Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka (CC BY-SA jdlasica)
David Miller, doradca podatkowy, analizuje amerykańską politykę podatkową przez pryzmat casusu Facebooka w artykule w New York Timesie.
Po wejściu Facebooka na giełdę, Mark Zuckerberg zamierza wykonać opcje warte 5 milardów dolarów z 28 mld dolarów jakie ma w spółce. 5 miliardów jakie otrzyma za zrealizowanie opcji będzie potraktowane jako wynagrodzenie za pracę i w ten sposób opodatkowane. Założyciel Facebooka będzie musiał zapłacić ponad 2 miliardy dolarów podatku, przez co najprawdopodobniej stanie się największym podatnikiem w historii.
Ale ile podatku zapłaci od reszty swoich akcji, których na razie nie sprzeda? Nie będzie musiał zapłacić ani centa. Te akcje może wykorzystać jako zabezpieczenie pożyczki na wszystkie wydatki jakie w życiu poniesie. Jeśli nie sprzeda akcji po śmierci jego spadkobiercy zapłacą podatek jedynie od różnicy między ceną akcji w dniu jego śmierci a ceną sprzedaży.
Cały artykuł w New York Timesie.