Potrzebny II pakiet stymulacyjny

Ekonomista Mark Zandi, który był doradcą sztabu wyborczego Johna McCaina, przekonuje, że amerykanska gospodarka potrzebuje jeszcze jednego pakietu stymulacyjnego. Jego zdaniem efekt poprzedniego pakietu osłabnie w połowie 2010 r., a wówczas gospodarka znowu ugrzęźnie. Poprawa gospodarcza zależy od stymulacji monetarnej – gospodarka jest zbyt słaba, by samodzielnie się odrodzić. Zandi radzi, by:

– przedłużyć wsparcie dla bezrobotnych,
– dopłacać do kredytów konsumpcyjnych i hipotecznych,
– przedłużyć programy cash for clankers dla przemysłu samochodowego i rozszerzyć na przemysł AGD.

Recesja się skończyła – twierdzi Zandi. A wychodzenie z kryzysu będzie bardzo trudne i przedłuży się do końca 2010 r. GDP w 2010 utrzyma się na poziomie zaledwie 2 proc. Jeśli politycy nie przygotują II pakietu, wówczas istnieje ryzyko, że gospodarka wpadnie w kolejną recesję.

James Picerno z The Capital Spectatorzastanawia się czy Bank Australii nie zbyt szybko podwyższył stopy procentowe.  I nie ma wątpliwości,  że w ślad za Australią pójdą inni. Jego zdaniem wciąż jednak nie mamy odpowiedzi, jaki będziego tego efekt dla globalnej gospodarki.

Stefan Karlsson, szwedzki ekonomista,uważa, że biorąc pod uwagę, że gospodarka Australii należy do najsilniejszych, a podaż pieniądza wciąż rosła,  decyzja banku jest usprawiedliwiona.