Młodzi wolą kupować przeżycia niż towary

Millenialsi nie są materialistami. Wolą kupować przeżycia, emocje, zamiast prostych dóbr konsumpcyjnych. Ze względu na zupełne zaspokojenie potrzeb materialnych potrzebują alternatywnych sposobów osiągania satysfakcji - mówi prof. Thomas Gilovich z Cornell University.
Młodzi wolą kupować przeżycia niż towary

(Giuseppe Milo CC BY-NC 2.0)

– Nie odkładam, żeby cokolwiek kupić – mówi 28-letni inżynier, który wynajmuje mieszkanie razem z dwoma osobami na południu Londynu. – Wolę pójść do przyjemnej restauracji na obiad, postawić kolejkę w pubie albo poznać nowe tereny na świecie. Czułbym, że marnuję swoje życie, gdybym wybrał posiadanie rzeczy.

Rynek giełdowy zaczyna odzwierciedlać priorytety jego i pokolenia do którego należy (tzw. millenialsów, czyli osób urodzonych pomiędzy 1980, a 2000 rokiem). Notowania akcji przedsiębiorstw oferujących spędzanie wolnego czasu i podróże, m.in. puby, przewoźników lotniczych, pizzerie, wykazują lepsze wyniki od notowań sprzedawców detalicznych. Dla amerykańskich i europejskich indeksów odzwierciedlających te sektory, przewaga wzrostów cen akcji osiągnęła właśnie najwyższy poziom od 2011 roku.

Ankieta przeprowadzona przez firmę badającą rynek Harris Poll i platformę internetowej sprzedaży biletów Eventbrite wykazała, że 78 proc. millenialsów wolałoby zapłacić za jakieś doświadczenie, niż za dobro materialne. W pokoleniu tzw. baby boomers (urodzeni w latach 19946 – 1964) tak deklaruje 59 proc. badanych.

Andrew Oswald, profesor ekonomii na brytyjskim University of Warwick w Coventry, mówi, że dzisiejsi młodzi konsumenci czują, iż posiadają już wystarczająco dużo. Odnosi się on także do badania przeprowadzonego przez Thomasa Gilovicha, profesora psychologii na Cornell University, twierdzącego, że ze względu na zupełne zaspokojenie potrzeb materialnych, millenialsi potrzebują alternatywnych sposobów osiągania satysfakcji.

>>cały komentarz: Bloomberg.com

(oprac. M. Sheibe)

(Giuseppe Milo CC BY-NC 2.0)

Tagi


Artykuły powiązane

Dyplom bez gwarancji, czyli młodzi na chińskim rynku pracy

Kategoria: Demografia
Dobrze wykształceni młodzi Chińczycy nie mogą odnaleźć się w realiach współczesnego rynku pracy. Nie chodzi o to, że są zbyt wybredni i przebierają w ofertach, bo niejednokrotnie są gotowi podjąć pracę poniżej swoich kwalifikacji. Chińska gospodarka ma trudności z wchłonięciem absolwentów uczelni, natomiast obok nadpodaży tej grupy szukających pracy, pojawia się niedobór pracowników fizycznych, co prowadzi do strukturalnego bezrobocia i hamuje rozwój.
Dyplom bez gwarancji, czyli młodzi na chińskim rynku pracy

Młodzi ekonomiści na start: trwa XVII edycja Konkursu o Nagrodę Prezesa NBP

Kategoria: Raporty
Narodowy Bank Polski prowadzi XVII edycję Konkursu o Nagrodę Prezesa NBP za najlepszą pracę magisterską z zakresu nauk ekonomicznych. To prestiżowe wyróżnienie ma na celu zachęcanie absolwentów polskich uczelni do podejmowania tematów istotnych dla gospodarki i polityki pieniężnej.
Młodzi ekonomiści na start: trwa XVII edycja Konkursu o Nagrodę Prezesa NBP

Oszczędności i inwestycje – trudne partnerstwo

Kategoria: Instytucje finansowe
Na pisanie o tym, jak ważne jest oszczędzanie i inwestowanie zużyto morze atramentu i farby drukarskiej. O oszczędzaniu mówią dziesiątki przysłów np. „oszczędnością i pracą ludzie się bogacą”. Tak, tak „i pracą” – a może lepiej by było: „przede wszystkim pracą”? Liczni publicyści przekonują, a politycy pouczają, że Polacy muszą więcej oszczędzać, by gospodarka szybciej się rozwijała. Ale gdy się zastanowimy, co by było, gdyby tak nagle wszyscy zaoszczędzili dajmy na to 90 proc. tego co zarobili, to zauważymy, że byłoby niedobrze – katastrofa: towary leżałyby na półkach, a przedsiębiorcy by pobankrutowali – przecież tego, czego nie udało się sprzedać w kraju nie byłoby łatwo upchnąć za granicą, i tak borykającą się z nadprodukcją, szukającą po świecie rynków zbytu. Sprawy są zatem bardziej skomplikowane niż się powierzchownie wydaje.
Oszczędności i inwestycje – trudne partnerstwo