Inflacja to zawsze zjawisko monetarne

Czytając opinie komentatorów wydarzeń ekonomicznych ze zdziwieniem dostrzegam ich zaskoczenie poziomem wzrostu inflacji w Polsce i na świecie. Większość tych osób traktuje inflację jak zjawisko nadprzyrodzone, które bierze się niewiadomo skąd i niewiadomo jak. Słychać oskarżenia wobec spekulantów, którzy windują ceny żywności i wyjaśnienia wzrostu cen rapy naftowej oparte na niepokojach politycznych w krajach arabskich.

A przecież już David Rocardo, później Irving Fisher i w sposób najbardziej rozwinięty Milton Fridman wykazali, że inflacja jest zjawiskiem monetarnym. Nie ma spadku wartości pieniądza bez nadmiernego wzrostu jego podaży. Przy odpowiedniej kontroli podaży pieniądza mogłyby wzrosnąć ceny żywności i ropy ale musiałby to zostać zrekompensowane spadkiem cen innych produktów. Główne banki centralne i rządy świata doszły jednak do wniosku, że nie wolno ograniczać podaży pieniądza lecz zupełnie przeciwnie – należy słabnący popyt zachęcić do działania zwiększając ilość dostępnych środków finansowych. Grożącą recesję postanowiono zasypać nowym pieniądzem.

W samej strefie EURO podaż pieniądza M1 (gotówka w obiegu i środki na rachunkach bieżących, a więc pieniądz transakcyjny) wzrosła od końca 2007 r. do końca 2010 r. o 21,3%. W Polsce w tym samym czasie podaż pieniądza transakcyjnego zwiększyła się o 34%!

Początkowy przebieg kryzysu finansowego w Europie charakteryzował się osłabieniem aktywności gospodarczej, co powodowało zmniejszenie tempa obiegu pieniądza i to stabilizowało ceny. Obecnie, wraz ze stopniowym ożywieniem tempo to rośnie, a z nim przyspiesza inflacja. I niestety nie ma od niej odwrotu w krótki czasie. Stopniowo banki centralne będą podnosić stopy procentowe (już rozpoczęły takie działania) i starać się ograniczyć dalszy szybki wzrost podaży pieniądza. Są to jednak działania długotrwałe. Na ich skutki musimy poczekać następnych kilka lat, a w tym czasie będzie nam towarzyszyć wyższa inflacja.

Inflacja nie jest też zjawiskiem jednorodnym powodującym równomierny wzrost cen wszystkich produktów. Najsilniej rosną ceny tych produktów, które są najbardziej pożądane i niezbędne w bieżącym życiu dla większości osób, a więc na które jest duży popyt przy ograniczonej możliwości wzrostu podaży. Takimi produktami są nośniki energii i żywność. Ceny tych produktów rosną więc najszybciej i najsilniej. Niestety uderza to w najuboższych mieszkańców świata. Twórcy polityki walki z kryzysem zwiększoną podażą pieniądza nie mogą obecnie udawać zdziwienia i zaskoczenia jej skutkami.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Kategoria: Instytucje finansowe
Wzrost inflacji po pandemii spowodował dezorientację wśród decydentów. W naszym artykule przeprowadzamy analizę związku między wzrostem podaży pieniądza a inflacją. Wynika z niej, że siła tego związku zależy od środowiska inflacyjnego: wynosi on jeden do jednego, gdy inflacja jest wysoka, i praktycznie zanika, gdy jest niska. Wyłączając państwa o bardzo wysokiej stopie inflacji, związek, który był wyraźnie widoczny w różnych krajach w okresie wzrostu inflacji w latach 2021 i 2022, stracił później znaczenie statystyczne i gospodarcze.
Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Ewolucja podejścia banków centralnych do złota

Kategoria: Instytucje finansowe
Rola złota ulegała znaczącym przemianom wraz z ewolucją międzynarodowego systemu walutowego. Doprowadziło to do stopniowego spadku roli złota w odniesieniu do trzech klasycznych funkcji pieniądza: środka wymiany, jednostki obrachunkowej oraz środka tezauryzacji. Był to proces stopniowej eliminacji tego kruszcu z systemu monetarnego. Należy jednak podkreślić, że okres braku oficjalnej roli złota w systemie monetarnym jest relatywnie krótki w porównaniu z czasem, kiedy pełniło ono wszystkie klasyczne funkcje pieniądza.
Ewolucja podejścia banków centralnych do złota

Niemcy największym odbiorcą polskich produktów rolno-spożywczych

Kategoria: Analizy
Rok 2024 był drugim z kolei rokiem recesji niemieckiej gospodarki. Wyrównany sezonowo PKB Niemiec zmniejszył się w ubiegłym roku o 0,2 proc., wobec spadku o 0,3 proc. w 2023 r. Jednocześnie Niemcy są największym odbiorcą polskich produktów rolno-spożywczych. Słabe wyniki gospodarcze naszego zachodniego sąsiada rodzą pytania o możliwe negatywne konsekwencje dla polskiego eksportu żywności, który w ostatnich dwóch dekadach systematycznie rósł.
Niemcy największym odbiorcą polskich produktów rolno-spożywczych