Autor: Marcin Jendrzejczak

Dr nauk ekonomicznych w zakresie ekonomii i finansów; dziennikarz i publicysta.

Wpływ AI na administrację publiczną

To już nie science fiction. Sztuczna inteligencja na dobre zadomowiła się w sektorze publicznym w wielu krajach, także w Polsce. Wiążą się z tym korzyści, ale również istotne wyzwania. Często etyczne.
Wpływ AI na administrację publiczną

(@Getty Images)

Obserwatorium AI prowadzone przez OECD wymienia ponad 1000 inicjatyw sztucznej inteligencji z 69 krajów i terytoriów (UE uwzględniono jako jeden kraj). Najwięcej z nich – 355 – to strategie i programy krajowe oraz inicjatywy dotyczące regulacji – 240.

Przykłady zastosowania AI w sektorze publicznym

AI w administracji publicznej to nie tylko wielkie projekty. W Stanach Zjednoczonych federalna General Services Administration wykorzystuje sztuczną inteligencję do onboardingu. Nowozatrudnieni korzystają ze wsparcia chatbota, prowadzącego ich krok po kroku w świat nowej pracy – od formularzy po kalendarz spotkań -czytamy w raporcie „Współpraca Człowieka z AI: Perspektywy dla Polskiego Sektora Publicznego” (SoDA AI Research Group – SAI, wrzesień 2023).

Sztuczna inteligencja znajduje również zastosowanie w sektorze zdrowia publicznego i edukacji. Dla przykładu, w singapurskim Szpitalu Uniwersyteckim AI wspiera diagnostykę zaćmy. Mobilna aplikacja, wykorzystująca rozpoznawanie obrazów, analizuje zdjęcia oka, wykrywa potencjalne zagrożenia i automatycznie umawia wizyty. Zgodnie z dewizą: lepiej zapobiegać niż leczyć.

Azjatycki kraj powołał też AICET – centrum rozwijające zastosowania sztucznej inteligencji w szkołach. Obecnie trwają w nim prace nad: uczeniem adaptacyjnym, które dostosowuje tempo nauki do indywidualnych potrzeb ucznia; automatycznym systemem oceniania egzaminów (SoftMark) oraz narzędziem dającym uczniom natychmiastową informację zwrotną przy tworzeniu oprogramowania.

Miasta i algorytmy

Rozwiązania oparte na AI działają także w poszczególnych miastach. Dla przykładu, w Helsinkach platforma generatywna UrbanistAI w kilka sekund pokazuje, jak się zmieni konkretna przestrzeń miejska. Planiści mogą natychmiast wizualizować skutki urbanistycznych decyzji, a mieszkańcy  przyzwyczaić się do wyglądu ich okolicy po wdrożeniu nowych projektów.

Zobacz również:
Polski potencjał technologiczny, czyli kultura zaufania kluczem do rozwoju

Z kolei w amerykańskim stanie Missisipi działa chatbot MISSI – cyfrowy asystent dla jego mieszkańców. Na podobny model postawiły m.in. San Francisco (chatbot PAIGE) czy Kansas City (chatbot KCData) – upraszczając obywatelom kontakt z lokalną administracją. Jak widać sztuczna inteligencja w administracji publicznej może być nie tylko wydajna, ale też przyjazna obywatelowi.

Do europejskiej czołówki w zastosowaniu AI należy Amsterdam. Tamtejszy urząd miejski testuje i wdraża różne systemy do usprawniania codziennego funkcjonowania metropolii. Jednym z konkretnych przykładów jest rozwiązanie oparte na sztucznej inteligencji do wykrywania śmieci.

System działa automatycznie – identyfikuje porzucone odpady na ulicach, analizując obraz z kamer miejskich lub zdjęcia, a następnie przekazuje informacje do odpowiednich służb komunalnych. Efekt? Szybsza reakcja i czystsze miasto bez potrzeby fizycznego monitorowania wszystkich rejonów.

To dobry przykład na to, jak AI może działać: cicho i skutecznie, rozwiązując realne, codzienne problemy.

AI w historii i kulturze

Sztuczna inteligencja wkracza tam, gdzie przez wieki rządziły wyłącznie ludzka ręka i wyobraźnia – do rekonstrukcji przeszłości. Jednym z najciekawszych przykładów jest cyfrowe odtworzenie starożytnej Olimpii. Z pomocą zdjęć wykonanych z ziemi i powietrza, algorytmy AI stworzyły realistyczny model 3D antycznego miasta.

Na uwagę zasługuje też amerykański projekt Surprise Machines, w którego ramach sztuczna inteligencja pomaga tchnąć cyfrowe życie w kolekcję ponad 200 tys. dzieł ze zbiorów Muzeów Sztuki Harvarda.

Oto sposób na upowszechnienie kultury w zupełnie nowym formacie. Tego typu inicjatywy to gotowa inspiracja dla etycznego wykorzystania AI także w polskim sektorze kultury oraz administracji publicznej. Pokazują, że sztuczna inteligencja może być nie tylko narzędziem automatyzacji, ale też wehikułem pamięci i edukacji.

AI nad Wisłą – także w sektorze publicznym

Dążenie do coraz większego wykorzystania możliwości sztucznej inteligencji nie omija i Polski. Przestrzeń do rozwoju jest w naszym kraju znacząca. Rodzimy sektor publiczny gromadzi gigantyczne zbiory danych – od PESEL aż po historię zdrowia obywateli. W jednym z międzynarodowych rankingów opracowanych przez Oxford Insights, Polska zajęła całkiem niezłe 27. miejsce (na prawie 200 badanych państw) pod względem gotowości do wykorzystania AI w usługach publicznych.

Dr Dawid Chaba, z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, adiunkt w Instytucie Prawa, Ekonomii i Administracji, na łamach „Roczników Administracji i Prawa” (Tom 1, Nr XXIV, 2024), zauważa, że Izba Administracji Skarbowej w Opolu sięgnęła po narzędzie przeszukujące internet i dark web, rozpoznając określone wzorce w danych pozostawianych przez internautów – od słów kluczowych aż po obrazy.

Zobacz również:
Sztuczna inteligencja w wyobrażeniu Polaków

Całość napędzana jest mechanizmami uczenia maszynowego, które z czasem same optymalizują swoje działanie. Ten cyfrowy tropiciel ma wspierać walkę z cyberprzestępczością i służy jako element systemu wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami online.

Z kolei Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pilotuje projekt, którego celem jest stworzenie narzędzia AI do analizy umów i wzorców kontraktowych. Chodzi o to, by automatycznie wykrywać potencjalnie nieuczciwe zapisy i wzmocnić ochronę konsumentów – zanim padną ofiarą „drobnego druczku”. Na styku technologii i ochrony środowiska działa TRAPPER – system wspierający badania naukowców z Polskiej Akademii Nauk i Politechniki Białostockiej. W Puszczy Białowieskiej rozstawiono sieć kamer z detekcją ruchu, rejestrujących dziką faunę w naturalnym środowisku. Sztuczna inteligencja analizuje zdjęcia i nagrania, klasyfikując zwierzęta według płci, gatunku czy wieku.

Polacy a AI w administracji publicznej

Jak wynika z raportu PIE „Stosunek Polaków do wykorzystania sztucznej inteligencji w administracji publicznej” (lipiec 2024) – mieszkańcy naszego kraju popierają wdrożenie AI w administracji publicznej.

Ponad 60 proc. naszych rodaków chce, by państwo korzystało ze sztucznej inteligencji przy tworzeniu cyfrowych usług publicznych, a co piąty mówi to bez wahania. Tylko 16 proc. ma wątpliwości. To sygnał, że poparcie jest silne, ale nie ślepe, bo pojawiają się również poważne obawy. Niemal 65 proc. badanych boi się jednak, że państwo może użyć danych – zdrowotnych, podatkowych – przeciwko nim. Blisko 30 proc. deklaruje ten lęk zdecydowanie.

Ponad 79 proc. domaga się obowiązku informowania o inwigilacji, a 71 proc. popiera ideę zewnętrznej kontroli nad dostępem służb do danych – np. przez organizacje społeczne. Wielu respondentów nie wie natomiast, czy może ufać państwowym aplikacjom i nie ma poczucia, że panuje nad tym, jak wykorzystywane są dane. Aż 88 proc. badanych uważa, że obywatele powinni mieć realny wpływ na sposób, w jaki administracja wykorzystuje informacje o nich – np. zdrowotne czy podatkowe.

Autorzy raportu zaznaczyli także, że „dane sugerują, iż mężczyźni są bardziej optymistyczni względem potencjalnych korzyści z wykorzystania AI w różnych aspektach administracji publicznej, podczas gdy kobiety częściej nie mają szczególnych nadziei lub widzą mniej potencjalnych korzyści”.

Sztuczna inteligencja a etyka

W rozważaniach nad wdrożeniem AI w sektorze publicznym nie uciekniemy od problemów etycznych. Poniekąd zwraca na to uwagę KE. Wskazuje, że do szerszego zastosowania sztucznej inteligencji w administracji publicznej najważniejsze są twarde fundamenty organizacyjne: silne przywództwo, odwaga do innowacji, jasna strategia i własny zespół ludzi, rozumiejących AI nie tylko od strony technicznej.

Z kolei autorzy raportu OECD i UNESCO („G7 Toolkit for Artificial Intelligence in the Public Sector”, OECD Publishing, Paris, 2024) podkreślają, że sztuczna inteligencja w sektorze publicznym musi być bezpieczna, przejrzysta i godna zaufania.

Zobacz również:
Rynek pracy 2030: Bez masowego bezrobocia, ale z ciągłą nauką

Ostrzegają też przed bezrefleksyjnym entuzjazmem i promują model stopniowego wdrażania – iteracyjny i oparty na eksperymencie. Każdy etap – od prototypu aż po wdrożenie – należy testować, monitorować i konsultować z użytkownikami.

To także ostrzeżenie dla polskiego sektora publicznego wdrażającego sztuczną inteligencję. Rodzaje zagrożeń są bowiem realne i zróżnicowane: uprzedzenia zakodowane w algorytmach, zagrożenia dla prywatności, możliwość dyskryminacji. Problemem jest także potencjalne rozmycie odpowiedzialności za decyzje podejmowane przez algorytmy.

Niezwykle istotna jest zatem transparentność i dostęp do oprogramowania. Jeśli państwo będzie wykorzystywać algorytmy, których zasady działania są utajnione, a kod nieprzejrzysty, to ludzie pozostaną nieufni. Warto więc, by Polska dążyła do jawności oprogramowania, na jakim działa sztuczna inteligencja w sektorze publicznym. Jeśli jest ona finansowana z pieniędzy podatników-obywateli, to mają oni pełne prawo wiedzieć o niej jak najwięcej i kontrolować jej wykorzystanie. Dobrze, aby zasady te były wytłumaczone językiem zrozumiałym dla osób niebędących profesjonalnymi programistami.

Kolejny problem etyczno-prawny obejmuje kwestię RODO. AI przetwarza dane wrażliwe – zdrowotne, finansowe, społeczne – i robi to z prędkością, za którą przepisy nie nadążają. Z pewnością warto pochylić się nad rozwiązaniem tej kwestii.

Do tego dochodzi problem ,,algorytmicznej dyskryminacji”. Kody piszą bowiem ludzie mający swoje uprzedzenia. Jeśli nie wprowadzimy mechanizmów nadzoru, algorytmy mogą te uprzedzenia powielać – albo nawet wzmacniać.

Rozwój sztucznej inteligencji w coraz większym stopniu będzie też wpływał na rynek pracy. AI może bowiem przejmować coraz więcej obowiązków urzędników. Dlatego też niezbędne są dla nich szkolenia z zakresu wykorzystywania AI w codziennej pracy, a docelowo także – przebranżowienie. Trudno nie zauważyć, że sztuczna inteligencja zastąpi część urzędników (podobnie część pracujących w sektorze prywatnym). To odbiurokratyzowanie państwa może być korzystne, jednak nie można zapominać o kosztach ludzkich – sytuacji zwolnionych pracowników administracji i ich rodzin. Dlatego warto już teraz pomyśleć o strategii ich przebranżowienia.

Twórcze zastosowania AI przeprowadzone za granicą – w administracji, kulturze czy leczeniu – to dobre przykłady dla Polski. Sztuczna inteligencja w administracji to już nie pytanie o to ,,czy?” – lecz ,,jak?”. A Polska ma szansę, by zrobić to dobrze. Przejrzyście, etycznie i z głową.

(@Getty Images)

Tagi


Artykuły powiązane

Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie

Kategoria: Trendy gospodarcze
W ciągu ostatniej dekady wykorzystanie sztucznej inteligencji w codziennych zadaniach gwałtownie wzrosło. W badaniu CfM-CEPR z maja 2023 r. poproszono członków europejskiego panelu o oszacowanie wpływu sztucznej inteligencji na globalny wzrost gospodarczy i stopy bezrobocia w krajach o wysokich dochodach w nadchodzącej dekadzie.
Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie

Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Kategoria: Trendy gospodarcze
Dlaczego UE powinna skoncentrować się na jakości danych i zasadach przypisania odpowiedzialności za jakość produktu?
Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Jak sztuczna inteligencja może zagrozić stabilności finansowej

Kategoria: Trendy gospodarcze
W miarę jak sztuczna inteligencja wkracza do systemu finansowego to pogłębia istniejące kanały niestabilności i tworzy nowe. W niniejszym artykule opisano kilka takich kanałów: złośliwe i dezinformujące wykorzystanie sztucznej inteligencji, niewłaściwe dostosowanie i unikanie kontroli, a także monokulturę ryzyka i oligopole. Wszystkie one pojawiają się, gdy podatność na zagrożenia ze strony sztucznej inteligencji i problemy gospodarcze, takie jak strategiczna komplementarność, problemy z zachętami i niekompletne umowy, wzajemnie na siebie oddziałują.
Jak sztuczna inteligencja może zagrozić stabilności finansowej