, który jeszcze pod koniec lat 80. XX w. był jedną z największych potęg gospodarczych świata (w 1987 r. włoski PKB miał wyższą wartość niż brytyjski), w ciągu kilku ostatnich dekad stracił znaczną część swojej siły ekonomicznej, także względem innych głównych gospodarek Unii Europejskiej (UE), takich jak Niemcy i Francja. Jako przyczyny tego stanu rzeczy powszechnie wskazuje się przyjęcie przez Włochy waluty euro oraz procesy globalizacyjne. Pierwsze zdarzenie pozbawiło kraj możliwości dewaluacji własnej waluty w celu utrzymania konkurencyjności eksportu. Z kolei globalizacja z jednej strony doprowadziła do zalania dotychczasowych rynków zbytu włoskich towarów ich tańszymi odpowiednikami produkowanymi w innych państwach, a z drugiej strony spowodowała przenoszenie produkcji za granicę, prowadząc do wzrostu bezrobocia oraz ogólnego zubożenia włoskiego społeczeństwa.

Wprowadzenie euro i globalizacja nie stanowią jednak podstawowych przyczyn relatywnej słabości ekonomicznej Włoch. Ich jednoznacznie negatywny wpływ na konkurencyjność gospodarki tego kraju ujawnił się tak spektakularnie dlatego, że już wcześniej włoski układ instytucjonalny miał bardzo poważne problemy, narastające co najmniej od lat 70. minionego stulecia.

Zobacz również:

Złoto w oficjalnych aktywach rezerwowych Banca d’Italia

Co ciekawe, w ostatnich latach wprawdzie nasiliły się czynniki utrudniające rozwój włoskiej gospodarki, jednak dane opublikowane po wygaśnięciu pandemii bywają postrzegane jako światełko w tunelu. Włochy szybciej niż wiele krajów Eurolandu wydźwignęły się z gospodarczych trudności wywołanych pandemią, m.in. dzięki przyśpieszeniu inwestycji w latach 2021–2023. PKB jest o 5,6 proc. wyższy niż przed pandemią, tymczasem w strefie euro wskaźnik ten wzrósł średnio o 4,6 proc. Dynamika wzrostu konsumpcji utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, inflacja w 2024 r. wynosiła około 1 proc. (a więc poniżej celu Europejskiego Banku Centralnego), a bezrobocie w listopadzie 2024 r. zmniejszyło się do 5,7 proc. Dług publiczny w relacji do PKB, choć pozostaje jednym z najwyższych na świecie, spadł aż o 18 pkt proc. – ze 154 proc. w 2020 r. do 136 proc. na koniec trzeciego kwartału 2024 r.

Przyjrzyjmy się zatem trzem największym wyzwaniom i trzem największym nadziejom, które mogą wpływać na potencjał włoskiej gospodarki i jej pozycję konkurencyjną w UE.

Wyzwanie 1 – ogromny dług publiczny

Wydaje się, że do osłabienia potencjału rozwojowego włoskiej gospodarki najsilniej przyczynia się ogromny dług publiczny. Jego akumulacja rozpoczęła się w połowie lat 60. XX w. i z krótkimi przerwami trwa do dzisiaj. Od 1992 r. poziom długu publicznego w relacji do PKB nigdy nie obniżył się poniżej 100 proc., a od kilkunastu lat nieprzerwanie przekracza 120 proc. Powoduje to, że wszystkie włoskie rządy, niezależnie od sytuacji gospodarczej kraju i reprezentowanych barw politycznych, stale przedkładają troskę o wysokość spreadów między oprocentowaniem włoskich obligacji i niemieckich bundów nad strategiczne myślenie o fiskalnym stymulowaniu rozwoju gospodarki.

Zobacz również:

Przyczyny ogromnego długu publicznego Włoch

W konsekwencji od bardzo wielu lat podatki nakładane na włoskie przedsiębiorstwa są tak wysokie, że praktycznie uniemożliwiają im przeznaczanie środków na badania i rozwój, blokując tworzenie innowacji poprawiających ich pozycję konkurencyjną. Jak wynika z zeszłorocznego raportu statystycznego OECD na temat podatków, w 2023 r. wpływy podatkowe we Włoszech osiągnęły niemal 43 proc. PKB, a więc były wyższe niż w Niemczech (38 proc.), Hiszpanii (37 proc.) czy w Polsce (35 proc.). Relatywnie wysokie opodatkowanie znacznie podnosi również koszty pracy, co jest dodatkowym czynnikiem (oprócz braku środków na badania i rozwój) obniżającym konkurencyjność włoskich przedsiębiorstw. Dodatkowo wiele firm, nie mogąc udźwignąć ciężaru różnego rodzaju obciążeń publicznoprawnych, funkcjonuje w szarej strefie, co stanowi kolejne utrudnienie dla podmiotów przestrzegających prawa. Działania podejmowane w obliczu włoskiego kryzysu zadłużeniowego w 2011 r. przez kolejne rządy, w tym zwłaszcza przez technokratyczny gabinet Maria Montiego (zastąpił w listopadzie 2011 r. czwarty rząd Silvia Berlusconiego), polegające na wprowadzaniu drakońskich oszczędności i konsolidacji fiskalnej (wł. austerità), paradoksalnie doprowadziły do utrwalenia niekorzystnego mechanizmu. Im więcej oszczędności wprowadzano, tym bardziej malała siła nabywcza konsumentów. Powodowało to spadek wpływów podatkowych do budżetu, a to z kolei sprawiało, że trzeba było jeszcze bardziej ograniczać wydatki i emitować dług (choć w zamian za niższe spready wynikające z odzyskania zaufania rynków finansowych).

Należy jednak pamiętać, że dane ekonomiczne nie potwierdzają stereotypów na temat gospodarki Włoch i tworzących ją przedsiębiorstw oraz konsumentów

Opisane wyżej mechanizmy potwierdzają, że to właśnie notowany od dziesięcioleci nadmierny poziom długu publicznego i związana z tym konieczność prowadzenia restrykcyjnej polityki fiskalnej stanowią jeden z głównych czynników blokujących rozwój konkurencyjności włoskich przedsiębiorstw. W przeciwieństwie do swych odpowiedników z innych rozwiniętych gospodarczo krajów są bowiem pozbawione publicznego finansowania wydatków rozwojowych, gdyż zadłużonego państwa nie stać na to.

Zobacz również:

Adamo – ostatni człowiek urodzony we Włoszech

Wyzwanie 2 – uwarunkowania strukturalne

Na relatywnie niską konkurencyjność włoskiej gospodarki wpływają również utrwalane przez dziesięciolecia uwarunkowania strukturalne. Po drugiej wojnie światowej dość mało wyspecjalizowaną produkcję przemysłową oparto na dużych przedsiębiorstwach, których przewaga konkurencyjna wynikała z niskich kosztów pracy – duża część pracowników wielkich zakładów przemysłowych na północy kraju pochodziła z gorzej rozwiniętego Południa (Mezzogiorno). Model ten załamał się jednak pod koniec lat 70. XX w. na skutek drugiego szoku naftowego, wzrostu cen nośników energii i trwale podwyższonej inflacji. Wpływ inflacji na spadek konkurencyjności włoskich przedsiębiorstw był przy tym dwutorowy – z jednej strony wysokie stopy procentowe utrudniały pozyskiwanie środków na inwestycje, a z drugiej strony dynamicznie rosły koszty pracy. Wiele sektorów produkcji objęto porozumieniem zawartym między pracodawcami a związkami zawodowymi, co spowodowało, że we włoskiej gospodarce zaczęto stosować tzw. mechanizm ruchomych schodów. Zapewniał on automatyczną indeksację płac opartą na wskaźniku inflacji. Problem jednak w tym, że tylko w 1980 r. jej wartość we Włoszech przekroczyła 21 proc.

(…) od bardzo wielu lat podatki nakładane na włoskie przedsiębiorstwa są tak wysokie, że praktycznie uniemożliwiają im przeznaczanie środków na badania i rozwój, blokując tworzenie innowacji poprawiających ich pozycję konkurencyjną

Miejsce dużych przedsiębiorstw przemysłowych jako podstawy funkcjonowania włoskiej gospodarki zajęły małe i średnie firmy. Z natury szybciej oraz skuteczniej dostosowywały się do nagłych zmian uwarunkowań rynkowych, jednak były dużo mniej skłonne i zdolne do ponoszenia nakładów na badania i rozwój oraz w mniejszym stopniu korzystały z efektów skali. Małe i średnie przedsiębiorstwa do chwili obecnej stanowią podstawę włoskiej produkcji przemysłowej, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami – w kraju działa bowiem blisko 330 tys. firm mających mniej niż 20 pracowników. Podobne rozdrobnienie występuje w sektorze usług. Jak wskazał w jednym ze swych wystąpień z 2023 r. ówczesny prezes włoskiego banku centralnego Ignazio Visco, 40 proc. włoskich pracowników zatrudniają niefinansowe przedsiębiorstwa usługowe liczące mniej niż 10 osób – dwa razy więcej niż w Niemczech czy we Francji. Z drugiej strony jedynie 25 proc. włoskich pracowników jest zatrudnionych w dużych przedsiębiorstwach (powyżej 250 osób), podczas gdy w Niemczech i Francji wskaźnik ten jest dwa razy wyższy. Nic zatem dziwnego, że w 2022 r. wydajność pracy (mierzona wartością dodaną przypadającą na jednego zatrudnionego) wyniosła we Włoszech 79,7 tys. euro, podczas gdy we Francji niemal 86 tys. euro, a w Niemczech ponad 96 tys. euro. Należy jednak pamiętać, że Włochy mają najwyższą wydajność pracy na jednego zatrudnionego w średnich i dużych przedsiębiorstwach w porównaniu z pozostałymi największymi gospodarkami UE, co zilustrowano w tabeli poniżej.

Relatywnie niska wydajność pracy we Włoszech w porównaniu z innymi największymi gospodarkami UE jest związana z rozdrobnioną strukturą przedsiębiorstw, która – jak opisano wyżej – formowała się przez dziesięciolecia.

Zobacz również:

Niebezpieczne euro: lekcja Włoch

Wyzwanie 3 – wysokie koszty energii

Kolejną kwestią rzutującą na obecną międzynarodową pozycję konkurencyjną włoskich przedsiębiorstw jest system elektroenergetyczny kraju, w dużym stopniu uzależniony od dostaw surowców energetycznych z zagranicy. Jeszcze w 1987 r. Włosi sprzeciwili się budowie elektrowni atomowych. W konsekwencji aż 45 proc. energii elektrycznej produkowanej we Włoszech pochodzi z gazu ziemnego (średnia europejska wynosi jedynie 19 proc.). Jak łatwo sobie wyobrazić, sytuacja ta ma katastrofalny wpływ na ceny energii dla włoskiego przemysłu. Spektakularny wzrost cen gazu ziemnego po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę spowodował, że w 2022 r. średnie ceny 1 MWh energii elektrycznej osiągnęły we Włoszech ponad 300 euro, podczas gdy w Hiszpanii (kraj z dużym udziałem źródeł odnawialnych w produkcji energii) wyniosły 167 euro, w Niemczech (nadal korzystających w pewnym stopniu z węgla kamiennego) 235 euro, a we Francji (z dużym udziałem energii atomowej) 276 euro. Mimo ogólnego spadku cen prądu i nośników energii proporcja ta nie zmieniła się również w 2024 r. Ceny energii elektrycznej we Włoszech wciąż należały do najwyższych w Europie i wyniosły średnio ponad 100 euro za 1 MWh, podczas gdy we Francji 58 euro, w Hiszpanii 63 euro, a w Niemczech 78 euro. Nic nie wskazuje, że sytuacja w najbliższych latach się zmieni – budowa reaktora atomowego to kosztowny i skomplikowany proces trwający wiele lat, a podejmowane próby rozwoju energetyki opartej na źródłach odnawialnych, mimo sprzyjających warunków przyrodniczych (np. w Apulii czy na Sycylii), grzęzną w nadmiernie rozbudowanej włoskiej biurokracji.

Zobacz również:

Włoski sektor bankowy pod lupą

Mimo wskazanych wyżej długoterminowych ograniczeń konkurencyjności włoskiej gospodarki ostatnie lata to czas, w którym radziła sobie relatywnie dobrze, odnotowując lepsze rezultaty niż wiele innych krajów UE. W przeciwieństwie do opisanych wyżej wyzwań istnieją takie obszary życia gospodarczego, co do których można żywić nadzieję, że będą wzmacniać pozycję Włoch.

Nadzieja 1 – fenomen made in Italy

Opisane wcześniej wady strukturalne włoskiej gospodarki (relatywnie duża liczba małych firm) w czasie pandemii COVID-19 okazały się zaletami. Małe przedsiębiorstwa, elastyczniej reagujące na zmienne uwarunkowania rynkowe, przeszły przez kryzys suchą nogą (liczba upadłości firm we Włoszech w ostatnich latach była niższa niż przed pandemią), w dużym stopniu przyczyniając się do popandemicznej odbudowy gospodarki. Etykieta made in Italy coraz częściej pojawia się w różnych zakątkach globu i jest postrzegana jako świadectwo kreatywności, wysokiej jakości oraz walorów estetycznych. Uznanie dla pochodzących z Włoch produktów wytwarzanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa (m.in. żywność, odzież, meble, leki, maszyny przemysłowe, jachty) doprowadziło do odbudowy pozycji włoskiego eksportu. W I połowie 2024 r. kraj znalazł się w pierwszej piątce eksporterów na świecie, wyprzedzając Japonię. W eksporcie farmaceutyków Włochy wyprzedziły USA i zajęły trzecie miejsce na świecie, ustępując jedynie Niemcom i Szwajcarii. Jak pokazuje tabela poniżej, Włochy znacznie poprawiły swoją pozycję eksportera.

Nadzieja 2 – niskie zadłużenie prywatnego sektora niefinansowego

Oprócz opisanego wyżej odzyskiwania pozycji rynkowej przez włoskie przedsiębiorstwa nadzieje budzi także ich sytuacja finansowa. Jak wskazał cytowany już Ignazio Visco, w 2023 r. poziom zadłużenia włoskich przedsiębiorstw był równy 70 proc. PKB, przy czym jeszcze przed dekadą wynosił o 10 pkt proc. więcej. Co istotne, jest to znacznie niższy poziom niż w gospodarkach konkurujących z Włochami – we Francji osiągnął 165 proc. PKB, a w Niemczech 110 proc. PKB. Również w przypadku gospodarstw domowych sytuacja przedstawia się korzystnie na tle innych krajów strefy euro – zadłużenie Włochów stanowi równowartość zaledwie 40 proc. PKB, podczas gdy średnia dla strefy euro wynosi 60 proc. PKB.

Zobacz również:

Promocja badań ekonomicznych we Włoszech

Nadzieja 3 – powrót nadwyżki salda pierwotnego budżetu

Rozpoczynając analizę pozycji konkurencyjnej włoskiej gospodarki na tle innych krajów UE, wskazaliśmy, że jedną z najważniejszych przyczyn jej wieloletniej słabości był wysoki poziom długu publicznego w relacji do PKB. Sytuacja ta się utrzymuje, jednak w przeciwieństwie do innych dużych krajów Włochy w 2024 r. najprawdopodobniej odnotowały dodatnie saldo pierwotne budżetu i wszystko wskazuje na to, że utrzymają je w kolejnych latach (w minionym trzydziestoleciu, a przede wszystkim w okresie pandemii COVID-19, Włochy z reguły utrzymywały nadwyżkę salda pierwotnego budżetu). Oznacza to, że gdyby nie konieczność zapłaty odsetek od wcześniej zaciągniętego długu włoski budżet znajdowałby się w stanie równowagi. Włochy są także jedyną gospodarką z grupy G-7, w której relacja długu publicznego do PKB wróciła do poziomów notowanych przed pandemią. Można zatem mieć nadzieję, że wysokie zadłużenie publiczne stopniowo przestanie osłabiać konkurencyjność włoskiej gospodarki. Trzeba jednak przyznać, że może to się stać nie tylko wskutek zachowania dyscypliny budżetowej we Włoszech, ale także w związku z pogorszeniem się sytuacji finansów publicznych w innych dużych gospodarkach strefy euro. Aby to zilustrować, dokonano zestawienia dynamiki przyrostu zadłużenia publicznego we Włoszech i we Francji między III kwartałem 2023 r. a III kwartałem 2024 r. W omawianym okresie dług publiczny Włoch wzrósł o 111,7 mld euro, z których 85,4 mld euro przeznaczono jednak na spłatę odsetek od wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Efektywnie włoski dług publiczny zwiększył się więc o 26,3 mld euro. Z kolei Francja zaciągnęła niemal 206 mld euro nowego długu, ale odsetki od wcześniejszych zobowiązań wyniosły jedynie 57 mld euro. Efektywnie dług Francji zwiększył się zatem aż o 149 mld euro, tj. 5,5 razy bardziej niż dług włoski.

Trudno przesądzić, czy wskazane wyżej korzystne uwarunkowania pomogą trwale poprawić pozycję konkurencyjną włoskiej gospodarki. Należy jednak pamiętać, że dane ekonomiczne nie potwierdzają stereotypów na temat gospodarki Włoch i tworzących ją przedsiębiorstw oraz konsumentów. Często zarzuca się im, że pracują nieefektywnie, zadłużają się bez opamiętania i żyją ponad stan kosztem bardziej pracowitych gospodarek z północy Europy. Konkurencja między największymi krajami UE jest jednak dużo bardziej złożona i jej oceny nie można opierać na myśleniu czarno-białym.

Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.

 

Artykuł  pochodzi z 20. wydania kwartalnika „Obserwator Finansowy”- marzec-maj 2025 r.

 

(@Getty Images)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Przyczyny ogromnego długu publicznego Włoch

Kategoria: Analizy
Wartość relacji długu publicznego do PKB we Włoszech nie zawsze była tak wysoka jak obecnie. Dług zjednoczonego państwa włoskiego w 1861 r. stanowił mniej niż 40 proc. jego PKB, zaś jeszcze w latach 60. XX w. zaledwie 25 proc. PKB. W historii tego kraju zdarzały się także okresy, w których relacja długu publicznego do PKB była jeszcze wyższa niż obecnie i sięgała 160 proc. PKB, by następnie spaść. Skąd zatem wziął się dług publiczny Włoch, notujący dziś jedne z wyższych poziomów w ponad stusześćdziesięcioletniej historii tego państwa?
Przyczyny ogromnego długu publicznego Włoch

Zagrożenia dla Polski w strefie euro

Kategoria: Analizy
Wprowadzenie euro jest niebezpieczne z ekonomicznego i politycznego punktu widzenia. Polska gospodarka jest jeszcze niedojrzała, różnice technologiczne, rozwój systemu finansowego, poziom konkurencyjności wymagają przyspieszonej modernizacji. Nasza gospodarka wychodzi dopiero z rozwoju zależnego, potrzebny jest czas.
Zagrożenia dla Polski w strefie euro

Magazynowanie a optymalizacja wykorzystania energii odnawialnej

Kategoria: Analizy
Wykorzystanie rosnącego potencjału energii odnawialnej w dużej mierze będzie zależało od możliwości magazynowania pozyskanej, ale niewykorzystanej mocy. Produkcja baterii, które to umożliwiają, szybko rośnie, a ich ceny wyraźnie spadają.
Magazynowanie a optymalizacja wykorzystania energii odnawialnej