Oko na gospodarkę: Europejskie gospodarki bardziej zrównoważone

W niezbyt szybkim tempie, ale poprawia się równowaga makroekonomiczna w gospodarkach krajów należących do Unii Europejskiej. Badanie prowadzone jest przez Komisję Europejską w ramach ocen ryzyka wybuchu kolejnego kryzysu finansowego. Maleje poziom długu publicznego - w tym także w Polsce.

 

Po doświadczeniach ostatniej dekady, w szczególności globalnego kryzysu finansowego, a następnie europejskiego kryzysu zadłużeniowego Komisja Europejska wprowadziła w 2011 r. procedurę nierównowag makroekonomicznych, w ramach której oceniany jest stopień spełniania przez kraje członkowskie przyjętych wspólnie kryteriów.

Dla przypomnienia – Obserwator Finansowy poświęcił tej ocenie obszerną publikację, podsumowującą wcześniejsze wyniki. Kryteria oceny nierównowag makroekonomicznych Komisji Europejskiej są obecnie oparte na 14 wskaźnikach makroekonomicznych podzielonych na trzy grupy: wskaźniki nierównowagi zewnętrznej i konkurencyjności, wskaźniki nierównowagi wewnętrznej oraz wskaźniki dotyczące rynku pracy.

Dla każdego z tych wskaźników wczesnego ostrzegania o nadciągających kryzysach Komisja Europejska wyznaczyła progi, których przekroczenie może wskazywać na występowanie nadmiernych nierównowag w danej gospodarce. W celu uzyskania pełniejszej oceny ryzyka występowania nierównowag w krajach członkowskich, Komisja Europejska analizuje dodatkowo blisko 30 zmiennych makroekonomicznych. Bazując na wnioskach płynących z analizy danych, Komisja wskazuje kraje członkowskie, które powinny być poddane pogłębionej analizie (in-depth review). Na podstawie tej analizy Komisja ocenia występowanie i skalę nierównowag, a także – w razie potrzeby – może wydać stosowne rekomendacje dla kraju członkowskiego.

Nie ma jeszcze dostępnego raportu podsumowującego wyniki poszczególnych krajów osiągnięte w 2017 r., ale Eurostat opublikował właśnie tabelaryczne zestawienie osiągniętych wskaźników, co pozwala samodzielnie ocenić, jak kraje UE radzą sobie z osiąganiem równowagi makroekonomicznej. Robią to coraz lepiej, chociaż zmiany postępują dość wolno.

Polska, obok Szwecji, Estonii, Rumunii i Malty należy do małego grona krajów, które spełniają niemal wszystkie wskaźniki oceny równowagi makroekonomicznej. Jedyne kryterium procedury nierównowag makroekonomicznych, z którym Polska ma problem, dotyczy międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto, tj. różnicy pomiędzy zagranicznymi aktywami i pasywami podmiotów krajowych. Polska nie jest w tym odosobniona – około połowa krajów Unii posiada zbyt wiele zobowiązań wobec zagranicy w relacji do aktywów. Są to albo kraje szczególnie silnie dotknięte przez kryzys finansowy, a przez to wciąż bardzo zadłużone, albo – podobnie jak Polska – gospodarki konwergujące, które importują kapitał z zagranicy.

Dla oceny stanu równowagi ważna jest struktura importowanego kapitału. W przypadku Polski około połowa tego kapitału pochodzi od inwestorów bezpośrednich, a więc ma względnie stabilny charakter. Inaczej mówiąc, Polsce raczej nie grozi nagły odpływ znacznej części kapitału zagranicznego. Dodatkowym zabezpieczeniem przed takim scenariuszem jest wysoki poziom rezerw walutowych. Nie mniej jednak – na co wskazuje zestawienie Eurostatu – w ostatnim roku międzynarodowa pozycja inwestycyjna naszego kraju nieznacznie się pogorszyła, z – 60,7 proc. w 2016 r. do – 61,2 proc. w relacji do PKB w 2017 r. KE przyjmuje jako graniczny próg wartość – 35 proc. PKB, w minionym roku granicę tę udało się pokonać Estonii i Słowenii.

Wśród sześciu wskaźników nierównowagi wewnętrznej, kraje unijne największe problemy mają z utrzymaniem długu publicznego (general government) poniżej progu 60 proc. w relacji do osiąganej wielkości produktu krajowego. W porównaniu z 2016 r. w większości krajów unijnych (wyjątkami są Francja i Luksemburg) dług publiczny obniżył się (najwięcej w przypadku Cypru, aż o 11,0 pkt proc.), ale nadal aż 15 krajów nie spełnia unijnych wymogów. W Polsce dług publiczny – mierzony zgodnie z unijnym standardem ESA 2010 – zmalał o 3,5 pkt proc., z 54,1 do 50,6 proc.

W większości krajów unijnych (wyjątkiem jest m.in. Cypr i Łotwa) malała także stopa bezrobocia. Sytuacja poprawiła się pod tym względem nawet w krajach, w których jest ona tradycyjnie wysoka, a w czasie kryzysu urosła jeszcze bardziej – w Grecji i w Hiszpanii. W tym ostatnim kraju nastąpiła największa zmiana – o 2,5 pkt proc. – i wskaźnik bezrobocia spadł już poniżej 20 proc. Kryterium unijne (stopa bezrobocia maksimum 10 proc.) spełnia od 2017 r. Słowacja, gdzie obniżyło się ono z 11,5 do 9,8 proc. W Polsce stopa bezrobocia obniżyła się z 7,6 do 6,2 proc.

Do istotnych czynników, wskazujących na możliwy wzrost nierównowagi wewnętrznej, Komisja Europejska zalicza też nagły wzrost cen mieszkań. Duże wyczulenie na te zmiany jest zrozumiałe, gdyż – jak wszyscy pamiętamy – ostatni światowy kryzys finansowy rozpoczął się od przegrzania koniunktury na rynku nieruchomości. W ostatnich latach niepokoiła z tego powodu wyraźna zwyżka cen mieszkań w Szwecji. W 2017 r. trend ten uległ spowolnieniu. Przyjmując za 100 ceny w roku 2015, przeciętna roczna stopa wzrostu cen mieszkań zmalała (po uwzględnieniu stopy inflacji) z 7,6 do 4,6 proc. Na Węgrzech, gdzie ceny nieruchomości poprzednio bardzo szybko rosły, wskaźnik ten zmalał z 13,6 proc. w 2016 r. do 3,3 proc. w 2017 r.

Europejskie rekordy wzrostu cen mieszkań biją obecnie Irlandia (9,5 proc. w 2017 r.), Czechy (9,1 proc. w 2017 r.) oraz Portugalia (7,9 proc.). W porównaniu z poprzednim rokiem staniały nieruchomości w Grecji (o 2,2 proc.) i we Włoszech (2,0 proc.). W Polsce – wedle zestawienia Eurostatu – przeciętny wzrost cen mieszkań zmalał z 2,5 proc. w 2016 r. do 1,7 proc. w 2017 r.

Ostatnia, trzecia grupa wskaźników bardziej szczegółowo charakteryzuje długookresową sytuację rynków pracy państw unijnych. Dotyczą one zmian w poziomie długotrwałego bezrobocia, a także wśród ludzi młodych w wieku do 24 lat oraz liczby aktywnych zawodowo w relacji do łącznej liczby ludności. Wobec generalnej poprawy sytuacji na europejskim rynku pracy, kryteria te wyraźnie straciły na znaczeniu – niemal wszystkim krajom unijnym z powodzeniem udaje się je spełnić. Polska je spełnia z wyraźnym naddatkiem.

>>> Europejskie wskaźniki wczesnego ostrzegania

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Kategoria: Instytucje finansowe
Przedstawiane przez organy nadzoru makroostrożnościowego twierdzenia o przeszacowaniu cen nieruchomości – na przykład w Szwecji – oparte na współczynniku cen nieruchomości do dochodów są często przesadzone. W niniejszym artykule dowodzimy, że dla określenia czynników fundamentalnych kształtujących ceny nieruchomości mieszkaniowych konieczne jest uwzględnienie zrównoważonego poziomu stóp procentowych, lecz żadna konkretna miara przeszacowania lub niedoszacowania nie jest zadowalająca. Do miar tych należy współczynnik kosztów użytkowania do dochodów. Zamiast nich dla potrzeb przeprowadzenia oceny opartej na dowodach wymagane są strukturalne modele empiryczne rynku mieszkaniowego i rynku kredytowego.
Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Za 15 lat będziemy mieli tyle mieszkań ile obecna średnia UE

Kategoria: Analizy
Mieszkania w Polsce drożeją w ujęciu nominalnym i realnym, ale ten drugi sposób liczenia wskazuje, że daleko jeszcze do kryzysowego poziomu przewartościowania. Wraz z przyszłymi obniżkami stóp zaczniemy prawdopodobnie nowy, trzeci już cykl na rynku nieruchomości.
Za 15 lat będziemy mieli tyle mieszkań ile obecna średnia UE

Inwestowanie zrównoważone – wielkie kłamstwo czy nadzieja na lepsze jutro

Kategoria: Analizy
W ostatniej dekadzie w przestrzeni finansowej coraz częściej zaczęły się pojawiać hasła związane ze zrównoważonym inwestowaniem, czynnikami ESG czy Zielonym Ładem. Obecnie każdy jest ekspertem w zakresie społecznie odpowiedzialnego inwestowania, a pojawiające się co chwila nowe regulacje wymuszają na decydentach określone działania w tym zakresie. To co kiedyś wydawało się zachętą do wprowadzania dobrych praktyk w zakresie ochrony środowiska naturalnego czy poprawy jakości relacji z pracownikami i akcjonariuszami aktualnie stało się wymogiem legislacyjnym.
Inwestowanie zrównoważone – wielkie kłamstwo czy nadzieja na lepsze jutro