Rozwiejmy mit dotyczący ustawy Glassa-Steagalla

Wielu komentatorów uważa, że główną przyczyną kryzysu było uchylenie ustawy Glassa-Steagalla w 1999 r., która zakazywała łączenia zwykłej działalności depozytowowo-kredytowej i bankowości inwestycyjnej. Jest jeden problem z tą hipotezą – jest całkiem nieprawdziwa.
Rozwiejmy mit dotyczący ustawy Glassa-Steagalla

Wachovia Financial Center (CC BY Aaron Escobar)

Steven Pearlstein, publicysta Washington Post krytykuje uproszczoną narrację historii obecnego kryzysu. Według niej „po Wielkim Kryzysie z lat 1930 Kongres chciał wprowadzić barierę między bankami depozytowo-kredytowymi a bankami inwestycyjnym. Chodziło o to, żeby nawet wtedy przy wielkiej bessie na Wall Street, zwykłe banki będą mogły dalej działać. Wprowadzili więc ustawę Glassa-Steagalla. Dzięki niej można było być Gordonem Gekko (rekinem giełdowym z filmu „Wall Street” Oliviera Stona) albo być Georgem Baileyem (bankierem z małego miasteczka w klasycznym filmie „To wspaniałe życie”) ale nie można było być nimi obydwoma naraz.”

Potem – referuje Pearlstein – za kadencji prezydenta Reagana rozpoczął się proces deregulacji, którego punktem szczytowym było zniesienie ustawy Glassa-Steagalla. Nagle Gordon Gekko zaczął móc spekulować depozytami Georga Baileya i reszta, jak mówią, jest historią.

Pearlstein uważa, że powyższa opowieść jest klasycznym przykładem tego jak bardzo złożone zjawisko można zredukować do prostego moralitetu.

Problem polega na tym – pisze publicysta WAPO – że cała ta historia nie odpowiada prawdzie.

Zniesienie ustawy Glassa-Steagalla jest dla lewicy tym czym Fannie Mae i Freddie Mac są dla prawicy – prostą i wydawałoby się wiarygodną teorią konspiracyjną, która potwierdza ich wcześniejsze poglądy na temat rynków finansowych i polityki gospodarczej.

Fakty są jednak takie, że Bear Stearns, Lehman Brothers i Merrill Lynch – trzy instytucje finansowe, które najbardziej dotknął kryzys były typowymi bankami inwestycyjnymi, które nie zajmowały się wcale tradycyjną działalnością depozytowo-kredytową. To samo dotyczy Goldman Sachs – największego złoczyńcy według lewicy.

A osławiony AIG? To firma ubezpieczeniowa. New Century Financial? To fundusz inwestujący w nieruchomości. Nie mają nic wspólnego z ustawą Glassa-Steagalla.

Dwa największe banki, które zbankrutowały Wachovia and Washington Mutual wpadły w kłopoty w typowy sposób – udzielając złych kredytów hipotecznych. Bank of America był o krok, żeby podzielić ich los nie dlatego, że kupił bank inwestycyjny, ale dlatego że nabył Countrywide Financial, bank hipoteczny.

Cały artykuł na stronie Washington Post.

Wachovia Financial Center (CC BY Aaron Escobar)

Tagi


Artykuły powiązane

Refleksje po wiosennym zawirowaniu w amerykańskim sektorze bankowym

Kategoria: Instytucje finansowe
Wiosenne zawirowania w amerykańskim sektorze bankowym raz jeszcze dobitnie pokazały, że banki, które w normalnych warunkach nie są uznawane za systemowe, w sytuacji kryzysowej mogą się takimi stać. By zapobiec powtórce wydarzeń, podejmowane są teraz w USA działania mające na celu dalsze wzmocnienie banków, szczególnie dużych regionalnych, a także samego nadzoru.
Refleksje po wiosennym zawirowaniu w amerykańskim sektorze bankowym

Garść faktów i refleksji o przeszłości polskiej bankowości centralnej

Kategoria: Instytucje finansowe
W ciągu ostatnich 200 lat bankowość centralna przeszła poważną ewolucję, zmieniały się jej zadania oraz reguły polityki pieniężnej. Tekst pokazuje z tej perspektywy dwa banki centralne: Bank Polski (1828–1866) oraz Bank Polski SA (1924–1939). Akcent położono na okoliczności ich powstania oraz intencje i oczekiwania projektodawców, które zdeterminowały statutowy zakres ich uprawnień. Pokazano trudne wybory odnośnie do priorytetów i gradacji celów, przed jakimi stawiała je rzeczywistość gospodarcza. Okoliczności te skłaniały do pytań o właściwe cele i zasady funkcjonowania banków centralnych, tworzyły przestrzeń dla ścierania się koncepcji swoistego bankowego wariabilizmu i statyzmu.
Garść faktów i refleksji o przeszłości polskiej bankowości centralnej

Jak Credit Suisse rozpadł się pod ciężarem swoich grzechów

Kategoria: Instytucje finansowe
Szwajcarski bank Credit Suisse był głęboko zakorzeniony w globalnej gospodarce. Jego klientami byli miliarderzy i międzynarodowe korporacje. Finansował ogromne inwestycje w infrastrukturę. Był zbyt duży, by upaść. Jak zatem do tego doszło? Spróbował o tym opowiedzieć Duncan Mavin w książce „Meltdown”.
Jak Credit Suisse rozpadł się pod ciężarem swoich grzechów