Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

więcej publikacji autora Marek Pielach

Prezes NBP: Szczyt inflacji być może w czerwcu-lipcu

Ósma podwyżka stóp proc. i planowane kolejne przybliżają moment zatrzymania wzrostu inflacji. Na horyzoncie widać już nawet łagodzenie polityki pieniężnej. Prof. Adam Glapiński ma nadzieję, że stanie się to pod koniec 2023 r.
Prezes NBP: Szczyt inflacji być może w czerwcu-lipcu

Prezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)

– Robimy wszystko co można, żeby obniżyć inflację jak najszybciej. To spowoduje obniżenie stóp procentowych. W pewnym momencie nadejdzie ten moment, mam nadzieję, że to będzie właśnie koniec 2023 r., że kredytobiorcy usłyszą w mediach i się ucieszą, że wreszcie stopy procentowe idą w dół – mówił przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej prof. Adam Glapiński podczas konferencji prasowej 6 maja.

Dzień wcześniej RPP podwyższyła główną stopę proc. o 75 punktów bazowych do 5,25 proc. Była to ósma podwyżka z rzędu w cyklu trwającym od października 2021 r.

Przed decyzją rynek zakładał podwyżkę o 100 punktów bazowych, a jej niższą skalę interpretował jako hamowanie cyklu. Prezes NBP korygował jednak taką interpretację.

– Nie jest to zwiastun zbliżającego się końca podwyżek. To 100 punktów bazowych wynikało z naszej reakcji na gwałtowny wzrost cen. Chcieliśmy postawić taką „kropkę nad i”. A to 75 punktów bazowych wynikło z dyskusji. (…) 75 pb wydawało nam się najwłaściwsze: silne zastopowanie inflacji, ale jednocześnie nie jakaś gwałtowna reakcja. Jesteśmy zdecydowani działać aż do opanowania inflacji i to nie jest żaden zwiastun tego, że teraz będą coraz mniejsze podwyżki – deklarował prof. Adam Glapiński.

Podwyżka o 75 pkt. bazowych w maju to nie jest zwiastun coraz mniejszych podwyżek.

Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego inflacja CPI w kwietniu wyniosła 12,3 proc. rdr. Dziennikarze pytali więc o to, kiedy i na jakim poziomie inflacja się zatrzyma.

– Przewidujemy, że inflacja szczyt będzie miała w tym roku, gdzieś tak czerwiec-lipiec. Jeśli się nie zmienią inne okoliczności. Natomiast w przyszłym roku – to zależy od tego, czy tarcza antyinflacyjna będzie nadal, czy nie będzie – mówił Prezes NBP.

Podkreślał jednak, że to tylko szacunki i nie deklarował ani poziomu inflacji na spodziewanym lipcowym szczycie, ani docelowego poziomu stóp procentowych.

– Chcemy, żeby ta walka z inflacją i podnoszenie stóp odbywały się przy utrzymaniu wysokiego tempa wzrostu gospodarczego. I przy tak niskim bezrobociu, jak obecnie, jak to jest tylko możliwe. Nie chcemy przedobrzyć, tzn. wtrącić gospodarki w zły stan i spowodować bezrobocie – deklarował Adam Glapiński.

Przewodniczący RPP przyznał jednak, że banki centralne mają mniej środków oddziaływania niż kiedyś.

–  Na ostatniej Radzie dyskutowaliśmy, że nasz pas transmisji jest ograniczony teraz. Kredyty prawie nie są brane. Przedsiębiorcy się sami finansują, mają inne źródła finansowania. Nie ma inwestycji tylko jest leasing. (…) My oddziałujemy przede wszystkim przez kanał, niestety przykro mi, kredytu hipotecznego – przyznał prof. Adam Glapiński.

RPP oddziałuje przede wszystkim przez kanał kredytu hipotecznego.

Ocenił jednocześnie, że choć niektóre działania rządu idą w kierunku przeciwnym do starań o ograniczenie inflacji przez RPP, to jednak uważa je za wskazanie, bowiem np. w przypadku proponowanych wakacji kredytowych, czy zamiany stawki WIBOR w kredytach hipotecznych „my zacieśniamy dla wszystkich, rząd luzuje dla niektórych, najbardziej potrzebujących”.

Najdłuższa część konferencji dotyczyła jednak obrony momentu rozpoczęcia cyklu podwyżek w październiku 2021 roku.

– Gdybyśmy zaczęli podwyżki stóp kilka miesięcy wcześniej, to nie miałoby to praktycznie żadnego wpływu na inflację w ostatnich miesiącach, nie miałoby wpływu na skalę obecnych podwyżek stóp procentowych – mówił Adam Glapiński.

Jako przykład przywołał Czechy, które rozpoczęły cykl pięć miesięcy wcześniej, ich główna stopa proc. wynosi już 5,75 proc., a mimo tego marcowy odczyt inflacji CPI w Czechach wyniósł 12,7 proc.

Całość konferencji można obejrzeć tutaj.

Prezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Prezes NBP: Obniżka stóp o 50 pb. to dostosowanie, a nie początek cyklu

Kategoria: Polityka pieniężna
Chcę podkreślić bardzo stanowczo […] do czego Rada mnie upoważniła. Dostosowanie nie oznacza automatycznie początku cyklu obniżek – mówił prof. Adam Glapiński, prezes NBP, po pierwszej od października 2023 r. obniżce stóp procentowych.
Prezes NBP: Obniżka stóp o 50 pb. to dostosowanie, a nie początek cyklu

Prezes NBP: Nie ma podstaw do obniżenia stóp proc. w tej chwili

Kategoria: Analizy
Spodziewaliśmy się, że projekcja marcowa będzie trochę bardziej optymistyczna jeśli chodzi o przewidywania na najbliższe kwartały. Taka się nie okazała – powiedział prof. Adam Glapiński podczas konferencji prasowej.
Prezes NBP: Nie ma podstaw do obniżenia stóp proc. w tej chwili

Punkt zwrotny dla polityki pieniężnej

Kategoria: Instytucje finansowe
Środki polityki pieniężnej mają wpływ na zarządzanie długiem publicznym. Chodzi tu nie tylko o luzowanie czy zacieśnianie ilościowe, ale także o zmiany stóp procentowych. Wraz ze wzrostem wskaźników zadłużenia sektora publicznego wzrośnie podatność kwestii zarządzania długiem na decyzje polityki pieniężnej. W niniejszym artykule analizujemy niektóre z prawdopodobnych konsekwencji tego stanu rzeczy, porównując wzorzec zmian oficjalnych stóp procentowych, które miały miejsce w latach 1975-1980, kiedy zarządzanie długiem odgrywało główną rolę w osiąganiu celów polityki pieniężnej, z okresem 2008-2023, kiedy interakcje między zarządzaniem długiem a polityką pieniężną nie budziły takiego niepokoju.
Punkt zwrotny dla polityki pieniężnej