Pracę łatwiej znaleźć na zachodzie kraju, ściana wschodnia ma problem

Zatrudnienie w skali roku wzrosło o 4,4 proc. Rynek pracy w Polsce ma jednak dwa różne oblicza. O pracę zdecydowanie łatwiej jest w zachodniej części kraju.

 

Tylko 6,6 proc. wynosiła w październiku stopa bezrobocia rejestrowanego, o 1,6 pkt proc. mniej niż rok temu. To efekt szybko wzrastającego zatrudnienia. Nie wszędzie jednak tak samo szybko znajduje się zajęcie.

O regionalnym zróżnicowaniu rynku pracy najwięcej mówią cokwartalne badania aktywności ekonomicznej ludności (BAEL), z których wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego najniższa jest obecnie w województwie wielkopolskim (zaledwie 4,0 proc. w końcu września), a najwyższa w województwie warmińsko-mazurskim (11,8 proc.). W porównaniu z sytuacją sprzed roku regionalne różnice w poziomie bezrobocia zmniejszyły się z 8,6 do 7,8 pkt proc.

Do regionalnego wyrównania szans droga jeszcze daleka. Zależy ono od tempa wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Odnotować warto, że w województwie podlaskim zatrudnienie w ciągu ostatniego roku wzrosło aż o 6,7 proc. W województwie świętokrzyskim o ponad 5 proc., ale w innych województwach z wysoką stopą bezrobocia w Polsce wschodniej i centralnej wzrost nie był już tak dynamiczny. W województwach kujawsko-pomorskim, lubelskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim tempo wzrostu nie przekroczyło 4 proc., to poniżej średniej krajowej.

Na większe szanse znalezienia pracy wskazuje liczba ofert pracy w danym regionie. Najwięcej ich było w końcu września w województwie śląskim (18,8 tys.), mazowieckim (12,9 tys.) oraz dolnośląskim (12,5 tys.). O zróżnicowaniu szans znalezienia zatrudnienia w różnych miejscach w kraju lepiej zaś mówi wskaźnik liczby zarejestrowanych bezrobotnych przypadających na 1 ofertę pracy.

Pod tym względem zdecydowanie najlepsza z punktu widzenia pracowników jest sytuacja w zachodniej i północnej części kraju. Przy średnio w skali kraju 10 bezrobotnych na 1 ofertę pracy, w województwach opolskim i śląskim jest ich tylko 5, w dolnośląskim 6, a w lubuskim, wielkopolskim i pomorskim – 7.

Zdecydowanie gorzej jest pod tym względem w województwach, gdzie stopa bezrobocia jest najwyższa. W świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim na 1 ofertę pracy przypada 19 bezrobotnych, w podlaskim i lubelskim – 21, a w podkarpackim aż 23 bezrobotnych.

W porównaniu do sytuacji sprzed roku najbardziej poprawiło się w województwie łódzkim, gdzie liczba bezrobotnych na 1 ofertę pracy zmalała z 14 do 9. Jedynym regionem, w którym w ciągu ostatniego roku przybyło bezrobotnych na 1 ofertę pracy jest województwo podkarpackie (z 22 do 23).

>>więcej: GUS o sytuacji społeczno-gospodarczej województw

 


Tagi


Artykuły powiązane

Zerwane ogniwo transformacji strukturalnej: rozwój bez zatrudnienia

Kategoria: Społeczeństwo
Trwałe różnice w dochodach na mieszkańca przypisuje się zwykle różnicom w wydajności pracy. Poszczególne kraje osiągają jednak bardzo zróżnicowane wskaźniki zatrudnienia. W artykule wykazujemy, że wyższy wzrost wydajności pracy na rynkach wschodzących i w gospodarkach rozwijających się (ang. EMDE) wiąże się zwykle ze spadkiem wskaźnika zatrudnienia („rozwój bez zatrudnienia”).
Zerwane ogniwo transformacji strukturalnej: rozwój bez zatrudnienia

Pracownicy wciąż poszukiwani

Kategoria: Sektor niefinansowy
Pracodawcy – firmy zatrudniające co najmniej 1 osobę – w I kwartale 2024 r. szukały ponad 411 tys. pracowników i planowały do końca 2024 r. przyjąć do pracy ponad 525 tys. osób, a zwolnić blisko 130 tys. – to wyniki opublikowanej przez GUS drugiej edycji badania o zapotrzebowaniu rynku pracy na pracowników według zawodów (pierwsze zostało przeprowadzone w 2021 r.).
Pracownicy wciąż poszukiwani

Pracę zmieniamy rzadko i ostrożnie

Kategoria: Sektor niefinansowy
Co roku ponad milion Polek i Polaków – z różnych powodów – żegna się z dotychczasowym pracodawcą. Na ogół jesteśmy lojalnymi pracownikami.
Pracę zmieniamy rzadko i ostrożnie