Autor: Piotr Rosik

Dziennikarz analizujący rynki finansowe, zwłaszcza rynek kapitałowy.

Wyścig, który zmienia świat, czyli próba dominacji na rynku AI

Jak wygląda walka o rynek sztucznej inteligencji od kuchni? Czy to Microsoft, a może Alphabet (czyli Google) mogą liczyć na wygraną w tym wyścigu? Na te oraz wiele innych pytań dotyczących natury już filozoficznej, stara się odpowiedzieć Parmy Olson w książce „Supremacja”.
Wyścig, który zmienia świat, czyli próba dominacji na rynku AI

Okładka książki

Czy 30 listopada 2022 r. będzie za 100 lat wspominany jako historyczna data? To tego dnia w sieci pojawiła się strona internetowa z polem tekstowym, w które można było wpisać dowolne pytania i liczyć na inteligentną oraz szybką odpowiedź. Tego dnia został uruchomiony ChatGPT firmy OpenAI, który nie przypominał żadnej z wcześniej używanych aplikacji. Wygodniejszy niż wyszukiwarka Google, odpowiadający prawie jak człowiek, budzący nadzieje, ale i strach – o miejsca pracy i o to, co właściwie przyniesie ludzkości rozwój sztucznej inteligencji (AI).

W książce „Supremacja. Sztuczna inteligencja, ChatGPT i wyścig, który zmieni świat” (Wydawnictwo Sonia Draga, 2025) dziennikarka Parmy Olson opowiada historię bitwy między największymi firmami technologicznymi świata o supremację na polu AI. Ta rywalizacja ma ludzką twarz, a nawet dwie – chodzi o dwóch kluczowych dyrektorów generalnych, którzy zbudowali swego rodzaju kult wokół swojej misji budowania superinteligentnych wirtualnych maszyn. To Sam Altman, czyli CEO OpenAI, a także Demis Hassabis – CEO Google DeepMind.

Walka nienasyconych gigantów

Rewolucja sztucznej inteligencji dopiero się zaczęła. Powstają strony internetowe polecające i testujące chatboty AI. Profesjonaliści z różnych branż zachwycają się w mediach społecznościowych czego to modele językowe nie potrafią, jak bardzo ułatwiają pracę. A wielu specjalistów z branży IT już padło ofiarami rozwoju sztucznej inteligencji, tracąc swoje stanowiska. Od listopada 2022 r. zadziało się jednak coś, co wcześniej nie miało miejsca w historii rozwoju tej technologii.

Zobacz również:
Prawdziwa walka o sztuczną inteligencję

„Od piętnastu lat piszę na temat branży technologicznej, ale nie widziałam, by w jakiejkolwiek dziedzinie dokonał się taki błyskawiczny postęp, jaki przez ostatnie dwa lata zrobiła sztuczna inteligencja. Premiera ChatGPT w listopadzie 2022 roku zainicjowała wyścig ku stworzeniu zupełnie nowego rodzaju AI, która nie tylko przetwarzałaby informacje, ale też je g e n e r o w a ł a. Wcześniej narzędzia AI były w stanie wyprodukować pokraczne wizerunki psów. Obecnie tworzą bezlik fotorealistycznych portretów Donalda Trumpa, na których pory i struktura jego skóry wydają się tak namacalne, że prawie nie sposób domyślić się, iż mamy do czynienia z fałszywkami” – wyjaśnia Olson.

Technologia AI wywołuje wielki szum, a Olson próbuje wniknąć w ten szum, czy też przeniknąć przez niego i pokazać skąd się wziął. Dziennikarka relacjonuje garażowe i korporacyjne manewry leżące u podstaw rozwoju sztucznej inteligencji w jej obecnej postaci dostępnych dla każdego z chatbotów. Skupia się na rywalizacji Microsoftu i Google, a konkretniej: na rywalizacji OpenAI i DeepMind. Dlaczego?

„Google dokonuje wyszukiwań dla 90 procent użytkowników internetu na całej Ziemi, a oprogramowanie Microsoftu jest wykorzystywane przez 70 procent posiadających komputery ludzi. Ale żadna z tych firm wciąż nie ma dość. Microsoft chce przejąć wart 150 miliardów dolarów udział Google’a w rynku wyszukiwań, a Google ma chrapkę na 110 miliardów z rynku chmur Microsoftu. W trakcie tej wojny jedna firma podkrada pomysły drugiej, a o naszej przyszłości ze sztuczną inteligencją decyduje w gruncie rzeczy dwóch mężczyzn: Sam Altman i Demis Hassabis” – tłumaczy Olson.

Autorka pokazuje w książce od czego to wszystko się zaczęło. Jak zwykle, za każdym innowacyjnym rozwiązaniem czy wynalazkiem stoją ludzie, tak jak i za każdym biznesem. I to oni są głównymi bohaterami „Supremacji”. Oto jak tych wielkich twórców AI opisuje Olson. Altman to chudy i spokojny przedsiębiorca z St. Louis, który w firmie pojawia się w sportowych butach. Hassabis to urodzony w Londynie dawny czempion szachowy pod pięćdziesiątkę, którego obsesją są gry. „Obaj są szalenie inteligentnymi, charyzmatycznymi liderami roztaczającymi tak natchnione wizje wszechmocnej sztucznej inteligencji, że ludzie podążają za nimi z niemal nabożną czcią. Obaj osiągnęli to, co osiągnęli, ponieważ kochają wygrywać. Dzięki Altmanowi świat dostał ChatGPT. Dzięki Hassabisowi dostał go tak szybko. Droga, którą przebyli, nie tylko ukształtowała dzisiejszy wyścig, ale też postawiła przed nami szczególne wyzwania, a wśród nich niezwykle trudną walkę o etyczną przyszłość AI kontrolowanej przez gigantów z branży” – napisała autorka „Supremacji”.

Można jednak odnieść wrażenie, że na kartach książki lekko dominuje Altman nad Hassabisem. Ten pierwszy od zarania swojej kariery był bowiem bliżej serca, w którym biło AI. Zanurzył się w kulturze przedsiębiorców Doliny Krzemowej. Uczył się biznesu głównie w środowisku akceleratora Y Combinator, którego został partnerem i ostatecznie prezesem.

Ciekawe, że walka trwa nie tylko między naturalnymi konkurentami, jakimi są dla siebie nawzajem tzw. Big Techy, ale i wewnątrz organizacji. Olson świetnie uchwyciła i opisała napięcia wewnątrzkorporacyjne pojawiające się pomiędzy inżynierami AI skupionymi na bezpiecznym rozwijaniu technologii a władzami korporacji, pragnącymi jak najszybszej monetyzacji tworzonych narzędzi. Powstają więc napięcia i emocjonalne, i biznesowe sinusoidy między władzami Google a twórcami DeepMind z jednej strony, a z drugiej strony między władzami Microsoftu a twórca OpenAI.

Złudzenia tłumów i stronniczość modeli

„Supremacja” nie tylko opisuje fascynujący wyścig – który dla użytkowników chatbotów jest niewidoczny i w gruncie rzeczy niewiele ich obchodzi – ale stawia także pytania jakże modne w dobie zataczającej coraz szersze kręgi politycznej poprawności. Są to nie tylko pytania o prawdziwość danych przedstawianych przez modele AI, ale też o stronniczość samych modeli. Olson zadaje też pytanie, czy to nie jest tak, że odpowiedzi wypluwane przez chatboty AI doprowadzą do pogłębienia nierówności oraz marginalizacji i tak już niedostatecznie reprezentowanych na istotnych stanowiskach grup, takich jak kobiety, kolorowi czy niepełnosprawni? I przekonuje, że: „Wielu twórców sztucznej inteligencji twierdzi, że to technologia, która otwiera drogę do utopii. Według innych przyczyni się ona raczej do upadku naszej cywilizacji. W rzeczywistości te scenariusze rodem z science fiction odwróciły naszą uwagę od bardziej podstępnych zagrożeń, które AI może stwarzać dla współczesnych społeczeństw, na przykład od utrwalania rasizmu czy szkód wyrządzanych całym branżom związanym z zawodami twórczymi”.

Zobacz również:
Europa w światowym wyścigu AI

Książka „Supremacja” zawiera także, obok wątków politycznych, wątki filozoficzne. Olson zdaje sobie sprawę z tego, że AI to tak naprawdę narzędzie wytrenowane na tworzonych przez ludzi danych, a nie żywa istota. Już w latach 70. XX w. pionier sztucznej inteligencji Joseph Weizenbaum, wynalazca chatbota ELIZA, ostrzegał, że „stosunkowo prosty program komputerowy może wywołać myślenie urojeniowe u całkiem normalnych ludzi”, a „lekkomyślna antropomorfizacja komputera” może prowadzić do skrzywionego spojrzenia na technologię zwaną sztuczną inteligencją.

Olson zwróciła również uwagę na to, że jedną z najistotniejszych cech sztucznej inteligencji jest nie tyle to, co ona potrafi, ile w jaki sposób funkcjonuje w ludzkiej wyobraźni. „W dziedzinie ludzkich wynalazków jest to sytuacja wyjątkowa. Żadna inna technologia nie została zaprojektowana po to, by skopiować sam umysł, dlatego jej tworzenie tak bardzo obrosło wyobrażeniami z pogranicza fantastyki. Gdyby naukowcy zdołali odtworzyć w komputerze coś podobnego do ludzkiej inteligencji, czy nie oznaczałoby to, że zdołają też stworzyć dzieło posiadające świadomość albo uczucia? Czy nasza istota szara nie jest po prostu bardzo zaawansowaną formą biologicznego komputera? Łatwo jest odpowiedzieć na te pytania twierdząco, skoro definicje świadomości i inteligencji są tak rozmyte, przed nami zaś otwierają się drzwi do ekscytującej możliwości: że tworząc AI, naukowcy tworzą w gruncie rzeczy nową żywą istotę” – ostrzega autorka omawianej książki.

Czasami sami naukowcy potrafią ulec złudzeniu AI jako żywej istoty. Inżynier Blake Lemoine pracował w zespole do spraw etyki AI w Mountain View, gdzie testował model LaMDA (Language Model for Dialogue Applications) pod kątem stronniczości odnośnie do płci, etniczności, religii, orientacji seksualnej i polityki. Pod wpływem rozmów nabrał przekonania, że w tej maszynie mieszka duch, że ma ona świadomość i jest zdolna do uczuć. Wspominał, że chatbot LaMDA powiedział, iż boi się wyłączenia i poprosił o prawnika. „Lemoine czuł się w obowiązku pomóc LaMDA uzyskać przywileje, na jakie zasługiwał. Udał się do szefostwa Google’a i zakomunikował, że zgodnie z trzynastą poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych system AI, z którym pracuje, jest osobą. Kierownictwu Google’a nie spodobało się to, co usłyszeli. Zwolnili Lemoine’a, zarzucając mu naruszenie zasady ochrony informacji o produkcie i twierdząc, że jego tezy o posiadanej przez LaMDA świadomości były zupełnie bezpodstawne” – napisała Olson.

Tymczasem to jak ludzie postrzegają AI ma wielkie znaczenie. „Gdyby to bardziej prozaiczne ujęcie sztucznej inteligencji upowszechniło się i stało się szerzej akceptowane, władze państw i urzędy regulacyjne wespół z opinią publiczną mogłyby w końcu wywrzeć większy nacisk na spółki technologiczne, domagając się, by ich przewidujące maszyny były bardziej sprawiedliwe i precyzyjne. Dla większości ludzi jednak zasady działania tych modeli językowych były czymś niepojętym i w miarę pojawiania się coraz płynniej działających i bardziej przekonujących systemów łatwiej było uwierzyć, że gdzieś w tle zachodzi jakieś magiczne zjawisko. Że może AI naprawdę jest inteligentna” – wyjaśniła Olson.

Rewolucja poza kontrolą

„Supremacja” to właściwie opowieść smutna i nieco niepokojąca. Dlaczego smutna? Bo jeśli uwierzymy w dobre intencje Altmana i Hassabisa, to jest to uniwersalna przypowieść o tym jak rekiny zjadają płotki. O tym jak większy zawsze zdominuje mniejszego. O tym, że biblijna historia wygranej Dawida z Goliatem przedstawia przypadek przywoływany ku pokrzepieniu serc. Rozwiązania stworzone przez obu panów nie oparły się bowiem brutalnym prawidłom rynku finansowego.

Zobacz również:
Dwie pułapki rozwoju AI

A dlaczego niepokojąca? Parmy Olson kończy „Supremację” pytaniem, czy Hassabis i Altman oraz Google i Microsoft zasługują na nasze – czyli szeroko pojmowanego społeczeństwa – zaufanie? Odpowiada, że pewne jest tylko to, że ci ludzie i te firmy budują „jedną z najbardziej transformacyjnych technologii, jakie kiedykolwiek widzieliśmy” w historii ludzkości. Tutaj także można dokonać smutnej konstatacji, że właściwie grupa ludzi, znajdująca się poza kontrolą społeczną, tworzy technologię, która już rewolucjonizuje świat. „Otrzymaliśmy jedną z najbardziej transformacyjnych technologii, jakie widział świat. I teraz przyjdzie nam poznać jej cenę” – zakończyła swoje dzieło Olson.

Warto zauważyć, że autorka „Supremacji” początkowo nie ukrywa swojej fascynacji potencjałem AI. Zresztą daje temu upust już na początku, w prologu, który zaczyna tak: „Wziąwszy tę książkę do ręki i przeczytawszy pierwsze słowa, być może zastanawiacie się, czy napisał ją człowiek. W porządku. Nie czuję się urażona. Dwa lata temu taka myśl w ogóle nie przyszłaby wam do głowy. Dziś jednak maszyny tworzą artykuły, książki, ilustracje i kody maszynowe, które nie sposób odróżnić od treści tworzonych przez ludzi”. W miarę narracji ta postawa jakby się jednak zmienia, zachwyt przechodzi w ostrożność i może nie ginie zupełnie, ale zostaje uzupełniony dużą dozą zdroworozsądkowego spojrzenia, co należy pochwalić.

Rzemiosło Olson również zasługuje na uznanie, bo kronika początków bitwy biznesowej o rynek AI jest napisana z gracją i precyzją, a jeśli ktoś lubi filozoficzne passusy, to będzie wniebowzięty. Warto jednak zadać jedno kluczowe pytanie, które z pewnością Olson uwiera, a czytelników, którzy przeczytali „Supremację” nurtuje, a może powinno nurtować nawet przed lekturą. Otóż pytanie brzmi: czy „Supremacja” nie powstała zbyt wcześnie? Bitwa o rynek AI trwa, a na jej polu są obecne nie tylko Microsoft i Alphabet, ale i wielu innych graczy, także spoza USA. Dlatego można odnieść wrażenie, że to pytanie jest zasadne.

Autorka osiągnęła sukces, bo zgarnęła premię za bycie pionierką w opisywaniu tego wyścigu, pod postacią kilku zacnych nagród, w tym nagrody „Financial Timesa” za książkę biznesową 2024 r. Zasłużenie? Polecam sprawdzić samemu.

Okładka książki

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Kategoria: Trendy gospodarcze
Dlaczego UE powinna skoncentrować się na jakości danych i zasadach przypisania odpowiedzialności za jakość produktu?
Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Walka spółek technologicznych o supremację na rynku chatbotów

Kategoria: Sektor niefinansowy
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy czołowe spółki technologiczne położyły nacisk na rozwój narzędzi sztucznej inteligencji. Opracowanie i udostępnienie ChatGPT i Barda zainicjowało dynamiczny rozwój rynku chatbotów opartych na sztucznej inteligencji.
Walka spółek technologicznych o supremację na rynku chatbotów

Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie

Kategoria: Trendy gospodarcze
W ciągu ostatniej dekady wykorzystanie sztucznej inteligencji w codziennych zadaniach gwałtownie wzrosło. W badaniu CfM-CEPR z maja 2023 r. poproszono członków europejskiego panelu o oszacowanie wpływu sztucznej inteligencji na globalny wzrost gospodarczy i stopy bezrobocia w krajach o wysokich dochodach w nadchodzącej dekadzie.
Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie