RPP podniosła stopy, bo wzrosły oczekiwania inflacyjne

Rada Polityki Pieniężnej jeszcze podniesie w tym roku stopy procentowe. Skala i liczba tych podwyżek będzie zależała przede wszystkim od tego, jak będzie kształtowała się presja inflacyjna – uważają ekonomiści.
RPP podniosła stopy, bo wzrosły oczekiwania inflacyjne

Rada Polityki Pieniężnej fot. J. Deluga-Góra

RPP nie zaskoczyła rynku: kwietniowa podwyżka jest drugą w tym roku. Tym razem stopy wzrosły tak samo, o 25 pkt bazowych. Główna stopa NBP – stopa referencyjna – wynosi już 4 proc.

Rada zdecydowała się na taki ruch ze względu na wysoką inflację. I nie chodzi tu tylko o bieżące odczyty wskaźnika, choć inflacja w styczniu i w lutym była ponad dopuszczalną granicą odchyleń od celu NBP (wyniosła 3,6 proc, a pasmo odchyleń to plus/minus 1 pkt proc. wokół 2,5 proc.). Dużo gorzej wyglądają oczekiwania inflacyjne, które w marcu gwałtownie wzrosły. Gospodarstwa domowe spodziewają się średniej inflacji w ciągu najbliższych 12 miesięcy na poziomie 4,6 proc. Miesiąc wcześniej było to 3,2 proc.

Na tak zły obraz inflacji w przyszłości składają się wysokie już dziś ceny surowców – zwłaszcza paliw – i żywności. Na to RPP nie ma wpływu, ale duży wzrost oczekiwań inflacyjnych może spowodować nakręcanie się spirali płacowo-cenowej i zakotwiczenie inflacji na wyższym poziomie przez dłuższy czas. Podwyżka stóp ma prawdopodobnie ostudzić te emocje.

Członkowie rady uznali ponadto, że ostatnie dane z polskiej gospodarki świadczą o tym, że ryzyko pogorszenia koniunktury jest mniejsze. Według RPP wzrost gospodarczy w I kwartale tego roku może być zbliżony do dynamiki z IV kwartału 2010, kiedy to PKB wzrósł o 4,4 proc. Rada obawia się, że postępujące ożywienie w gospodarce przy rosnących cenach może spowodować żądania większych płac, co z kolei mogłoby się przełożyć na dalszy wzrost inflacji.

Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, są przekonani, że na kwietniowej decyzji cykl podwyżek się nie kończy. Następna może nastąpić już w czerwcu. RPP wyraźnie zapowiedziała ścisły monitoring informacji, które mogłyby świadczyć o narastaniu presji inflacyjnej. Tymczasem w perspektywie najbliższych kilku miesięcy inflacja będzie raczej rosnąć.

Tomasz Kaczor, Bank Gospodarstwa Krajowego

Nie ma żadnych wątpliwości, że jesteśmy w cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej. Kwietniową podwyżką rada wypracowała sobie dość wygodną sytuację: teraz może spokojnie czekać i patrzeć, co się dzieje w gospodarce. Jeśli inflacja się ustabilizuje, albo zacznie spadać – a tak sądzimy – przerwa w cyklu może być długa, potrwać wiele miesięcy.

Naszym zdaniem w tym kwartale RPP już nie podwyższy stóp. Ostatnia taka decyzja nastąpi pod koniec trzeciego kwartału. Ostatnia – bo wskaźnik wzrostu cen będzie spadał w drugiej połowie roku ze względu na korzystne efekty bazy, a ożywienie gospodarcze wcale nie jest pewne. Tym bardziej, że sytuacja na rynku pracy nie wskazuje na duże ryzyko wystawienia żądań płacowych. Bezrobocie rośnie, a wzrost stopy bezrobocia do 13,5 proc. w marcu stawia pod znakiem zapytania realizację rządowych prognoz na ten rok. Żeby osiągnąć 10-proc. stopę bezrobocia na koniec przyszłego roku – jak zapisano to w aktualizacji wieloletniego planu finansowego – trzeba będzie wiele wysiłku i dobrego układu koniunktury gospodarczej.

Nie sądzę, żeby RPP spóźniła się z rozpoczęciem cyklu podwyżek. Wzrost oczekiwań inflacyjnych został wywołany procesami, na które rada nie ma wpływu. Gdyby stopy rosły wcześniej ich wpływ na ceny i tak byłby ograniczony.

Piotr Kalisz, Citi Handlowy

Oczekiwania inflacyjne to wielkość bardzo zmienna. Trudno powiedzieć, jakby wyglądały, gdyby stopy zaczęły rosnąć wcześniej. Jednak wcześniej rozpoczęty cykl może spowodowałby umocnienie złotego, przez co bieżąca inflacja byłaby niższa. A to mogłoby mieć wpływ na postrzeganie ryzyka jej wzrostu przez gospodarstwa domowe. Tym bardziej, że rada dałaby taką podwyżką wyraźny sygnał, że trzyma rękę na pulsie – co też mogłoby mieć wpływ na same oczekiwania. Trzeba jednak przyznać rację członkom RPP, że ten duży marcowy wzrost oczekiwań inflacyjnych był spowodowany czynnikami, na które polityka pieniężna nie ma wpływu.

Komunikat po kwietniowym posiedzeniu w swojej wymowie jest jastrzębi, ale wpisuje się w nasz scenariusz prowadzenia polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Uważamy, że stopy będą rosły mniej-więcej raz na trzy miesiące, co spowoduje wzrost stopy referencyjnej do 5 proc. w połowie przyszłego roku. Dużo będzie zależało od polityki fiskalnej. Jeśli nie będzie zacieśnienia fiskalnego, a w strefie euro EBC będzie podwyższał stopy rada może zdecydować się na podniesienie stopy referencyjnej w cyklu do więcej niż 5 proc.

Na razie nie widać, żeby rząd miał jakiś plan zacieśnienia fiskalnego. To, co zostało przyjęte w założeniach do budżetu na 2012 rok i w aktualizacji wieloletniego planu finansowego to niewielkie zmiany. Najważniejsze skutki ma przynieść ograniczenie transferów do OFE, a to nie ma bezpośredniego wpływu na gospodarkę.

Maja Goettig, Bank BPH

Wzrost oczekiwań inflacyjnych i samej inflacji był kluczowy dla decyzji RPP. Rada wyraźnie też podkreśliła, że wzrost cen surowców i żywności nie jest neutralizowany przez kurs złotego. A to może oznaczać pośrednio, że RPP mogła brać pod uwagę ewentualną podwyżkę stóp w strefie euro. Rynek jest przekonany, że do niej dojdzie, co stwarza presję na umocnienie euro m.in. względem złotego. Gdyby rada wstrzymała się z podwyżką, a EBC by podniósł stopy, wówczas przez zmniejszenie dysparytetu stóp złoty osłabiłby się jeszcze bardziej. To też miałoby negatywny wpływ na inflację. Choć w oficjalnym komunikacie nie ma o tym ani słowa, RPP mogła być pod presją decyzji EBC. Sytuacja, w której rada zbiera się na posiedzeniu przed decyzją europejskiego banku z pewnością nie jest komfortowa.

W pierwszej reakcji na podwyżkę stóp złoty się umocnił. Co będzie dalej – zależy od komunikatu EBC. Przekaz naszej rady był dość jastrzębi. Jeśli wypowiedzi Jean-Claude’a Tricheta będą wyważone, wskazujące na rozłożenia cyklu podwyżek w dłuższym czasie – wówczas złoty nie musi się osłabić. Wszystko zależy od tego, jak wypadnie rynkowe porównanie perspektyw zaostrzania polityki pieniężnej w Polsce i w strefie euro. Według nas RPP podniesie w tym roku stopy jeszcze dwukrotnie.

Rada Polityki Pieniężnej fot. J. Deluga-Góra

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Wpływ cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw

Kategoria: Instytucje finansowe
Ceny energii były ważnym czynnikiem niedawnego wzrostu inflacji. W artykule analizujemy związek między szokami cen energii a oczekiwaniami inflacyjnymi gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Okazuje się, że gospodarstwa rozciągają (ekstrapolują) indywidualną percepcję wzrostu cen energii na ogląd całej gospodarki. Z kolei przedsiębiorstwa, które w znacznej części przenoszą wzrost kosztów energii na ceny swoich produktów, nie wykazują wpływu szoku cen energii na oczekiwania inflacyjne. Spostrzeżenia te zdają się potwierdzać istnienie różnic w posiadanej wiedzy ekonomicznej (ang. information frictions), oraz ich roli w wyjaśnianiu różnic między gospodarstwami domowymi a przedsiębiorstwami.
Wpływ cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw

Oczekiwania gospodarstw domowych pomagają przewidywać inflację

Kategoria: Instytucje finansowe
Oczekiwaniom inflacyjnym gospodarstw domowych zazwyczaj nie poświęca się zbytniej uwagi przy monitorowaniu i prognozowaniu inflacji, częściowo dlatego, że wykazano, iż mediana ich oczekiwań ma mniejszą moc predykcyjną niż oczekiwania innych podmiotów. Niniejszy artykuł ma na celu dowieść, że zmiany w rozkładzie oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych są istotne dla prognozowania inflacji w najbliższym czasie i oferują dodatkowe informacje w porównaniu z miernikami rynkowymi i oczekiwaniami prognostów. Sugeruje to, że oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych powinny odgrywać większą rolę w monitorowaniu inflacji, a w konsekwencji w kształtowaniu polityki pieniężnej.
Oczekiwania gospodarstw domowych pomagają przewidywać inflację

Mechanizm transmisji polityki pieniężnej w Polsce: wybrane wnioski z najnowszych badań

Kategoria: Instytucje finansowe
W seriach wydawniczych Materiały i Studia NBP oraz NBP Working Papers został niedawno opublikowany raport przedstawiający wyniki najnowszych badań dotyczących mechanizmu transmisji polityki pieniężnej w Polsce. Z wielu wątków poddanych analizie wybraliśmy trzy, które streszczamy w niniejszym artykule. Rozpoczynamy od czynników wpływających na możliwie zmiany mechanizmu transmisji polityki pieniężnej. Następnie analizujemy siłę i opóźnienia, z jaką decyzje Rady Polityki Pieniężnej oddziałują na gospodarkę. W ostatniej części artykułu przyglądamy się bliżej funkcjonowaniu kanału kredytowego polityki pieniężnej w Polsce.
Mechanizm transmisji polityki pieniężnej w Polsce: wybrane wnioski z najnowszych badań