Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
(Fot. www.kommersant.ua)
Po wyborze na prezydenta Wiktor Janukowycz przedstawił program reform gospodarczych, rozłożonych na pięć lat i nakierowanych na stworzenie „zamożnego społeczeństwa, konkurencyjnej gospodarki i efektywnego państwa”. Te przemiany – jak obiecała nowa władza – powinny umożliwić Ukrainie wejście do 2020 r. do grona dwudziestu najbardziej rozwiniętych krajów świata. Ale ani poprzedni, ani miniony rok nie stał się przełomowy. „Nowy początek” nie nastąpił, a reformy zamieniono na iluzję.
W pięciu obszarach – stabilność markoekonomiczna i społeczna, stworzenia warunków maksymalnie sprzyjających rozwojowi biznesu, modernizacja gospodarki i efektywne kierowanie państwem – rząd nieprawidłowo rozłożył priorytety. Rada ministrów co miesiąc przedstawia sprawozdanie o przekroczeniu wykonania budżetu, spadku inflacji, wzroście PKB i deregulacjach, podczas gdy przedsiębiorcom nie odpowiada klimat inwestycyjny – mówi Anna Dieriewianko, dyrektor wykonawczy Europejskiego Stowarzyszenia Biznesu.
Zdaniem przedsiębiorców, podstawową sporną reformą jest przyjęcie kodeksu podatkowego – jego stosowanie w praktyce doprowadziło do nasilenia nacisku fiskalnego, a nie do układania stosunków partnerskich. „Biznes działa według kodeksu i ponosi odpowiedzialność za wszystko, a służba podatkowa żyje według swoich zasad – podkreśla Leonid Rubanienko, prezes Związku Konsultantów Podatkowych.
Aleksiej Mołdowan, ekonomista Narodowego Instytutu Badań Strategicznych, zwraca uwagę, że trzeba docenić obniżki stawek podatkowych, w szczególności podatku od zysku oraz uproszczenia księgowości. Jego zdaniem niezbędne są kolejne zmiany, np. obniżenie stawki podatku od zysku do 10 proc. dla spółek, które inwestują dochód w produkcję. Wówczas będzie mniej bodźców dla wyprowadzania pieniędzy za granicę.
Opr. DB