Powrót standardu złota do debaty publicznej

Amerykańska telewizja Fox Business pokazała film dokumentalny, z którego wynika że decydenci odpowiedzialni za politykę gospodarczą w różnych krajach świata nie przedstawiają prawdziwych danych na temat spadku wartości poszczególnych walut.

Najbardziej wyrazistą wypowiedzią filmu było m.in. oświadczenie pani prezydent Argentyny Cristiny Fernandez de Kirchner. Wystąpiła ona na forum ekonomicznym w Georgetown University w Waszyngtonie. Prezydent de Kirchner stwierdziła, że argentyński CPI wynosi mniej niż 10 procent. Jak wynika z wypowiedzi ekspertów niezależnych instytutów ekonomicznych w Buenos Aires i Waszyngtonie w 2011 r. ceny wzrosły w tym kraju jednak o około 25 procent. W tym samym czasie dochód gospodarstw domowych spadł o 5,7 procent.

Tematem filmu była sytuacja gospodarki amerykańskiej, której jednym z najbardziej niepokojących symptomów jest rosnące uzależnienie od bonów żywnościowych i kurcząca się siła robocza. Blisko 12 milionów Amerykanów korzysta z tej formy pomocy społecznej. A udział osób w rynku pracy obniżył się do 63,5 procent, czyli jest najniższy od 30 lat według Bureau of Labor Statistics.

Mitt Romney na spotkaniu w Valley Forge Military Academy and College in Wayne w Pensylwanii w odpowiedzi na pytanie jednego z wyborców wyraźnie stwierdził, że oparcie gospodarek „na pieniądzu chwiejnym, fiducjarnym” było błędem. Jego kandydat na wiceprezydenta Paul Ryan powiedział natomiast, że to „nie standard złota tylko polityka monetarna doprowadziła do Wielkiego Kryzysu”. Podkreślił, że jest przeciwny polityce „ilościowego łagodzenia”.

Inflacja i słabnąca wiara w siłę dolara skłoniła kandydata republikanów Mitta Romneya i urzędującego prezydenta Baracka Obamę do poruszenia problemu standardu złota (zniesionego w 1971 roku) przed debatą prezydencką. Zwolennicy standardu złota podkreślają, że po usunięciu go przez prezydenta Richarda Nixona ceny gwałtownie wzrosły.

meta 1

Natomiast zanim do tego doszło ceny złota utrzymywały się na stabilnym poziomie pozwalając gospodarce na trwały i stosunkowo szybki rozwój.

meta 2

Warto podkreślić, że opinie na ten temat zarówno wśród demokratów jak i republikanów są podzielone. Program wyborczy republikanów „We believe in America” nawiązuje do pomysłu uregulowania wartości waluty w stosunku do ceny metalu. (w domyśle – złota)

Determined to crush the double-digit inflation that was part of the Carter Administration’s economic legacy, President Reagan, shortly after his inauguration, established a commission to consider the feasibility of a metallic basis for U.S. currency. The commission advised against such a move. Now, three decades later, as we face the task of cleaning up the wreckage of the current Administration’s policies, we propose a similar commission to investigate possible ways to set a fixed value for the dollar.

Wśród republikańskiego establishmentu (Karl Rove, John Sununu, Chris Christie, John McCain czy Jeb Bush) przeważa opinia, że trzeba powrócić do jakiejś formy standardu złota. Część ekonomistów, doradców Mitta Romneya (John Makin, Robert Barro), także widzi taką potrzebę.

Ekonomista Michael Boskin ze Stanford University uważa, że choć program gospodarczy Romneya, (któremu udzielało poparcia kilkuset ekonomistów, wśród nich laureaci Nagrody Nobla), nie zawiera explicite postulatu powrotu do standardu złota, to to jest on obecny implicite w punkcie dotyczącym ograniczenia deficytu budżetowego.

End the exploding federal debt by controlling the growth of spending so federal spending does not exceed 20 percent of the economy.

Postulat powrotu do standardu złota, to echo debat wyborczych kampanii 1980 roku. Wówczas Alan Greenspan i przyszły dyrektor Congressional Budget Office David Stockman przekonywali prezydenta Reagana do podjęcia decyzji, którą dziś sugerują Mittowi Romneyowi. Wcześniej w czasie kampanii za standardem złota opowiedzieli się kontrkandydaci do nominacji Newt Gingrich, Herman Cain, Ron Paul i Rick Santorum. Pozytywnie choć, ostrożniej, o przywróceniu standardu złota mówili także Rick Perry i Michele Bachman.

W październiku 1980 roku na wniosek republikanów Rona Paula i Jesse Helmsa w Izbie Reprezentantów powstała komisja ds. roli złota w krajowych i międzynarodowych systemach walutowych. Po dojściu prezydenta Reagana do władzy komisja zintensyfikowała swoje prace. Jej ekspertami byli nie tylko młodzi ekonomiści, współtwórcy polityki gospodarczej Reagana, wśród nich Arthur Laffer, ale i doradcy jak Norman Bailey czy Milton Friedman.

Komisja na zakończenie prac opublikowała w marcu 1982 roku obszerny raport, z którego wynikało, że wprowadzenie standardu złota jest niepożądane (Ron Paul i David Lehrman zgłosili votum separatum i ogłosili własną wersję raportu rekomendującą powrót to złota). Ekonomiści z administracji prezydenta także twierdzili, że w okresie gdy obowiązywał standard złota stopa bezrobocia była wyższa a recesje trwały znacznie dłużej.

I to jest właśnie argument, który przytacza część ekonomistów, doradców Baracka Obamy. Profesor Robert Reich podkreśla, że standard złota wpłynął na pogorszenie sytuacji gospodarczej w czasie Wielkiego Kryzysu. Jak napisał w swoim bestselerze „Aftershock: The Next Economy and America’s Future”: nastąpiła deflacja, która spowodowała kryzys wśród bardzo zadłużonych rolników, robotników.

Oczywiście, jak wskazuje Reich, dla Brada DeLonga, Barry’ego Eichengreena czy Paula Krugmana, podstawowym problemem ze standardem złota jest to, że podaż pieniądza jest wyznaczana przez podaż złota. W tym systemie podaży pieniądza nie można dostosowywać do zmieniających się warunków gospodarczych. Poza tym wszystkie gospodarki odwołujące się do standardu złota musiałyby wprowadzić stały kurs wymiany. Przeciwnicy tego rozwiązania wskazują jeszcze, jeśli nie będzie odpowiednich mechanizmów ochronnych, system walutowy może stać celem ataku spekulacyjnego i krachu wskutek nagłej decyzji chęci wymiany waluty na kruszec.

Wydaje się jednak, że krytycy standardu złota zupełnie pomijają dlaczego standard złota okazał się problemem prowadzącym do Wielkiego Kryzysu. Zwracają na to uwagę w swoim artykule naukowym Dr David Glassner i Dr Ronald Batchelder. Pokazują oni, Gustav Cassel i Sir Ralp Hawtrey w latach dwudziestych ostrzegali, iż wprowadzenie standardu złota spowoduje ogromną deflację. Ich zdaniem powrót do systemu sprzed I wojny światowej wywoła wielki popyt na złoto.

Dlatego Hawtrey i Cassel wzywali do wprowadzenia środków na rzecz ograniczenia popytu złota. Zostały one wprowadzone na konferencji w Genui w 1922 r. W efekcie popyt nie wzrastał szybciej niż zasoby złota. Jednak w latach dwudziestych do standardu złota powróciła Wielka Brytania i Francja zwiększając popyt na złoto. Natomiast Fed próbując spuścić powietrze z bańki na Wall Street, podniósł stopy procentowe i zatrzymał wypływ złota, które zgromadził w czasie I wojny światowej. Stąd jak przekonują autorzy Wielki Kryzys był całkowicie skutkiem polityki monetarnej, wzrostu popytu na złoto na całym świecie, który pociągnął za sobą wzrost wartości czego widocznym efektem była deflacja.

Ten właśnie wątek podjął Paul Ryan i nad nim obecnie dyskutują ekonomiści.

Tomasz Pompowski

meta 1
meta 1
meta 2
meta 2

Otwarta licencja