Autor: Mariusz Tomczak

Dziennikarz, politolog specjalizujący się w zagadnieniach europejskich

Jak podróbki z Chin zabierają miejsca pracy w UE

Zalew podrobionych towarów, głównie z Chin, szkodzi unijnym gospodarkom. Straty ponoszone przez przedsiębiorców są liczone w miliardach euro.
Jak podróbki z Chin zabierają miejsca pracy w UE

(@Getty Images)

W 2023 r. organy ścigania w Unii Europejskiej przechwyciły 152 mln podrobionych towarów, co stanowi 77-proc. wzrost w porównaniu z 2022 r. Rekordowa jest też ich szacunkowa wartość (3,4 mld euro), która wzrosła o 68 proc. w porównaniu z 2022 r. – wynika z raportu pt. „EU enforcement of intellectual property rights: results at the EU border and in the EU internal market 2023”. Dokument opublikowany przez Komisję Europejską i Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (European Union Intellectual Property Office – EUIPO) pod koniec 2024 r. opiera się na danych dostarczonych przez policję, służby celne i organy nadzoru rynku z państw członkowskich.

Od zabawek po papierosy

Według raportu wśród towarów zatrzymywanych w 2023 r. na granicach UE i znajdujących się już w obrocie najwięcej było fałszywych gier, zabawek dla dzieci, nagranych płyt CD i DVD oraz metek, etykiet, opakowań i przywieszek imitujących oryginalne. Nie zabrakło ubrań czy papierosów, ale stanowiły one mniejszy odsetek skonfiskowanych podróbek. Na szczególną uwagę zasługuje nasilenie się zjawiska oddzielnego wysyłania podrobionych towarów oraz sfałszowanych metek i opakowań, które są łączone ze sobą dopiero po przekroczeniu granicy jednego z państw Unii. Do Europy trafiają głównie za pośrednictwem poczty i ekspresowych przesyłek kurierskich.

Zobacz również:

Chiny już nie powielają innowacyjnych rozwiązań, mają własne

Za „królestwo podróbek” od dawna uchodzi Chińska Republika Ludowa, w której kopiowane jest dosłownie wszystko. Raport Komisji Europejskiej i EUIPO to potwierdza, ponieważ najwięcej fałszywych towarów miało trafić na rynek unijny właśnie z Państwa Środka. Na kolejnych miejscach znalazł się Hongkong, który należy administracyjnie do Chin, ale w statystykach występuje oddzielnie, i Turcja. Prawie wszystkie (około 98 proc.) podrobione towary przejęto w 10 krajach członkowskich UE (Włochy, Francja, Rumunia, Hiszpania, Holandia, Bułgaria, Niemcy, Węgry, Belgia, Grecja). Palma pierwszeństwa bezapelacyjnie należy do Włoch, które w 2023 r. były odpowiedzialne za ujawnienie ponad 74 proc. fałszywek, a ich szacunkowa wartość na tle pozostałych państw przekroczyła 58 proc.

Niższa sprzedaż, mniejsze zyski

Podrabianie znaków towarowych i produktów oraz wprowadzanie ich do obrotu niesie ze sobą szereg konsekwencji. Sfałszowane kosmetyki, żywność czy pestycydy mogą stanowić ryzyko dla zdrowia, a nieoryginalne części zamienne do samochodów nawet dla czyjegoś życia. Konsumenci nie zawsze zdają sobie sprawę, że kupili produkt gorszej jakości, który może być obarczony poważną wadą. Nie bez znaczenia są też straty ponoszone przez legalnych producentów i właścicieli renomowanych marek. Wprowadzanie do obrotu rozmaitych fałszywek zmniejsza wpływy podatkowe w państwach członkowskich. Tracą na tym obywatele, ponieważ mniej środków z budżetu trafia później m.in. na usługi publiczne. „Podrabianie towarów wiąże się z realnymi kosztami dla konsumentów, marek i naszych gospodarek” – uważa João Negrão, dyrektor wykonawczy unijnego Urzędu ds. Własności Intelektualnej.

Z innego badania, przeprowadzonego przez EUIPO na podstawie danych z lat 2018–2021, wynika, że z powodu podrabiania towarów liczba miejsc pracy w sektorze odzieżowym, kosmetycznym i zabawkarskim w UE jest mniejsza odpowiednio o 160 tys., 32 tys. i 3,6 tys. Oznacza to zatem utratę około 200 tys. miejsc pracy tylko w tych sektorach. Straty w sprzedaży są szacowane na prawie 16 mld euro rocznie. „Przemysł odzieżowy odczuwa skutki nielegalnej działalności, tracąc blisko 12 mld euro rocznej sprzedaży, co odpowiada 5,2 proc. całkowitego obrotu sektora. Poważnie ucierpiały również branże kosmetyczna i zabawkarska, które poniosły straty w wysokości odpowiednio 3 mld euro (4,8 proc. sprzedaży) i 1 mld euro (8,7 proc. sprzedaży)” – podkreśla EUIPO. Poza tym w raporcie zwrócono uwagę na to, że podrabianie towarów napędza przestępczość zorganizowaną i podważa zaufanie do rządów prawa, a także ma negatywny wpływ na środowisko.

Kontekst krajowy

Z danych udostępnionych „Obserwatorowi Finansowemu” przez Ministerstwo Finansów wynika, że w 2024 r. w naszym kraju przechwycono podrobione towary o wartości blisko 57,6 mln euro. To znacznie mniej niż rok wcześniej, kiedy szacunki opiewały na ponad 85,9 mln euro. Jedną ze służb zaangażowanych w egzekwowanie praw własności intelektualnej jest Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), która przekazała, że w 2024 r. najwięcej podróbek wwożonych do Polski pochodziło z Chin, a na dalszych miejscach uplasowały się: należący do tego państwa Hong Kong i Turcja. KAS jednak zastrzega, że faktyczne pochodzenie towaru nie zawsze jest możliwe do ustalenia. W 2024 r. wśród najczęściej wwożonych do Polski podróbek była odzież (szacunkowa wartość: ponad 29,5 mln euro), która zdecydowanie wyprzedziła kosmetyki (prawie 2,2 mln euro) oraz artykuły spożywcze i napoje (zaledwie około 18,3 tys. euro).

Zobacz również:

Podróbki kosztują gospodarkę Europy miliardy euro

Naruszenia praw własności intelektualnej znajdują się na radarze polskiej policji. W latach 2023–2024 najwięcej stwierdzonych przestępstw w tym obszarze dotyczyło wprowadzania do obrotu artykułów oznaczonych podrobionym znakiem towarowym. Najczęściej były to ubrania, akcesoria odzieżowe, kosmetyki, papierosy oraz oprogramowanie komputerowe. W celu zwalczania międzynarodowej przestępczości zorganizowanej nasi policjanci są w stałym kontakcie z Europolem, czyli Agencją Unii Europejskiej ds. Współpracy Organów Ścigania, a także z funkcjonariuszami innych państw członkowskich. „Od grudnia 2023 r. do maja 2024 r., w ramach europejskiej multidyscyplinarnej platformy przeciwdziałania zagrożeniom związanym z przestępczością (EMPACT), policja wzięła udział w międzynarodowej operacji Afrodyta polegającej na eliminowaniu z rynku podrobionych produktów, w tym zwalczaniu handlu takimi produktami za pośrednictwem sieci internetowej i platform społecznościowych” – poinformowała „Obserwatora Finansowego” podkomisarz Iwona Kijowska z Komendy Głównej Policji.

Handel internetowy pod lupą

Na to, że w ostatnich latach przestępczość zorganizowana wykorzystuje popyt konsumentów na tanie produkty – od zabawek i gier, poprzez wyroby tytoniowe, a skończywszy na farmaceutykach – zwrócono uwagę także w niedawnym raporcie EUIPO i Europolu. Wskazano w nim, że skala problemu jest poważna, a działalność przestępców wykorzystujących istniejące luki prawne i posługujących się nowymi technologiami, wykracza poza czerpanie zysków z wytwarzania podróbek. „Rozwój platform internetowych i mediów społecznościowych pozwolił fałszerzom dotrzeć do jeszcze większej liczby konsumentów. Nie tylko sprzedają podrobione towary, ale także kradną poufne informacje o płatnościach za pośrednictwem fałszywych stron internetowych” – podkreślono w komunikacie towarzyszącym publikacji raportu.

Ministerstwo Cyfryzacji przekazało „Obserwatorowi Finansowemu”, że obecnie trwają prace legislacyjne nad projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz niektórych innych ustaw. Jego celem jest wdrożenie unijnego aktu o usługach cyfrowych (rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2022/2065). W kontekście walki z rozpowszechnianiem podrabianych towarów w internecie istotny jest m.in. artykuł 9., który dotyczy podejmowania działań przeciwko nielegalnym treściom. „Zgodnie z definicją zawartą w rozporządzeniu »nielegalne treści« oznaczają informacje, które – same w sobie lub przez odniesienie do działania, takiego jak np. sprzedaż produktów lub świadczenie usług – nie są zgodne z prawem Unii Europejskiej lub z prawem jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE. Tym samym nakazy takie mogłyby obejmować również oferty sprzedaży podrabianych/pirackich towarów” – podkreślił resort cyfryzacji. W projekcie ustawy planowane jest m.in. nadanie policji, Krajowej Administracji Skarbowej i Inspekcji Handlowej uprawnień do wnioskowania o zablokowanie nielegalnych treści. Z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wynika, że powinien zostać wkrótce przyjęty. Później trafi do parlamentu.

(@Getty Images)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Strategia dla gotówki a obrona swobody wyboru instrumentów płatniczych

Kategoria: Analizy
Współczesne banki centralne są instytucjami o istotnym znaczeniu w systemie monetarnym. Tradycyjnie wśród zadań im przypisanych pozostaje prawo do emisji waluty narodowej, zapewnienie bezpieczeństwa gotówki w obiegu, zaopatrywanie uczestników rynku w gotówkę, zapewnienie autentyczności znaków pieniężnych będących w obrocie, a także wycofywanie z rynku zużytych banknotów nienadających się do obiegu. Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego stworzyła nową perspektywę współpracy banku centralnego z uczestnikami rynku obrotu gotówkowego.
Strategia dla gotówki a obrona swobody wyboru instrumentów płatniczych

Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

Kategoria: Sektor niefinansowy
Niższe zbiory zbóż, znacznie mniej zebranych owoców, więcej ziemniaków i buraków cukrowych, a także podobna wielkość zbiorów warzyw do tych z 2023 r., to prognoza Głównego Urzędu Statystycznego na 2024 r. Wszystko to z powodu zróżnicowanych warunków pogodowych. Na rynkach hurtowych ceny niektórych owoców znacząco wzrosły.
Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

Wyraźna poprawa salda handlowego Polski

Kategoria: Trendy gospodarcze
Po dwóch latach deficytu, Polska odnotowała w 2023 r. dodatnie saldo w obrotach handlowych. Poprawa salda nastąpiła we wszystkich głównych kategoriach towarów, a najsilniej w paliwach. Głównym czynnikiem tych tendencji były wyraźnie lepsze warunki cenowe w polskim handlu zagranicznym.
Wyraźna poprawa salda handlowego Polski