Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Indonezja (CC By NC SA robynejay)
Indonezja była wówczas epicentrum tego kryzysu, który z perspektywy historii okazał się przygrywką do wielkiego kryzysu zanotowanego dekadę później. Czy powinniśmy się bać powtórki takiego ciągu wydarzeń?
Nie sądzę, ale obecne wydarzenia z całą pewnością przywołują na myśl tamte wydarzenia sprzed 16 lat i przypominają nam, jak niewiele z nich się nauczyliśmy. Nie zreformowaliśmy przemysłu finansowego, a przeciwnie – od tamtej pory deregulacja tylko przyspieszała. Nie nauczyliśmy się także, jak zachowywać się, gdy uderza kryzys. Tak naprawdę nie tylko popełniamy w kółko te same błędy, ale w pewnych kwestiach wręcz radzimy sobie gorzej.
>>czytaj też: Indie i Indonezja w kłopotach
Przykład? Porównajmy Indonezję z Grecją. W 1998 r. PKB Indonezji skurczył się o 13 proc., ale już w 2000 r. jej gospodarka znowu rosła, by w 2003 r. być o 73 proc. większą niż sześć lat wcześniej. W Grecji mamy nieustanną recesję od 2007 r. i w 2013 r. wciąż nikt nie wie, kiedy rozpocznie się ponowny wzrost.
oprac. SS