KE zaproponowała podniesienie ceł na stal z 25 do 50 proc.

Komisja Europejska zaproponowała we wtorek podniesienie ceł na stal z 25 do 50 proc. od połowy przyszłego roku. Nowa stawka będzie obowiązywać, gdy import surowca przekroczy 18,3 mln ton na rok. Jest to reakcja na nadprodukcję stali wywołaną m.in. chińskimi dotacjami.

Propozycja ma zastąpić obecny mechanizm ochrony europejskiego rynku stali, który wygasa w połowie 2026 r. By weszła w życie, będą musiały ją przyjąć kraje członkowskie i Parlament Europejski.

KE chce zmniejszyć o blisko o połowę wielkość kontyngentu stali w porównaniu z 2024 r. – bez ceł będzie mogło wjechać do UE 18,3 mln ton stali rocznie. Powyżej tej ilości surowiec będzie objęty dwukrotnie wyższą niż obecnie obowiązująca stawką celną, która wyniesie 50 proc. W ten sposób Unia ma powrócić do bardziej racjonalnego poziomu zużycia stali – obecnie wynosi on 67 proc., tymczasem KE ocenia, że sytuacja na rynku jest dobra, gdy odsetek ten wynosi ok. 80 proc.

KE chce także zobowiązać importerów stali do deklarowania miejsca jej wytopu i odlewu. Pozwoli to zrozumieć sytuację na światowym rynku, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że chińskie inwestycje w produkcję stali są znaczne w wielu innych krajach Azji Południowo-Wschodniej, np. w Wietnamie. Wymóg potwierdzenia kraju wytopu i odlewu zapobiegnie przedostawaniu się stali wyprodukowanej w krajach o nadwyżce mocy produkcyjnych, a przetworzonej w innych krajach, na rynek UE.

Według KE nadwyżka produkcyjna stali pięciokrotnie przekracza roczne zużycie stali w UE. Obecnie wynosi ona 620 mln ton, a według OECD w 2027 r. ma wzrosnąć do 721 mln ton.

Do nadprodukcji stali doprowadziły chińskie dotacje. Jak powiedział we wtorek unijny urzędnik, prowadzą one nie tylko do nieuczciwych praktyk handlowych na rynku UE, ale także wywołują efekt wypychania surowca na rynki krajów trzecich, gdzie stal sprzedawana jest po niższych cenach.

Unijny przemysł stalowy jest trzecim największym na świecie. Zatrudnia bezpośrednio około 300 tys. osób i pośrednio zapewnia około 2,5 miliona miejsc pracy, a jego zakłady produkcyjne znajdują się w ponad 20 państwach członkowskich UE.

Według obliczeń KE nadprodukcja stali doprowadziła od utraty od 9 tys. do 100 tys. miejsca pracy w UE od 2007 r.

Cła na stal wprowadziły także Stany Zjednoczone i Kanada.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)

mce/ mms/ gor/


Artykuły powiązane

Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

Kategoria: Sektor niefinansowy
Niższe zbiory zbóż, znacznie mniej zebranych owoców, więcej ziemniaków i buraków cukrowych, a także podobna wielkość zbiorów warzyw do tych z 2023 r., to prognoza Głównego Urzędu Statystycznego na 2024 r. Wszystko to z powodu zróżnicowanych warunków pogodowych. Na rynkach hurtowych ceny niektórych owoców znacząco wzrosły.
Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

Produkty rolno-spożywcze w umowie UE–Mercosur

Kategoria: Sektor niefinansowy
Przedstawiciele Unii Europejskiej i państw Mercosur, tj. Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju, 28 czerwca 2019 r. osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie ambitnej i kompleksowej umowy handlowej. Wbrew licznym spekulacjom umowa nie została podpisana podczas szczytu państw G20 w Rio de Janeiro. Wiele wskazuje na to, że bilans tej umowy będzie niekorzystny dla polskiego sektora rolno-spożywczego.
Produkty rolno-spożywcze w umowie UE–Mercosur

Wojna celna dotknie też handel rolno-spożywczy USA

Kategoria: Analizy
W kontekście wprowadzanych przez USA ceł dużo się mówi o łańcuchach wartości, w ramach których są wytwarzane wyroby przemysłowe, a relatywnie niewiele o łańcuchach dostaw żywności. Stąd też w artykule wskazano potencjalne kierunki wpływu ceł, które zostały nałożone i mają obowiązywać w zakresie handlu rolno-spożywczego Stanów Zjednoczonych.
Wojna celna dotknie też handel rolno-spożywczy USA