Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Ekonomista Paul Krugman przekonuje, że bez zwiększenia wydatków budżetowych nie uda się zmniejszyć bezrobocia. I przypomina, że stopa bezrobocia przewidywana w 2012 przekroczy tę, która sprowokowała prezydenta Billa Clintona do wypowiedzenia słynnej maksymy: „It’s the economy, stupid!”.
Bardzo czarne myśli o przyszłości gospodarki ma też Nouriel Roubini, który uważa, że wychodzenie z kryzysu jednak będzie trudne – w kształcie „U”. Dlaczego? Według niego przyczyniają się do tego m.in.: trudna sytuacja na rynku pracy, która utrzyma się przez cały 2010 r., słabe inwestycje, uszkodzony system finansowy i niedostępny kredyt (dotychczas oszacowano 3 tryliony USD strat z powodu złych kredytów, a wg Roubiniego to nie wszystko – więcej strat jest w Europie), niezdolność wyjścia z pakietów stymulacyjnych, dalszy spadek nieruchomości i kolejne bańki oraz bardzo powolny wzrost PKB.
Według Brada DeLonga bardzo powoli, ale niestety rośnie niebezpieczeństwo powtórki z Wielkiego Kryzysu.
In my estimation the chances of another big downward shock to the U.S. economy–a shock that would carry us from the 1/3-of-a-Great-Depression we have now to 2/3 or more–are about 5%.
I dodaje, że USA nic nie będą mogły już zrobić w wypadku powtórnego załamania gospodarczego. Pozostaje jedynie ponowna rekapitalizacja banków, ale DeLong jest sceptyczny co do tej metody.
But the failure of the Fed and the Treasury in the aftermath of Lehman to grab a share of the upside from its capital injection and purchase operations for the public in the form of warrants means that there is no coalition anywhere for a repeat or anything like a repeat of propping-up the banking system: the right thinks it is an unwarranted intervention in the free market, the left thinks that it is a giveaway to the undeserving and feckless superrich, and the center is bewildered because it is an enormous and poorly-structured intervention in the market, it is a giveaway to the undeserving and feckless superrich, and the optics are terrible.
Nie zawsze jednak rząd jest w stanie pomóc gospodarce. Ekonomista Daron Acemoglu uważa, że o bogactwie narodów decydują: prawo własności, możliwość demokratycznego wyboru władz i życie bez obaw o kradzież czy rozbój.
Ekonomiści z Harvardu Alberto Alesina i Silvia Ardagna wskazują na błędną politykę gospodarczą administracji Baracka Obamy. Ich zdaniem amerykańskiej gospodarce potrzebny był bardziej pakiet stymulacyjny oparty na obniżce podatków, a nie na zwiększeniu wydatków budżetowych. Bowiem konsekwencja tej polityki – olbrzymi deficyt, będzie stanowił problem przez wiele miesięcy, nawet jeśli wzrost gospodarczy przyspieszy (ale na razie prognoza wzrostu PKB została mocno obniżona w tym miesiącu). Natomiast obniżka podatków zachęciłaby do inwestowania. Ekonomiści kwestionują też fakt, że pakiet miał zwiększyć liczbę miejsc pracy poprzez finansowanie projektów infrastrukturalnych.