Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Wiktor Janukowycz (CC By-SA Igor Kruglenko)
Trochę wcześniej zrobił to samo z sektorem siłowym.
>Finanse Ukrainy. Analiza Economist Intelligence Unit
Od początku prezydent nie był „mniejszościowym akcjonariuszem” władzy, jednak pod pojęciem jego osobistych protegowanych miano na myśli stare kadry, z którym prezydent pracował, jeszcze będąc gubernatorem donieckim. Chociaż ci ludzie mieli określone wpływy, ale ważnych stanowisk nie zajmowali. Teraz z tej drużyny w radzie ministrów zasiada tylko Anatolij Bluzniuk, zajmujący na pewno nie kluczowe stanowisko ministra mieszkalnictwa. Za to począwszy od lata ubiegłego roku najważniejsze pozycje we władzach zaczęli zajmować przedstawiciele nowego pokolenia, związanego nie tylko z głową państwa, ale również z jego starszym synem, Aleksandrem.
Od wtorku osobiści protegowani prezydenta w rządzie to czterech ministrów – obok Blizniuka również szefowie ministerstwa finansów – Jurij Kołobow, spraw wewnętrznych – Witalij Zacharczenko, obrony – Dmitrij Sałamatin. Do tej listy trzeba dodać również szefów Narodowego Banku –Siergieja Arbuzowa, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy- Igora Kalinina, służby podatkowej – Aleksandra Klimienkę. Ogólnie rzecz biorąc, do pełnej podległości prezydentowi finansowej i siłowej drabiny władzy na liście brakuje tylko jednej struktury – służby celnej, którą już prawie dwa lata kieruje komunista (jednocześnie syn deputowanego z Partii Regionów) Igor Kaletnik.
Ministerstwo finansów w tej konstrukcji ogrywa szczególną rolę: to właśnie ten resort rozdziela środki budżetowe. Trudno się dziwić, że premier bronił na tym stanowisku swojego protegowanego – Fiodora Jaroszenkę – kto kontroluje ministerstwo finansów, ten kontroluje cały rząd. Tak samo nic dziwnego, że prezydent na tym stanowisku zapragnął zobaczyć swojego człowieka. W kuluarach władzy rozpowszechniana jest wersja, że miejsce w ministerstwie finansów było przeznaczone dla Kołobowa od chwili podjęcia decyzji o zdjęciu Jaroszenki, ale był potrzebny „okres przejściowy” – miesięczne rządy Walerija Choroszkowskiego, żeby zamiana „żubra” Jaroszenki na młodego Kołobowa została normalnie przyjęta.