Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Prezydent Obama przemawia w Georgetown (fot. Biały Dom)
Mimo to prezydent zdecydował się na wystąpienie w Georgetown obiecując nowe podatki i koncesje w branży energetycznej, które zredukują liczbę miejsc pracy, obniżą wynagrodzenia i spowolnią wzrost gospodarczy.
“Plan działania w sprawie klimatu” prezydenta Obamy stanowi jedną z najbardziej kompleksowych prób reorganizacji amerykańskiej gospodarki od lat 1930. Prezydent chce do 2020 r. ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 17 proc., ale w swoim długim przemówieniu nie wspomniał nic o redukcji bezrobocia ani wzroście PKB.
Plan obejmuje mnóstwo rozwiązań – począwszy od podwyższenia standardów energooszczędności dla artykułów gospodarstwa domowego przez regulacje dotyczące maksymalnego zużycia paliw przez samochody ciężarowe do subsydiów dla elektrowni wiatrowych. Największe znaczenie będą miały zmiany, które uderzą w amerykańską branżę elektroenergetyczną. Elektrownie, zwłaszcza węglowe, odpowiadają za jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych.
W 2008 r. z węgla wytwarzano około połowę energii elektrycznej w Stanach Zjednoczonych, w 2012 było to już tylko 37 proc. Spadek jest wynikiem niskich cen gazu ziemnego, ale Agencja Ochrony Środowiska chce zmniejszyć udział węgla do 0 proc. To podniesie ceny wszystkich rodzajów energii. To właśnie jest cel prezydenta Obamy, no tylko przez podniesienie cen energii z węgla mocno dotowana energia odnawialna może być konkurencyjna.
Cały artykuł na stronie Wall Street Journal.