Nie będzie reindustrializacji Europy

Przynajmniej taki wniosek można wysnuć z tekstów z najnowszego The Economist. W przeglądzie opinii i informacji także o kryzysie komunizmu w Chinach, restrukturyzacji długu Ukrainy, wyborach w Izraelu. Na deser pouczająca historia bankructw Hiszpanii w XVI wieku.
Nie będzie reindustrializacji Europy

przemyslW tym tygodniu okładkowe materiały The Economist dotyczą Chin i Azji jako fabryki świata. Okazuje się, że mimo wzrostu płac w Chinach (płaca godzinowa w przemyśle rośnie w tempie 12 procent rocznie od 2001 roku) Chiny są już producentem jednej czwartej dóbr na świecie, a udział Azji wynosi około 50 procent i rośnie. Istotnie, niskokosztowa produkcja przenosi się z Chin do innych krajów w Azji, jak Filipiny czy Myanmar (Mjanma). Nawet wówczas jednak Chiny pozostają centrum łańcucha dostaw i opanowują coraz dłuższe jego fragmenty.

Chiny w wytwórczości mają nadal kilka przewag – stwierdza The Economist: coraz lepszą infrastrukturę, rozbudowaną wewnątrz Chin sieć poddostawców, zdolność ograniczania kosztów i marż. Wkroczyły na drogę ekonomicznie efektywnej automatyzacji (20 procent rocznej światowej produkcji robotów kupują Chiny). Coraz większe znaczenie ma też popyt krajowy. Siła Azji i Chin utrudnia próby wzbogacenia się innych krajów rozwijających się, m.in. Indii i z Ameryki Łacińskiej. Niektórzy eksperci cytowani przez Economist (Richard Baldwin) twierdzą, że z epoki konkurencji narodów weszliśmy w epokę, w której konkurują regiony. Chiny z południowo-wschodnią Azją mają ogromną przewagę w produkcji przemysłowej i stale ją umacniają. Stąd nasz wniosek, że reindustrializacji Europy nie będzie.

Komentarz The EConomist jest tutaj

Briefing na ten temat jest tutaj

makroekonomiaTymczasem w Wall Street Journal zupełnie inny w duchu tekst prof. Davida Schambaugha (George Washington University, Brookings) z okazji tygodniowego posiedzenia formalnie najwyższej władzy w Chinach – Narodowego Kongresu Ludowego (inna nazwa: Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych). Schambaugh pisze bowiem o nadchodzącym rozpadzie chińskiego imperium komunistycznego. Twierdzi, że od 1989 roku wielokrotnie przepowiadano krach imperium i przepowiednie nie sprawdzały się. On sam był ostrożny, ale teraz widzi pięć przesłanek, od makroekonomicznych i politycznych po dość osobiste obserwacje, wskazujących, że prawdopodobieństwo rozpadu wzrosło.

Po kolei: rośnie niepewność, której przejawem jest emigracja lub gotowość do emigracji elit finansowych Chin. W ostatnich 5 latach została zaostrzona represyjna polityka władz wobec mediów, dysydentów, Tybetańczyków, artystów, intelektualistów, organizacji pozarządowych. studentów i.in. Chiny mają coraz większe problemy gospodarcze. Kampania antykorupcyjna, choć ostrzejsza niż dotychczas, nie jest w stanie wykorzenić zjawiska. Lojaliści władzy wydają się być usztywnieni, sztuczni i nienaturalni w popieraniu władz.

pieniadzeKyiv Post pisze o wyznaniu przed parlamentem ukraińskiego oligarchy i gubernatora Dniepropietrowska Ihora Kołomojskiego, że w swoim czasie opłacał milionami dolarów innego oligarchę Victora Pińczuka i jego teścia, prezydenta Leonida Kuczmę, by nie przeszkadzali mu w interesach. Pińczuk twierdzi, że to element wojny między oligarchami, która wybuchła po prywatyzacji kombinatu metalurgicznego w Krzywym Rogu w 2004 roku. Zamieszanie związane jest też z planowanymi prywatyzacjami na Ukrainie, gdzie 3300 firm państwowych zatrudnia ponad milion pracowników.

Tymczasem w piątek minister finansów Ukrainy Natalia Jaresko zapowiedziała na konferencji z wierzycielami, że restrukturyzacja długu Ukrainy ma objąć wydłużenie okresu zapadalności, obniżenie oprocentowania, jak i częściowe umorzenie kapitału. Negocjacje potrwają prawdopodobnie do czerwca, dotyczyć będą długu suwerennego, a także długu kilku banków i Kijowa. Wśród wierzycieli są Templeton, Pimco i Blackrock, a także Rosja.

Harvard Business Review pokazuje przykłady, jak francuskie firmy i koncerny starają się dotrzeć do najbiedniejszych konsumentów w najbardziej zamożnych krajach z bardzo celowanymi w nich ofertami. Te oferty to nie najtańsze produkty obniżonej jakości, które może kupić każdy, lecz towary, których cena obniżona jest dzięki specyficznemu systemowi dystrybucji i są dostępne tylko dla wybranych osób.

makroekonomiaGospodarka amerykańska rozwija się, bezrobocie spadło już do 5,5 procent, problemem pozostaje stagnacja płac. W tak zwanych zaawansowanych branżach płace jednak rosną, niemal podwoiły się realnie od 1980 roku i wzrosły realnie o 9 procent od 2008 roku. To sektory, w których są wysokie nakłady na badania i rozwój, a miejsca pracy wymagają od pracowników relatywnie wysokiej wiedzy STEM (naukowej, technologicznej, inżynierskiej i matematycznej). Zidentyfikowano 50 takich sektorów, m.in. produkcja lotnicza, audio i video, silniki, urządzenia domowe, motoryzacja, ale również odlewnictwo, hutnictwo, farmaceutyki i włókna syntetyczne. Także usługi komunikacyjne i informatyczne.

Jonathan RothwellMark Muro z Brookings piszą w podsumowaniu, że branże te są zorientowane na technologię, innowacje, nowe produkty i mają wyedukowanych, doświadczonych pracowników. W przeciwieństwie do takich sektorów jak ochrona zdrowia, edukacja czy handel, które zaniedbały badań i rozwoju ograniczając się do poszukiwania jak najtańszych pracowników – kasjerów, pomocników księgowych czy pielęgniarzy. Zarobki roczne w sektorach zaawansowanych wynoszą 92,4 tys. dol. rocznie, w pozostałych 48,4 tys. dol. Różnica jest duża (50-70 procent) także na stanowiskach nie wymagających wyższego wykształcenia w tych sektorach.

We wtorek 17 marca odbędą się wybory w Izraelu. Dotychczas rządząca koalicja może mieć problem z utrzymaniem się przy władzy, mimo dobrej sytuacji gospodarczej. Izrael nie zaznał recesji w 2009 roku, wzrost gospodarczy w ostatnich kilku latach przekracza 3 procent. PKB per capita wynosi 38 tys. dolarów, udział w PKB nowoczesnego rolnictwa zaledwie 2,5 procent, natomiast przemysłu 31,2 proc. Inflacja wynosi miedzy 1 a 2 procent, dług publiczny nieco ponad 60 procent PKB, ale stopniowo maleje, deficyt finansów publicznych około 3 procent PKB. Dane gospodarcze Izraela można znaleźć tutaj:

a aktualny tekst o wyborach i możliwych koalicjach tutaj:

pieniadzeBjorn Lomborg w ramach weryfikowania efektywności proponowanych celów postmilenijnych policzył, w co najlepiej zainwestować, by utrzymać bioróżnorodność. Otóż w ochronę raf koralowych (24 dolary korzyści z każdego zainwestowanego dolara) i ochronę lasów (10 dolarów korzyści z 1 dolara inwestycji).

Na weekend do czytania w trzecim numerze magazynu Konzept Deutsche Banku ciekawy case study o seryjnych bankructwa Hiszpanii w drugiej połowie XVI wieku, ze względu na stale prowadzone kosztowne wojny. Dlaczego jednak doszło do seryjnych bankructw, a bankierzy mimo to ciągle pożyczali pieniądze? Otóż wykształcił się dość uregulowany system kooperacji genueńskich bankierów i króla Filipa II, w tym uporządkowanych częściowych niewypłacalności, umożliwiający finansowanie monarchii. Konzept można pobrać stąd.

przemysl
makroekonomia
pieniadze
makroekonomia
pieniadze

Tagi