Paul Volcker (CC BY-NC-ND Third Way)
Ci, którzy tak mówią, uważają to za komplement. Tymczasem ustawa Glassa-Steagalla, która rozdzielała działalność komercyjną banków od działalności inwestycyjnej, po to żeby zapobiegać ich bankructwu, być może wcale nie spełniła swojej roli.
W 1986 r. ekonomista Eugene N. White opublikował artykuł, w którym przenalizował charakter bankowych bankructw pomiędzy rokiem 1930 a 1933 r. Upadło wtedy ok. 26,3 proc. wszystkich amerykańskich banków o zasięgu krajowym. White wykazał, że o wiele bardziej podatne na krach były instytucje bankowe nieprowadzące działalności inwestycyjnej, a nie te, które działalność inwestycyjną i działalność komercyjną łączyły.
To ważna lekcja dotycząca wprowadzania pokryzysowych regulacji. Łatwo wyjąć pistolet i wystrzelić regulacjami, które zaspokoją potrzebę „zrobienia czegoś”, ale nie osiągną zbyt wiele, jeśli chodzi o rozwiązanie rzeczywistych problemów. Jak będzie z regułą Volckera, czas pokaże.
>>Cały artykuł na stronie Bloomberga
oprac. SS
czytaj także >>Banki zaczynają odczuwać skutki reguły Volckera<<