Wzrost i spadek inflacji w USA: Aktualizacja

Podczas pandemii inflacja CPI w ujęciu rocznym w Stanach Zjednoczonych gwałtownie wzrosła, osiągając w czerwcu 2022 r. maksimum na poziomie 9 proc. W artykule przekonujemy, że ten wzrost inflacji można wyjaśnić w ramach metodologicznych, w których inflacja zależy od trzech czynników: długoterminowych oczekiwań, stopnia zacieśnienia rynku pracy mierzonego stosunkiem wakatów do bezrobocia oraz dużych zmian cen względnych w poszczególnych branżach, np. sektorze energetycznym i motoryzacyjnym.
Wzrost i spadek inflacji w USA: Aktualizacja

Getty Images

Ponadto wskazujemy, że w tych samych ramach można wyjaśnić spadek inflacji od szczytu w czerwcu 2022 r. W 2025 r. inflacja bazowa pozostaje nadal powyżej celu Rezerwy Federalnej; jej obniżenie wymagałoby dalszego schłodzenia rynku pracy.

Po dwudziestu pięciu latach stabilizacji, podczas pandemii COVID-19 inflacja w USA gwałtownie wzrosła. 12-miesięczna stopa inflacji CPI zwiększyła się ze średnio 2,1 proc. w latach 2017-2019 do 9,0 proc. w czerwcu 2022 r., budząc niepokój ekonomistów i opinii publicznej. Następnie inflacja zaczęła się obniżać i w marcu 2025 r. osiągnęła 2,4 proc., czyli poziom sprzed pandemii. Zjawisko to analizowano w wielu pracach naukowych (zob. na przykład Benigno i Eggertsson 2023, Bernanke i Blanchard 2024, Bolhuis i in. 2025, Dao i in. 2024 oraz Giannone i Primiceri 2024).

Nasza analiza (Ball i in. 2022) również dotyczy tego zagadnienia. Uwzględniliśmy dane do września 2022 r., kiedy to inflacja pozostawała w pobliżu maksimum. Starano się wówczas wyjaśnić jej tak znaczny wzrost. Zaproponowaliśmy wyjaśnienie tego zjawiska w oparciu o trzy czynniki: niedobory pracy na rynku w latach 2021-2022, na co wskazuje wyjątkowo wysoki stosunek liczby ofert pracy do bezrobocia; wysokie wzrosty cen względnych w niektórych branżach, takich jak energetyka czy motoryzacja oraz pewien wzrost długoterminowych oczekiwań inflacyjnych.

W zaktualizowanej wersji tej wcześniejszej pracy (Ball i in. 2025), stawiamy pytanie, czy czynniki wyjaśniające wzrost inflacji mogą również wyjaśnić jej spadek począwszy od końca 2022 r. Dochodzimy do wniosku, że tak jest. Wszystkie wymienione czynniki wzrostu inflacji zmieniły kierunek: na rynku pracy pojawiło się więcej siły roboczej, ceny w sektorach takich jak energetyka czy motoryzacja spadły, a długoterminowe oczekiwania inflacyjne powróciły do poziomu sprzed pandemii.

Inflacja ogółem a inflacja bazowa

Punktem wyjścia analizy jest dekompozycja inflacji ogółem na dwa składniki: inflację bazową i wstrząsy (szoki) dla inflacji ogółem.  Inflację bazową mierzymy za pomocą ważonej mediany stopy inflacji Banku Rezerwy Federalnej w Cleveland, a wstrząsy dla inflacji ogółem poprzez odchylenia inflacji ogółem od mediany ważonej. Staramy się wyjaśnić inflację bazową poprzez inflację oczekiwaną i zacieśnienie rynku pracy – zmiennych w krzywej Phillipsa – oraz transmisji wstrząsów do inflacji bazowej. Same wstrząsy dla inflacji ogółem wynikają z dużych zmian cen względnych w poszczególnych branżach.

Dane pokazują, że ostry wzrost inflacji w latach 2021-2022 był skutkiem zarówno wzrostu inflacji bazowej, jak i pozytywnych szoków dla inflacji ogółem; podobnie, zarówno spadek inflacji bazowej, jak i negatywne szoki przyczyniły się do późniejszej dezinflacji.

Trzy czynniki cyklu inflacyjnego

W makroekonomicznym kanonie jednym z wyznaczników stopy inflacji jest inflacja oczekiwana. Podobnie jak wielu innych badaczy (na przykład Hazell i in. 2022), mierzymy inflację oczekiwaną za pomocą prognozy inflacji CPI w horyzoncie 10 lat, zaczerpniętej z kwartalnego badania profesjonalnych analityków (Survey of Professional Forecasters). W latach 2021-2022 inflacja oczekiwana wzrosła,  osiągając 2,95 proc. w czwartym kwartale 2022 r. – co sprowokowało ostrzeżenia, że być może to początek odkotwiczania się oczekiwań inflacyjnych od celu Rezerwy Federalnej. Tymczasem w 2023 r. nastąpiło gwałtowne odwrócenie trendu i w I kwartale 2025 r. oczekiwania inflacyjne wróciły już do poziomu sprzed pandemii, czyli 2,3 proc. Najwyraźniej zacieśnienie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w latach 2022–2023 oraz postępy w walce z inflacją przekonały analityków, że pozostanie ona zakotwiczona.

Innym aksjomatem makroekonomii jest wpływ relacji popytu i podaży pracy na inflację. Wzorem ostatnich badań, np. Furman i Powell (2021) oraz Barnichon i in. (2021) a także naszej publikacji z 2022 r., mierzymy stopień zacieśnienia rynku pracy stosunkiem wolnych miejsc pracy do bezrobocia (V/U). Wskaźnik ten wzrósł gwałtownie w 2021 r., osiągając maksymalnie 2,0 w marcu 2022 r. – znacznie powyżej średniego poziomu 0,6 w latach 1985-2019 i najwyższego historycznie poziomu od roku 1951 – pierwszego, dla którego dostępne są dane. Po osiągnięciu wartości szczytowej, V/U obniżał się systematycznie do połowy 2024 r., a w lutym 2025 r. wyniósł 1,1, czyli blisko wartości z grudnia 2019 r. – choć nadal nieco powyżej średniej historycznej.

U podstaw ewolucji wskaźnika V/U leżą dobrze znane przesunięcia krzywej Beveridge’a, która odnosi się do wakatów i bezrobocia. Krzywa Beveridge’a była stabilna od 2009 r. do marca 2020 r., natomiast wraz z wybuchem pandemii przesunęła się daleko w prawo. Począwszy od końca 2022 r. spadająca liczba wolnych miejsc pracy zepchnęła gospodarkę w dół na płaszczyźnie krzywych Beveridge’a, a pod koniec 2024 r. gospodarka powróciła do krzywej Beveridge’a sprzed pandemii. Ten ruch oznaczał obniżenie się wskaźnika V/U, co ograniczyło inflację, mimo że stopa bezrobocia nigdy nie wzrosła powyżej 4,2 proc.

Zarówno inflacja oczekiwana, jak i zacieśnienie na rynku pracy wpływają na inflację bazową. Ostatnim czynnikiem kształtującym inflację w naszej metodologii są wstrząsy w zakresie inflacji ogółem –  odchylenia inflacji ogółem od bazowej wynikające z gwałtownych zmian cen branżowych. Wstrząsy te wpływają bezpośrednio na inflację ogółem i mogą przełożyć się na przyszłą inflację bazową, ponieważ kształtują koszty produkcji i żądania płacowe w całej gospodarce.

W pracy z 2022 r. zidentyfikowaliśmy trzy zmienne wyjaśniające większość pozytywnych szoków dla inflacji ogółem, które zaobserwowano w miarę wzrostu inflacji: zmiany względnych cen energii i dóbr związanych z motoryzacją (mierzone miesięcznymi stopami inflacji w branży pomniejszonymi o medianę inflacji) oraz miarę zatorów podażowych, która odzwierciedla zakłócenia w łańcuchu dostaw. W naszej ostatniej aktualizacji stwierdzamy, że zmiany w zakresie tych samych trzech zmiennych, ale o przeciwnych znakach wyjaśniają również większość negatywnych szoków, które przyczyniły się do spadku inflacji od końca 2022 roku.

Dekompozycja ścieżki inflacji

Przedstawiamy dekompozycję inflacji ogółem na inflację bazową i wstrząsy dla inflacji ogółem, przy czym inflację bazową rozbijamy dalej na efekt oczekiwań inflacyjnych, stosunek liczby wolnych miejsc pracy do liczby bezrobotnych (V/U) oraz transmisję wstrząsów w zakresie inflacji całkowitej.

Widzimy, że wzrost 12-miesięcznej inflacji od stycznia 2020 r. do szczytu w czerwcu 2022 r. wyjaśniają przede wszystkim pozytywne szoki związane z inflacją ogółem, które przyczyniły się do wzrostu inflacji zarówno bezpośrednio, jak i poprzez transmisję na inflację bazową. Jednak na początku 2023 r. skutki tych szoków wygasły, ale inflacja utrzymała się na wysokim poziomie z powodu wyjątkowo wysokich poziomów V/U.

Przyczynami spadku inflacji od tego czasu są malejący wskaźnik V/U i negatywne wstrząsy dla inflacji ogółem. Najważniejszymi źródłami szoków związanych z inflacją ogółem były zmiany cen energii i samochodów. Na podstawie danych z marca 2025 r. można stwierdzić, że inflacja bazowa pozostaje powyżej poziomów docelowych głównie dlatego, że wskaźnik V/U utrzymuje się na poziomie powyżej historycznej normy.

Do tych wniosków doszliśmy w ramach metodologii opracowanej w artykule z 2022 r. w celu wyjaśnienia wzrostu inflacji w latach 2021-2022. Naszym zdaniem fakt, że w jej ramach równie dobrze można wyjaśnić dezinflację obserwowaną od 2022 r. podnosi jej wiarygodność. W artykule z 2025 r. pokazujemy, jak dopasowane wartości inflacji z oszacowanych przez nas równań podążają blisko za rzeczywistą inflacją w całym okresie od 2020 do 2025 r. – nawet, gdy równanie jest szacowane na podstawie próby kończącej się we wrześniu 2022 r.; w takim przypadku dopasowane wartości po tym czasie są prognozami warunkowymi poza próbą.

Co dalej, inflacjo?

Skoro już przeanalizowaliśmy niedawne zachowania inflacji, spekulacje na temat przyszłości są rzeczą naturalną. W marcu 2025 r. mediana 12-miesięcznej inflacji bazowej wyniosła 3,5 proc., przekraczając poziom zgodny z celem Rezerwy Federalnej. Ta niezgodność wynika z faktu, że stosunek liczby wakatów do liczby bezrobotnych – wynoszący 1,1 – jest nadal wyższy od historycznej normy, co oznacza presję na wzrost inflacji bazowej. Sprowadzenie inflacji do celu Fed wymagałoby – przy założeniu niezmienności pozostałych czynników – dalszego schłodzenia rynku pracy, które zbliżyłoby V/U do średniej na poziomie 0,6 notowanej w latach 1985-2019.

Od 2023 r. przesunięcie krzywej Beveridge’a w lewo pozwoliło na spadek liczby wakatów, zmniejszając wskaźnik V/U i inflację bez znaczniejszego wzrostu bezrobocia. Istnieje możliwość, że ten korzystny trend się utrzyma. Wymagałoby to jednak przesunięcia krzywej Beveridge’a w lewo w stosunku do jej położenia sprzed pandemii; odwrócenie przesunięcia z lat 2020-2022 nie dokonało się w pełni. Jeśli krzywa Beveridge’a ustabilizuje się w obecnym położeniu lub ponownie przesunie w prawo na skutek nowych zakłóceń na rynku pracy, normalizacja wskaźnika V/U będzie wymagała ruchu wzdłuż krzywej, czyli znacznego wzrostu bezrobocia, a także spadku liczby wakatów.

Przyszłość może też przynieść wstrząsy pozytywne lub negatywne. Możemy na przykład obserwować szoki dezinflacyjne wynikające z niedawnego spadku międzynarodowych cen energii lub szoki inflacyjne wynikające z nałożenia ceł i ich wpływu na globalne łańcuchy dostaw. Nasze wnioski niestety sugerują, że skutki takich wstrząsów byłyby asymetryczne, ponieważ szoki inflacyjne przenoszą się na inflację bazową, a dezinflacyjne nie. Podsumowując, tempo powrotu inflacji do poziomu docelowego będzie zależało od rodzaju występujących szoków, zmian wskaźnika V/U oraz tego, czy długoterminowe oczekiwania inflacyjne utrzymają się na poziomie zgodnym z celem.

Laurence Ball – Professor at Johns Hopkins University, Research Associate at National Bureau Of Economic Research (NBER)

Daniel Leigh – Mission Chief for Brazil and Advisor in the Western Hemisphere Department at International Monetary Fund

Prachi Mishra – Professor, Department of Economics and Director and Head, Isaac Center for Public Policy at Ashoka University

Artykuł ukazał się w wersji oryginalnej na platformie VoxEU, tam też dostępne są przypisy i bibliografia.

Getty Images

Tagi


Artykuły powiązane

Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Kategoria: Instytucje finansowe
Wzrost inflacji po pandemii spowodował dezorientację wśród decydentów. W naszym artykule przeprowadzamy analizę związku między wzrostem podaży pieniądza a inflacją. Wynika z niej, że siła tego związku zależy od środowiska inflacyjnego: wynosi on jeden do jednego, gdy inflacja jest wysoka, i praktycznie zanika, gdy jest niska. Wyłączając państwa o bardzo wysokiej stopie inflacji, związek, który był wyraźnie widoczny w różnych krajach w okresie wzrostu inflacji w latach 2021 i 2022, stracił później znaczenie statystyczne i gospodarcze.
Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Wysoki koszt walki z inflacją ‒ przypadek strefy euro

Kategoria: Polityka pieniężna
Po gwałtownym choć krótkotrwałym epizodzie inflacyjnym z lat 2021-2023 walka z inflacją w strefie euro zasadniczo zakończyła się zwycięstwem. Nasz artykuł przekonuje, że inflacja była w większym stopniu kształtowana przez ceny energii niż politykę stóp procentowych EBC.
Wysoki koszt walki z inflacją ‒ przypadek strefy euro

Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji

Kategoria: Polityka pieniężna
Stopy inflacji w strefie euro i w USA gwałtownie wzrosły w 2022 r., po części w wyniku poważnych szoków wywołanych zwyżką cen energii. Nasz artykuł zawiera analizę przeniesienia cen energii na inflację bazową w Stanach Zjednoczonych i Niemczech począwszy od lat 70. XX w. Wykazujemy, że siła tego przenoszenia nie jest stała, ale zmienia się w czasie. Wpływ cen energii na inflację w latach 70. XX w. był silny w Stanach Zjednoczonych – w przeciwieństwie do Niemiec. W obu krajach zaobserwowano silne przenoszenie cen energii w 2022 r., która jednak osłabiła się w ostatnich kwartałach, co świadczyłoby o przywróceniu bardziej normalnej dynamiki inflacji.
Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji