Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Co trzeci fundusz private equity będzie w najbliższym czasie szukać szans na nowe inwestycje – wynika z najnowszej edycji badania „Deloitte Central Europe Private Equity Confidence Survey”. Aż 55 proc. badanych pozostanie jednak przy swoim obecnym portfelu.
To ostrożne podejście może wynikać z dłuższego czasu, jakiego potrzeba, aby zapewnić wzrost wartości spółek portfelowych w obecnej sytuacji gospodarczej, charakteryzującej się też kłopotami ze zdobywaniem dofinansowania.
– Ogólny poziom aktywności na rynku M&A jest obecnie dość niski, przede wszystkim dlatego, że wielu właścicieli firm odkłada na później lub zawiesza procesy transakcyjne, w oczekiwaniu na lepsze wyceny. Jednocześnie same PE jak pokazuje badanie Deloitte, nie spodziewają się istotnych zmian jeśli chodzi o ogólną sytuację rynkową. W naszej ocenie obecny rok będzie pod względem liczby transakcji bardzo podobny do roku ubiegłego – ocenia Łukasz Pawłowski, dyrektor Departamentu Fuzji i Przejęć w Espirito Santo Investment Bank.
Jako najbardziej atrakcyjne obszary inwestycji specjaliści PE wskazali sektor produkcyjny (31 proc.), usługi finansowe (17 proc.), przemysł spożywczy (14 proc.) oraz ochronę zdrowia (10 proc.).
>>czytaj więcej: Barbarzyńcy i zombie u bram polskich firm
– Sytuacja na rynku jest skomplikowana. Wiele funduszy zainwestowało już w całości środki pozyskane w latach 2006-2008 i obecnie albo rozpoczęły albo dopiero planują zbieranie funduszy (fundraising) na drugą połowę tego roku. Część podmiotów ma w tym momencie ograniczone zdolności inwestycyjne. Z drugiej strony są przykłady funduszy, które właśnie zakończyły z dużym sukcesem fundraising – np. Abris. Są też nowi gracze rozpoczynający działalność w Polsce – np. Waterland – dodaje Łukasz Pawłowski.
map/km