Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI
Kategoria: Innowacje w biznesie
Doktor nauk społecznych, dziennikarz i publicysta tygodnika „Do Rzeczy”
więcej publikacji autora Karol Gac
(@Getty Images)
Wojska Obrony Cyberprzestrzeni to jeden z najnowszych i najbardziej innowacyjnych komponentów Sił Zbrojnych RP.
Już nie tylko na lądzie, morzu czy w powietrzu. Współczesne konflikty coraz częściej toczą się również w cyberprzestrzeni. Postęp techniczny sprawił, że jest ona obszarem narastającej konkurencji między państwami. Intensywny rozwój technologiczny pozwala na zwiększenie posiadanych lub uzyskanie nowych zdolności, ale sprawia też, że nieustannie pojawiają się nowe wyzwania, które wymagają skoordynowanych działań na poziomie międzynarodowym. W związku z tym Sojusz Północnoatlantycki od ponad dwóch dekad kładzie nacisk na cyberobronę i współpracę w tym zakresie między państwami członkowskimi. W 2002 r., podczas szczytu w Pradze, po raz pierwszy wskazano cyberzagrożenia jako rosnące wyzwanie bezpieczeństwa. W 2016 r. odbył się przełomowy szczyt NATO w Warszawie, podczas którego cyberprzestrzeń uznano za obszar działań militarnych, a jej obronę zaliczono do podstawowych zadań kolektywnej obrony NATO. Innymi słowy, w momencie zaatakowania jednego spośród członków NATO może on skorzystać z artykułu 5 – fundamentalnej zasady łączącej kraje Sojuszu, czyli wsparcia innych państw.
5 proc. PKB na wojsko w krajach NATO. Wyzwania i ryzyka dla Europy
W ostatnich latach państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego przyjęły Kompleksową Politykę Cyberobrony oraz zadeklarowały wykorzystanie wszelkich dostępnych środków do odstraszania cyberzagrożeń i reagowania na nie. „Przełomowe decyzje zapadły podczas szczytu NATO w Brukseli w 2021 r., gdzie rozszerzono polityczne podejście do cyberobrony i wzmocniono mechanizmy wspólnej odpowiedzi na poważne incydenty cyfrowe. Wskazano, że działania wrogie w cyberprzestrzeni muszą być traktowane na równi z innymi formami agresji, a każde z państw członkowskich powinno być gotowe do solidarnej reakcji. Powołano również Defence Innovation Accelerator for the North Atlantic (DIANA), a stanowisko osoby odpowiedzialnej w sojuszu za stan, rozwój i wdrożenia technologii informacyjnych (Chief Information Officer przy NATO) zostało po raz pierwszy wpisane w strukturę Sojuszu. Te zmiany stworzyły podstawę do wspierania technologii podwójnego zastosowania, zwłaszcza w obszarach energetyki, cyberbezpieczeństwa i komunikacji” – opisuje branżowy portal cyberdefence24.pl. Z kolei w 2023 r., w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę na pełną skalę, NATO zatwierdziło trójwarstwową koncepcję cyberobrony: polityczną, wojskową i techniczną. Rok później, podczas szczytu w Waszyngtonie, powołało Integrated Cyber Defence Centre przy Kwaterze Głównej Sojuszniczych Sił Zbrojnych Sojuszu w Belgii, które odpowiada za świadomość sytuacyjną, analizę zagrożeń i wspieranie decyzji strategicznych w cyberdomenie.
Celem hakerów padają nie tylko instytucje rządowe czy urzędy, lecz także infrastruktura krytyczna, czyli sieci i systemy działające np. w energetyce, transporcie oraz ochronie zdrowia
Stale rosnąca liczba incydentów w cyberprzestrzeni oraz szkody, jakie mogą wyrządzać, sprawiają, że NATO traktuje ten obszar jako nieodłączny element swojej strategii bezpieczeństwa. Niemal każdego dnia cyberprzestrzeń staje się polem operacyjnym, na którym państwa i inne podmioty prowadzą różnego rodzaju działania. W związku z tym członkowie Sojuszu od wielu lat budują specjalne cyberjednostki, które są zdolne nie tylko do prowadzenia działań obronnych, lecz także ofensywnych. Wszystko po to, by wykrywać zagrożenia, neutralizować je i im przeciwdziałać. Nie inaczej jest w Polsce.
Polska droga do cyberarmii
W Polsce o cyberbezpieczeństwie oficjalnie zaczęto więcej mówić ponad dekadę temu. W 2014 r. w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego (SBN), zatwierdzonej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, położono bardzo duży nacisk na ten obszar. Już wtedy zwrócono uwagę, że: „Wraz z pojawieniem się nowych technologii teleinformatycznych oraz rozwojem sieci Internet pojawiły się nowe zagrożenia, takie jak cyberprzestępczość, cyberterroryzm, cyberszpiegostwo, cyberkonflikty z udziałem podmiotów niepaństwowych i cyberwojna, rozumiana jako konfrontacja w cyberprzestrzeni między państwami. Obecne trendy rozwoju zagrożeń w cyberprzestrzeni wyraźnie wskazują na rosnący wpływ poziomu bezpieczeństwa obszaru domeny cyfrowej na bezpieczeństwo ogólne kraju. Przy rosnącym uzależnieniu od technologii teleinformatycznych konflikty w cyberprzestrzeni mogą poważnie zakłócić funkcjonowanie społeczeństw i państw”. W dokumencie zapisano też, że: „Znaczenie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni będzie rosło, podobnie jak odpowiedzialność państw za jej ochronę i obronę”.
W SBN przyznano również, że cyberprzestrzeń stała się kolejnym środowiskiem walki zbrojnej. „Siły Zbrojne RP muszą dysponować zdolnościami defensywnymi i ofensywnymi w tej sferze, tak aby realizować funkcję odstraszania potencjalnego przeciwnika. W szczególności muszą być one gotowe, samodzielnie i we współpracy z sojusznikami, do prowadzenia operacji ochronnych i obronnych na większą skalę w razie cyberkonfliktu lub cyberwojny” – można przeczytać w dokumencie. Jednocześnie uznano, że zapewnienie bezpieczeństwa Polski w cyberprzestrzeni to jedno z podstawowych zadań w dziedzinie bezpieczeństwa państwa.
Prawo Fergusona: kiedy odsetki stają się groźniejsze od wrogów
Warto również pamiętać, że w Polsce już wcześniej istniały działy wojskowe odpowiedzialne za kryptografię, IT czy cyberprzestrzeń. W 2007 r. utworzono Departament Informacji i Telekomunikacji. Jego zadaniem była obsługa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (dostarczanie wojsku infrastruktury i sprzętu IT) oraz cywilnej części resortu obrony narodowej.
Wraz ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego nastał czas podejmowania konkretnych kroków instytucjonalnych, by zwiększyć zdolności Polski w tym zakresie. W 2014 r. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało uruchomienie w ramach Narodowego Centrum Kryptologii (NCK) Centrum Operacji Cybernetycznych. Z kolei na początku 2019 r. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, zatwierdzając „Koncepcję organizacji i funkcjonowania Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni”, rozpoczął proces tworzenia tego nowego komponentu Sił Zbrojnych. W strukturach Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni formalnie utworzono Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Jednocześnie NCK zmieniło nazwę na Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni (NCBC), a jego dyrektorem został gen. bryg. Karol Molenda, będący jednocześnie pełnomocnikiem MON ds. utworzenia Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni.
Cybertarcza
Na początku 2022 r. oficjalnie ogłoszono powstanie Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni (WOC) jako osobnego rodzaju wojsk. 8 lutego w Klubie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak wręczył gen. bryg. Karolowi Molendzie decyzję o wyznaczeniu na stanowisko dowódcy Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. – Dowództwo będzie ściśle zintegrowane z NCBC, które stanowi zaplecze naukowe, a także daje kompetencje do tego, żeby w tej bardzo ważnej dziedzinie Wojsko Polskie było odporne. W ten sposób budujemy również odporność Rzeczypospolitej Polskiej na ataki – mówił Mariusz Błaszczak. W całym procesie kluczowa była Ustawa o obronie Ojczyzny, która wymieniała w art. 15 ust. 4 pkt 2 WOC jako specjalistyczny komponent Sił Zbrojnych. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni „są właściwe do realizacji pełnego spektrum działań w cyberprzestrzeni, w szczególności w zakresie proaktywnej ochrony oraz aktywnej obrony elementów i zasobów cyberprzestrzeni kluczowych z punktu widzenia Sił Zbrojnych” – czytamy w ustawie, która weszła w życie 23 kwietnia 2022 r. Ten dzień uznaje się za datę powołania WOC do życia de iure. Decyzją ministra obrony z 19 czerwca 2024 r. DKWOC nosi imię Jerzego Witolda Różyckiego – wybitnego polskiego matematyka i kryptologa, jednego z trzech kluczowych naukowców, którzy złamali kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma.
Wojska Obrony Cyberprzestrzeni są podporządkowane bezpośrednio Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Składają się z 12 jednostek wojskowych, w tym dwóch specjalistycznych jednostek działań w cyberprzestrzeni: JDC „A” w Białobrzegach i JDC „B” w Gdyni. Ich głównym celem jest prowadzenie działań w cyberprzestrzeni w trzech wymiarach: defensywnym, rozpoznawczym i ofensywnym. W 2024 r. rozpoczęto formowanie trzeciej jednostki (JDC „C”) we Wrocławiu oraz Jednostki Wsparcia Działań w Legionowie. Obecnie w WOC służy i pracuje kilka tysięcy żołnierzy i cywilów. Jednostki A i B (a docelowo też C) zajmują się specjalistycznymi działaniami w cyberprzestrzeni, które obejmują kilka obszarów. W struktury WOC wchodzą również Wojskowe Biuro Zarządzania Częstotliwościami, Centrum Wsparcia Systemów Dowodzenia, Centrum Zasobów Cyberprzestrzeni i sześć Regionalnych Centrów Informatyki. Te ostatnie znajdują się w Warszawie, Wrocławiu, Gdyni, Bydgoszczy, Olsztynie oraz Krakowie.
Wysokie lokaty w prestiżowych ćwiczeniach takich jak Locked Shields, zaangażowanie w międzynarodowe inicjatywy oraz zdolność do prowadzenia zaawansowanych działań defensywnych i ofensywnych sprawiają, że polska cyberarmia cieszy się powszechnym uznaniem
Lista zadań WOC jest długa. Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że do kluczowych należą: zapewnienie bezpieczeństwa teleinformatycznego całego resortu, prowadzenie badań, projektowanie, budowa, wdrażanie, użytkowanie oraz ochrona narodowych technologii kryptologicznych, a także wytwarzanie nowych produktów dla państwa przez zespolenie potencjału w obszarze zaawansowanych technologii informatycznych i kryptograficznych. „Wojska Obrony Cyberprzestrzeni prowadzą też działalność naukowo-edukacyjną, wdrożeniową, badawczo-rozwojową i opiniodawczą. Eksperci Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni opracowują nowoczesne metody wykrywania incydentów w cyberprzestrzeni, projektują rozwiązania do ochrony i zabezpieczenia informacji, rozwijają też własne metody i urządzenia kryptograficzne. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni odpowiadają za dostarczanie usług teleinformatycznych całym Siłom Zbrojnym. W czasie rzeczywistym odpowiada za organizowanie, utrzymywanie i monitorowanie sieci i systemów, zarówno jawnych oraz niejawnych. Kluczowe systemy kadrowe, finansowe czy logistyczne zostały utworzone i są administrowane przez specjalistów ze struktur Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Zadaniem Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni jest też zapewnienie prawidłowego funkcjonowania zespołu CSIRT MON (Zespołu Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego [Computer Security Incident Response Team – przyp. red.]). CSIRT MON monitoruje sieci resortu obrony narodowej w trybie 24/7 oraz realizuje zadania w zakresie ochrony i obrony polskiej cyberprzestrzeni” – wskazuje resort obrony.
Chrzest bojowy WOC przeszły bardzo szybko, ponieważ polska infrastruktura wojskowa odnotowuje od lutego 2022 r. coraz więcej cyberataków. MON przyznał, że ich liczba wzrosła pięciokrotnie. Dość powiedzieć, że średnio to ponad 4 tys. przypadków miesięcznie. Według danych Check Pointa, firmy dostarczającej oprogramowania z zakresu cyberbezpieczeństwa, w 2024 r. liczba cyberataków w Polsce mogła przekroczyć rekordowe 110 tys. Z kolei według raportu Microsoft Digital Defense z końca ubiegłego roku Polska zajmuje trzecie miejsce w Europie i dziewiąte na świecie pod względem narażenia na cyberataki sponsorowane przez państwa, głównie Rosję.
Rosjanie najczęściej atakują za pomocą phishingu oraz podejmują próby destabilizacji systemów przez ataki typu DDoS (distributed denial of service). Jednym z przykładów takiego działania Rosjan był cyberatak na Polską Agencję Prasową z 31 maja 2024 r., kiedy rosyjscy hakerzy opublikowali fałszywą depeszę informującą o rzekomej mobilizacji
W ten sposób Kreml stara się wywrzeć presję na państwach UE, by te przestały wspierać Ukrainę. Warto w tym miejscu pamiętać, że Polska odgrywa ważną rolę jako hub logistyczny na wschodniej flance NATO i Unii Europejskiej. Celem hakerów padają nie tylko instytucje rządowe czy urzędy, lecz także infrastruktura krytyczna, czyli sieci i systemy działające np. w energetyce, transporcie oraz ochronie zdrowia. Rosjanie najczęściej atakują za pomocą phishingu oraz podejmują próby destabilizacji systemów przez ataki typu DDoS (distributed denial of service). Jednym z przykładów takiego działania Rosjan był cyberatak na Polską Agencję Prasową z 31 maja 2024 r., kiedy rosyjscy hakerzy opublikowali fałszywą depeszę informującą o rzekomej mobilizacji. Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podkreślił, że „infiltracja była celowana i miała doprowadzić do wywołania paniki oraz wzruszenia systemu”.
Armia sięga po sztuczną inteligencję
W związku ze współczesnymi wyzwaniami pola bitwy polska armia sięgnęła również po sztuczną inteligencję. Ministerstwo Obrony Narodowej przekonuje, że wraz ze wzrostem tempa i natężenia działań militarnych AI umożliwia „znaczące skrócenie czasu na wypracowanie opartej o analizę danych decyzji w zakresie skutecznej odpowiedzi”, zaś ilość dostępnych informacji „stanowi wyraźne wyzwanie dla ludzkiej percepcji i zdolności do reagowania”. „Powodzenie w rozstrzyganiu przyszłych konfliktów będzie silnie uzależnione od zdolności do szybkiej analizy dużych wolumenów danych i podejmowania na tej podstawie świadomych decyzji o zastosowaniu adekwatnych środków odpowiedzi. Efektywność przyjętych rozwiązań będzie w coraz większym stopniu zależeć od zdolności wykorzystania najnowszych rozwiązań technologicznych, w tym zaawansowanych systemów sztucznej inteligencji (AI)” – wskazuje MON. Jednocześnie resort przyznaje, że systemy wspierane sztuczną inteligencją już teraz są w szybkim tempie wprowadzane do użycia w różnych kontekstach operacyjnych.
Ministerstwo wprost wskazuje, że implementacja systemów sztucznej inteligencji to obecnie jeden z priorytetów w planowaniu rozwoju naszej armii. AI w rozwiązaniach wojskowych jest rozpatrywana zarówno w perspektywie zwiększania własnych zdolności, jak i wyzwań związanych z wykorzystaniem tej technologii przez adwersarzy. W związku z tym MON przygotował do użytku służbowego „Resortową strategię sztucznej inteligencji do roku 2039”, która stanowi jeden z pierwszych dokumentów podejmujących temat implementacji nowych technologii w resorcie obrony narodowej. „W jej treści określono cele operacyjne, kierunki interwencji i działania służące stworzeniu warunków do odpowiedzialnego i skalowalnego wprowadzenia systemów sztucznej inteligencji do użycia w resorcie obrony narodowej, co ma przyczynić się do uzyskania przewagi technologicznej nad potencjalnymi adwersarzami, a tym samym wzmocnienia zdolności do odstraszania i obrony. Wprowadzenie resortowej strategii sztucznej inteligencji ma na celu zapewnienie spójnego, systemowego podejścia do działań podejmowanych w tym obszarze. Jej celem jest stworzenie warunków do odpowiedzialnego rozwoju, wdrożenia i wykorzystania AI, co będzie wymagało szeregu zmian w kulturze organizacyjnej i zasadach funkcjonowania RON, zbudowania i utrzymania wymaganych kompetencji, dokonania niezbędnych inwestycji w infrastrukturę teleinformatyczną oraz odpowiedniej stymulacji prac badawczych, rozwojowych i wdrożeniowych” – twierdzi resort obrony narodowej.
Jednym z elementów strategii rozwoju sztucznej inteligencji w Siłach Zbrojnych jest stworzenie Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji (CISI), które powstaje w ramach Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Będzie ono stanowić ważny krok na drodze do wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa i implementacji technologii AI w kluczowych obszarach działań operacyjnych Sił Zbrojnych. Do zakresu działań CISI będą należeć m.in.: wspieranie rozwoju i wykorzystanie sztucznej inteligencji w sektorze obronnym, koordynowanie szybkiego rozwoju, dostarczania i skalowania projektów AI zapewniających osiągnięcie przewagi strategicznej oraz współpraca z przemysłem i środowiskami naukowymi w celu zapewnienia synergii podejmowanych wysiłków lub weryfikacji przydatności pojawiających się na rynku produktów komercyjnych dla zastosowań wojskowych.
MON w swojej strategii prognozuje, że do 2039 r. wykorzystanie nowoczesnych technologii, w tym sztucznej inteligencji, będzie warunkiem posiadania zdolności do efektywnego odstraszania i obrony przez Siły Zbrojne RP. W ocenie resortu systemy AI będą odgrywać znaczącą rolę w działaniach militarnych, co istotnie zmieni sposób zarządzania i prowadzenia operacji wojskowych w zdigitalizowanym środowisku walki. Zgodnie z prognozami resortu obrony narodowej wykorzystanie sztucznej inteligencji w działaniach militarnych będzie dotyczyć m.in.: autonomicznych systemów bojowych (będą one mogły prowadzić operacje bez bezpośredniego zaangażowania człowieka lub wspierać jego działania, przedstawiając stosowne rekomendacje, jak również będą w stanie przeprowadzać misje z większą precyzją i bez narażania ludzi), analizy informacji rozpoznawczo-wywiadowczych ze względu na możliwość przetwarzania ogromnych ilości danych, optymalizacji logistyki, systemów obrony cyberprzestrzeni, symulacji i szkolenia czy też wsparcia decydentów lub dowódców w podejmowaniu decyzji.
Zbrojenia nie zmienią radykalnie struktury niemieckiej gospodarki
W dokumencie możemy przeczytać: „Strategicznymi czynnikami budowania potencjału w obszarze sztucznej inteligencji są: (1) zapewnienie dostępu do zweryfikowanych danych wysokiej jakości, (2) posiadanie wiedzy, kompetencji, umiejętności i kwalifikacji, (3) dostosowanie prawa, jak również ustalenie adekwatnych procesów i procedur, (4) inwestowanie w rozwój technologii i infrastrukturę cyfrową, (5) rozwój ekosystemu innowacji, szczególnie w obszarach priorytetowych”. Jednocześnie MON przyznaje, że w celu przygotowania resortu do efektywnego wdrożenia oraz wykorzystania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji konieczne jest ustanowienie systemowego, spójnego podejścia do realizowanych przedsięwzięć, jak również dostrzeżenie szerszego kontekstu działań podejmowanych w obszarze sztucznej inteligencji jako integralnego elementu transformacji cyfrowej.
Jak zostać cyberżołnierzem?
Żeby dostać się do Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, można skorzystać z jednej z kilku ścieżek. Uczniowie lub absolwenci szkoły średniej powinni się zapoznać z ofertą uczelni wojskowych, a w szczególności Wydziału Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Z kolei studenci cywilnych uczelni wyższych mogą w trakcie studiów wziąć udział w programie wojskowego przeszkolenia studentów, tzw. Legii Akademickiej. W jego ramach dodatkowo jest prowadzone dla wybranych studentów szkolenie specjalistyczne z zakresu cyberbezpieczeństwa. Po ukończeniu szkolenia student zasila szeregi rezerwy i może aplikować do WOC, by dostać powołanie do zawodowej służby wojskowej na stanowisko przypisane do posiadanego przez niego stopnia wojskowego (kapral lub podporucznik). Z kolei osoba, która uzyskała tytuł magistra z zakresu m.in. IT, cyberbezpieczeństwa czy kryptologii lub kierunków pokrewnych i chciałaby rozpocząć służbę w WOC, może wziąć udział w kursach oficerskich. Dzięki szkoleniom Siły Zbrojne mają pozyskać ekspertów w tych specjalnościach (trzymiesięczny kurs oficerski na WAT). Osoby, które nie chcą kontynuować nauki na uczelniach wyższych i mają co najmniej wykształcenie średnie, mogą zasilić korpus podoficerski.
Kandydat do służby w DKWOC powinien posiadać wiedzę i wykształcenie z obszaru IT, cyberbezpieczeństwa albo kryptografii. Jeśli nie ma wykształcenia kierunkowego, konieczne jest doświadczenie w tych dziedzinach. Oferta służby i pracy w DKWOC wykracza jednak poza obszar IT. WOC poszukują również osób do zabezpieczenia pracy jednostki w zakresie m.in. kadr, logistyki, szkolenia, planowania, komunikacji społecznej, procesów produkcji mechanicznej i elektronicznej. Warunkiem rozpoczęcia współpracy z DKWOC są obowiązujące w Polsce przepisy określające wymagania do pełnienia służby wojskowej.
Polska armia stale rozwija swoje zdolności w zakresie cyberbezpieczeństwa. Kilka tysięcy specjalistów z tej dziedziny pracuje nieustannie, 24 godziny na dobę, aby zapewnić Polsce najwyższy poziom ochrony w cyberprzestrzeni
Obecnie WOC szukają cywilnych specjalistów z zakresu IT oraz kryptologów do programu „Cyber LEGION”. To projekt adresowany do inżynierów i ekspertów, którzy z jednej strony nie chcą rezygnować z pracy i być na co dzień w armii, ale z drugiej strony chcą wspierać WOC i państwo. Do tej pory zgłosiło się około tysiąca ochotników, a pierwsi złożyli już przysięgę wojskową. „Cyber LEGION” obejmuje w sumie 12 ścieżek współpracy, od wspólnych szkoleń wojskowo-cywilnych, udziału w konferencjach, warsztatach, ćwiczeniach, opracowywaniu i udoskonalaniu procedur reagowania na incydenty do testowania systemów i prowadzenia analizy powłamaniowej. – Kilka lat temu niewielu wierzyło w nasz sukces, a dziś tworzymy drużynę zwycięzców. Do wojsk obrony cyberprzestrzeni przychodzą najlepsi specjaliści. Dzięki programowi „Cyber LEGION” nasze możliwości jeszcze wzrosną – powiedział w rozmowie z „Polską Zbrojną” gen. dyw. Karol Molenda.
Polska armia stale rozwija swoje zdolności w zakresie cyberbezpieczeństwa. Kilka tysięcy specjalistów z tej dziedziny pracuje nieustannie, 24 godziny na dobę, aby zapewnić Polsce najwyższy poziom ochrony w cyberprzestrzeni. Dzięki przemyślanej strategii, silnemu zapleczu instytucjonalnemu i intelektualnemu Polska zdołała w relatywnie krótkim czasie stworzyć jedne z najbardziej kompetentnych i profesjonalnych struktur cyberobrony na świecie. Wyprzedziliśmy m.in. Francję czy Niemcy. WOC aktywnie uczestniczą w ćwiczeniach i operacjach NATO, zdobywając uznanie za swoją sprawność, innowacyjność i gotowość bojową. Wysokie lokaty w prestiżowych ćwiczeniach takich jak Locked Shields, zaangażowanie w międzynarodowe inicjatywy oraz zdolność do prowadzenia zaawansowanych działań defensywnych i ofensywnych sprawiają, że polska cyberarmia cieszy się powszechnym uznaniem. Nic dziwnego, że uczy się od niej coraz więcej wojsk innych krajów. WOC są nie tylko odpowiedzią na nowe wyzwania strategiczne, lecz także symbolem transformacji polskiej armii w kierunku nowoczesnych zdolności XXI w. Ich dalszy rozwój pozostaje jednym z kluczowych filarów zapewnienia suwerenności informacyjnej i bezpieczeństwa państwa w erze cyfrowej. Co istotne, gen. Karol Molenda przyznał, że prace nad WOC nie dobiegną końca i komponent ma być ciągle dostosowywany pod kątem zmieniającej się cyberprzestrzeni oraz związanych z tym nowych zagrożeń, co będzie wymagało podejmowania kolejnych działań. A to oznacza nieprzerwany rozwój tej formacji.


