Rząd 2.0

W idei Rządu 2.0 chodzi o wykorzystanie nowych technologii dla upodmiotowienia obywateli

Istnieje ruch zwany Rząd 2.0, ruch który jest kluczowy dla naszej przyszłości jako społeczeństwa, którego ja jestem członkiem – można by rzec insiderem – pisze w Fortune John Moore – założyciel i prezes The Lab – firmy konsultingowej świadczącej usługi dla samorządów i małych i średnich przedsiębiorstw.

Rząd 2.0 to filozofia i strategia, która w centrum stawia obywatela. Jej podstawowe założenie mówi, że najlepsze rezultaty są wynikiem partnerstwa między obywatelami a władzami publicznymi, na każdym poziomie. Ruch całkowicie skupia swoją uwagę na osiąganiu celów przez wzrost efektywności, lepsze zarządzanie, transparentność informacyjną i zaangażowanie obywateli. Często wykorzystuje nowe technologie dla osiągnięcia pożądanych celów. Rząd 2.0 to stosowanie podejścia i metod używanych w sektorze prywatnym do sektora publicznego.

Czytaj cały artykuł „It’s time for a new version of government” na stronie magazynu Fortune.


Tagi


Artykuły powiązane

O nadmiernej pewności siebie w finansach

Kategoria: Analizy
Żyjemy w czasach, w których ceni się pewność siebie. Staramy się uczyć nasze dzieci, że ważne jest poczucie własnej wartości i dobrze mieć własne zdanie. Zapisujemy się na kursy, szkolenia i ćwiczymy się w asertywności, przywództwie, umiejętności sprawnego zarządzania zespołem. Na każdym kroku wpajane jest nam przekonanie, że warto być pewnym siebie bo to się wiąże z sukcesem zawodowym i powodzeniem w  życiu.
O nadmiernej pewności siebie w finansach

Krótka historia Johna Maynarda Keynesa

Kategoria: Instytucje finansowe
System z Bretton Woods wiąże się nierozerwalnie z Johnem Maynardem Keynesem. Wzbudzał on skrajne emocje, ale czy słusznie? Co my naprawdę wiemy o tym człowieku, bez którego dorobku niemożliwe byłoby napisanie czegoś sensownego o historii gospodarczej XX w.
Krótka historia Johna Maynarda Keynesa

Cyfrowa śmierć

Kategoria: Sektor niefinansowy
W pewnym sensie wszyscy jesteśmy dostawcami i użytkownikami sieci cyberprzestrzeni. Gromadzenie tam danych jest dzisiaj powszechną praktyką, stosowaną przez instytucje prywatne i państwowe. Media donoszą natomiast, że w cyberprzestrzeni coraz częściej obecni są zmarli. Szacunki wskazują, że pod koniec stulecia liczba martwych profili prawdopodobnie przekroczy liczbę pozycji żywych użytkowników, tworząc w ten sposób rodzaj „cyfrowego cmentarza”.
Cyfrowa śmierć