Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Wśród krajów należących do Unii Europejskiej udział zagranicznych posiadaczy obligacji i papierów skarbowych szczególnie wysoki jest także w przypadku Łotwy (72 proc.), Austrii (71 proc.), Finlandii (70 proc.) i Litwy (69 proc.) – analizuje sytuację Eurostat. Najmniejsze znaczenie (10,5 proc.) ma on w przypadku Malty. Oprócz niej Dania, Szwecja, a także Luksemburg, Chorwacja i Włochy preferują model zadłużania się raczej u własnych obywateli i instytucji niż zagranicą.
Dane te trzeba oczywiście odnieść do łącznego poziomu zadłużenia publicznego, bo wtedy lepiej widać czy zagraniczne zadłużenie jest istotne dla poszczególnych krajów. W przypadku Cypru, w którym zadłużenie publiczne przekracza poziom rocznego PKB, wysokie zadłużenie zewnętrzne jest dodatkowym utrudnieniem w prowadzeniu samodzielnej polityki zagranicznej. Dla Łotwy wysoki udział portfela zagranicznych rezydentów nie ma aż tak wielkiego znaczenia, gdyż kraj ten generalnie ma niski poziom długu publicznego w relacji do PKB (tylko 40,1 proc.).
Polskę można pod tym względem zaliczyć do średniaków – na koniec 2016 r. udział zagranicy w portfelu długu wynosił 54,5 proc., przy łącznym zadłużeniu publicznym na poziomie 54,4 proc. PKB.
W strukturze instrumentów finansowych służących zabezpieczeniu długów dominującą rolę w Unii Europejskiej, w tym także w strefie euro, pełnią obligacje skarbowe. Ich udział sięga 80 proc. zadłużenia. Analogicznie jest w przypadku Polski. W 15 proc. dług zaciągany jest w postaci pożyczek. Wyjątkiem od tej reguły jest Estonia, w przypadku której jedynie 11,1 proc. długu ma postać obligacji skarbowych. Do wyjątków należą tu także Grecja i Cypr, ale w przypadku tych krajów struktura zadłużenia wynika z podpisanych umów „pokryzysowych” po 2008 roku.
Ciekawe jest też zróżnicowanie terminów stosowanych przez różne kraje przy zaciąganiu długu publicznego. Zadłużenie krótkoterminowe najsilniej preferuje Szwecja, w przypadku której 22 proc. to zobowiązania krótkoterminowe, z pierwotnym terminem zapadalności do 1 roku. Podobnie jest w przypadku Węgier, gdzie 19 proc. długu ma charakter krótkoterminowy.
Na przeciwległym biegunie jest m.in. Polska, gdzie zadłużenie krótkoterminowe sięga zaledwie 0,8 proc. Niższy jego udział wśród krajów Unii jest jedynie w Bułgarii (0,3 proc.), a zbliżony do naszego, w Czechach (0,9 proc.).
>>więcej na ten temat można znaleźć tutaj