Gospodarka w równowadze, ze szczytem koniunktury w 2026
Kategoria: Makroekonomia
Duże protesty przeciw projektowi ustawy budżetowej na 2026 r. trwają od kilku dni w Bułgarii. W środę najliczniejszy z nich odbył się przed siedzibą parlamentu, gdzie trwa drugie i ostatnie czytanie ustawy.
Wiec z udziałem wielu tysięcy osób poprzedziły protesty pracowników służby zdrowia i niektórych instytucji państwowych. Niezadowolenie organizacji pozarządowych i wielu obywateli wzbudził m.in. protest urzędników Krajowego Instytutu Statystyczniego, domagających się 20-procentowej podwyżki, choć dane tej instytucji wskazują, że przez trzy miesiące bieżącego roku odnotowano deflację.
W projekcie budżetu na przyszły rok największe niezadowolenie budzą m.in. 2-procentowa podwyżka składek na ubezpieczenie społeczne – podczas gdy są z niej zwolnieni urzędnicy państwowi, oraz kilku podatków od przedsiębiorstw.
Duże noworoczne premie przewidziano natomiast dla urzędników oraz aparatu sprawiedliwości i bezpieczeństwa. Noworoczne podwyżki w kwocie 60 euro dostaną wyłącznie emeryci o najniższych świadczeniach, którzy stanowią mniej niż jedną trzecią ponad 2,2 mln wszystkich emerytów.
Obawy budzi propozycja oddania w koncesję państwowego totalizatora sportowego, ktory obecnie osiąga zyski, oraz los kombinatu pertochenicznego Neftochim-Łukoil. Zdaniem opozycji o jego nabycie zabiega kilku oligarchów.
Czytanie ustawy odbywało się w bardzo napiętej atmosferze, posłowie wyrywali sobie wzajemnie mikrofony na sali, gdzie trwało głosowanie nad ustawą o budżecie Instytutu Ubezpieczeń Społecznych. W końcu wezwano policję, która pozostała w pomieszczeniu podczas dyskusji i głosowania.
Jednocześnie przed parlamentem zebrało się kilkadziesiąt tysięcy osób, żądając dymisji rządu, rozwiązania parlamentu i zrezygnowania z projektu. Na miejsce ściągnięto duże oddziały policji. MSW wstrzymało urlopy policjantów, by zapewnić silniejszą ochronę budynku, w którym na razie zablokowani są posłowie.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ pr/


