Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
– Pomimo, że jednorazowa zmian na ogół nie przesądza o trwałej zmianie tendencji w gospodarce, to nie można jej ignorować – uważa Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. – Poprawa wystąpiła we wszystkich składowych wskaźnika. Ożywienie gospodarcze w drugiej połowie roku staje się coraz bardziej prawdopodobne.
Znacznie poprawiła się sytuacja finansowa przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwa od wielu miesięcy podejmowały szereg działań dla ograniczania kosztów prowadzonej działalności. Redukowały koszty pracy zmniejszając zatrudnienie i ograniczając wzrost wynagrodzeń, wyzbywały się nadmiernych zapasów wyrobów gotowych zalegających w magazynach oraz maszyn zbędnych dla produkcji. Efekty tych działań dało się zauważyć już na początku roku, co przejawiało się przede wszystkim ustabilizowaniem finansów firm.
Poprawa sytuacji finansowej wynika z podjętych wcześniej działań, ale również jest efektem zwiększonego napływu zamówień, co gwarantuje wyższe przychody.
Zamówienia napływają szybciej z zagranicy, ale także z rynku krajowego, co może sygnalizować odbicie popytu krajowego. Znacznie wzrosło zapotrzebowanie na energię, co zwykle jest zapowiedzią nadchodzącego ożywienia w gospodarce.
W magazynach przedsiębiorstw ponownie zmniejszyły się zapasy wyrobów gotowych. Możliwe iż w części jest to efekt zwiększonego napływu zamówień. Innym powodem może być wyjątkowo duża liczby dni wolnych od pracy w maju br.
Poprawiły się oceny ogólnej sytuacji gospodarczej. Największymi optymistami są przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego, gdzie przewaga przedsiębiorstw oceniających obecną sytuację gospodarczą pozytywnie nad tymi, którzy wyrażają negatywne oceny sięga blisko 30 proc. Najwięcej pesymizmu wykazują przedstawiciele branży odzieżowej z 30 proc. przewagą menedżerów, których oceny są negatywne.
W przedsiębiorstwach produkcyjnych poprawiła się wydajność pracy. Na razie jej wzrost był niewielki i od początku tego roku nie wykazywał zdecydowanej poprawy, jednak w drugim półroczu ubiegłego roku wydajność pracy w przemyśle przetwórczym uległa zdecydowanej poprawie.
Niewielki wzrost kredytów konsumpcyjnych wynikał głównie z osłabienia złotego, co podniosło złotową wartość kredytów zaciągniętych w obcych walutach.
Nieco lepsze nastroje zapanowały na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych. Realne wartości indeksu WIG poprawiły się w maju o około 4% w stosunku do czerwca br. jednak ciągle są poniżej swego ostatniego lokalnego szczytu ze stycznia br. oraz poprzedniego szczytu sprzed dwóch lat.