Ekonomiści: podwyżka stóp już w marcu

Zwolennicy podwyżek stóp procentowych mają kolejne argumenty: zaskakująco wysoką inflację w styczniu oraz duży nominalny wzrost płac i zatrudnienia w poprzednim miesiącu. Rynek już wycenia podwyżkę o kolejne 50 pkt bazowych do końca czerwca tego roku.
Ekonomiści: podwyżka stóp już w marcu

fot. OF

Ceny wzrosły w styczniu o 3,8 proc. w skali roku, znacznie bardziej, niż oczekiwali tego ekonomiści. Inflację napędzała przede wszystkim drożejąca żywność, coraz wyższe koszty utrzymania mieszkania oraz rosnące ceny paliw. To kategorie towarów, gdzie wzrost cen jest zauważany przez konsumentów najszybciej i ma duży wpływ na postrzeganie przez nich perspektyw inflacyjnych. Dlatego analitycy po publikacji danych GUS uznali, że styczniowa inflacja będzie jednym z głównych argumentów tzw. jastrzębi w Radzie Polityki Pieniężnej.

Prawdopodobieństwo podwyżki stóp w najbliższym czasie nie zmalało po kolejnej porcji danych, tym razem z rynku pracy. Według danych GUS roczna dynamika wzrostu płac nieco spadła w styczniu w porównaniu z grudniową, jednak nie był to duży spadek. Pensje w styczniu wzrosły o 5 proc. rok do roku względem 5,4 proc. miesiąc wcześniej. O ile dane o wynagrodzeniach były zgodne z oczekiwaniami, o tyle wskaźnik wzrostu zatrudnienia wszystkich zaskoczył. Liczba etatów w firmach zwiększyła się w styczniu o 3,4 proc. rok do roku. W dużym stopniu jest to efekt statystyczny.

Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK

Danych o zatrudnieniu w styczniu nie można tak do końca porównywać z informacjami z poprzednich miesięcy. Każdego roku właśnie w styczniu GUS aktualizuje próbę przedsiębiorstw, które biorą udział w badaniu. Odczyt styczniowy oznacza tyle, że w ciągu ubiegłego roku przybyło firm, które spełniają kryteria sprawozdawczości, czyli na przykład zatrudniają więcej niż dziewięć osób. Nie mamy gwałtownego skoku liczby zatrudnionych, on przyrastał przez ubiegły rok i dopiero teraz został ujawniony w statystykach. To utrudnia odczytanie rzeczywistych tendencji, jakie zaszły w styczniu.

Za to ciekawe są dane o płacach. Wprawdzie w porównaniu z grudniem tempo wzrostu było niższe, ale nieznacznie. I ono sugeruje, że w dużej części podwyżka płac w grudniu nie była jednorazowa. Były takie podejrzenia, że dane za grudzień mogły wynikać z wypłat jednorazowych premii. Gdyby tak było, to dynamika obniżyła by się dużo bardziej. Są podstawy, żeby sądzić, że przyspieszenie w grudniu wynika z utrwalającej się tendencji na rynku. Jest popyt na pracowników, to skłania pracodawców do oferowania wyższych wynagrodzeń.

Dane z rynku pracy może nie wzmocniły oczekiwań podwyżki stóp – ale też ich nie osłabiły po informacji o styczniowej inflacji. Nie ma argumentów, które łagodziłyby „jastrzębi” wydźwięk danych o inflacji. A trzeba pamiętać, że niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej publicznie podkreślali, że oprócz wskaźnika CPI ważne będzie też potwierdzenie, czy dynamika wzrostu płac z grudnia będzie się utrzymywać. Po danych o placach za styczeń wiemy, że to możliwe.

Wzrost inflacji to w dużym stopniu efekt czynników zewnętrznych, na które RPP nie ma wpływu, ale mamy przyspieszenie procesów, które z pewnością nie będą sprzyjać spadkowi cen. Ta kombinacja zwiększa oczekiwania na przyspieszone podwyżki stóp i zwiększa szanse na taki ruch ze strony RPP już w marcu.

Tomasz Kaczor, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego

Dane o zatrudnieniu to duża niespodzianka. Można to oczywiście tłumaczyć tym, że badana próba się zmienia. Więcej firm spełnia kryteria sprawozdawczości, co nie zmienia faktu, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło. I to jest optymistyczna informacja, która pokazuje, że gospodarka ma się całkiem nieźle.

Z pewnością dane z rynku pracy mogą posłużyć za potwierdzenie tezy, że rośnie ryzyko efektu II rundy. Mamy wysoką inflację, a dynamika wynagrodzeń nie zwolniła na tyle, by zneutralizować efekt wysokiego wskaźnika wzrostu cen. To nam przybliża podwyżki stóp, najbliższa może nastąpić w marcu-kwietniu. Rynek już to wycenia. Na podstawie notowań instrumentów pochodnych na stopę procentową można powiedzieć, że inwestorzy spodziewają się, że stopa referencyjna NBP wyniesie 4,25 proc. na koniec czerwca. A to oznacza podwyżkę o 50 pkt bazowych.

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że dane za styczeń są podatne na zmiany w statystyce. Bałbym się na ich podstawie podejmować tak ważne decyzje, jak podwyżka stóp. Z tego punktu widzenia lepiej chyba poczekać do kwietnia. Wtedy będzie już wiadomo, jak wygląda aktualny koszyk inflacyjny, czy tendencje na rynku pracy się utrzymują oraz jak wygląda sprzedaż detaliczna. Mówiąc inaczej dopiero w danych za luty przekonamy się, jak ludzie zareagowali na drożyznę, czy ma ona jakieś przełożenie na konsumpcję. Może się okazać, że mimo wyższych plac konsumpcja spada, bo ludzie poczuli się biedniejsi po podwyżkach cen żywności, użytkowania mieszkania czy paliw. To kategorie towarów, za które i tak trzeba płacić mimo coraz wyższych cen.

Not. Marek Chądzyński

fot. OF

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Kategoria: Instytucje finansowe
Przedstawiane przez organy nadzoru makroostrożnościowego twierdzenia o przeszacowaniu cen nieruchomości – na przykład w Szwecji – oparte na współczynniku cen nieruchomości do dochodów są często przesadzone. W niniejszym artykule dowodzimy, że dla określenia czynników fundamentalnych kształtujących ceny nieruchomości mieszkaniowych konieczne jest uwzględnienie zrównoważonego poziomu stóp procentowych, lecz żadna konkretna miara przeszacowania lub niedoszacowania nie jest zadowalająca. Do miar tych należy współczynnik kosztów użytkowania do dochodów. Zamiast nich dla potrzeb przeprowadzenia oceny opartej na dowodach wymagane są strukturalne modele empiryczne rynku mieszkaniowego i rynku kredytowego.
Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Wpływ wyższych stóp procentowych na brytyjskie firmy

Kategoria: Instytucje finansowe
Firmy w wielu zaawansowanych gospodarkach mają od 2021 r. do czynienia ze znacznym wzrostem oprocentowania kredytów i depozytów. W niniejszym artykule wykorzystano dane z Wielkiej Brytanii w celu zbadania wpływu wyższych stóp procentowych na poziomy sprzedaży i zatrudnienia oraz decyzje inwestycyjne firm. Do III kw. 2023 r. wyższe stopy procentowe obniżyły poziomy inwestycji i zatrudnienia odpowiednio o 8 proc. i 2 proc. Odzwierciedla to zarówno bezpośredni wpływ w postaci większego kosztu kapitału, jak i skutki pośrednie wynikające ze spadku popytu. Firmy, które w najwyższym stopniu korzystają z finansowania zewnętrznego w celu dokonywania inwestycji, informują o najwyższych spadkach zarówno inwestycji, jak i zatrudnienia w wyniku podwyższonych stóp procentowych.
Wpływ wyższych stóp procentowych na brytyjskie firmy

Ekonomia i skutki przestrzegania przepisów dotyczących płacy minimalnej

Kategoria: Sektor niefinansowy
W niedawnych badaniach zasugerowano, że wynagrodzenia poniżej prawnie ustalonej płacy minimalnej są zaskakująco powszechnym zjawiskiem. W niniejszym artykule omówiono tzw. „kradzież płac” w Stanach Zjednoczonych oraz jej wpływ na wzrost wynagrodzeń, który mógłby być udziałem pracowników.
Ekonomia i skutki przestrzegania przepisów dotyczących płacy minimalnej