Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
(CC BY Laurea)
Obecnie w przypadku zakładów wzajemnych operatorzy płacą podatek w wysokości 12 proc. sumy wpłaconych stawek. Polskie prawo całkowicie zakazuje internetowego pokera czy kasyna. Polacy grają w te gry u zagranicznych operatorów.
Roland Berger policzył skutki budżetowe różnych wariantów opodatkowania hazardu w Polsce.
Jeśliby ustawodawca wprowadził na terenie Polski blokadę numerów IP zagranicznych operatorów, Roland Berger szacuje, że wpływy z tytułu podatku od zakładów wzajemnych zwiększyłyby się o między 250 a 330 proc. niż w obecnym modelu w perspektywie 7 lat.
W przypadku obniżenia stawki podatku od zakładów wzajemnych z 12 proc. do 5 proc. dochody budżetu zwiększyłyby się mniej więcej trzykrotnie.
Gdyby ustawodawca przyjął stosowany najczęściej w innych krajach model opodatkowania, gdzie podstawą naliczenia podatku nie jest obrót (suma wpłaconych stawek) a przychód operatora (różnica między wpłaconymi stawkami a wypłaconymi nagrodami) Roland Berger szacuje, że dochody budżetu zwiększyłyby się między 22o proc. a 450 proc.
Zakład wzajemny to, na przykład, zakład o wynik meczu piłkarskiego, gdzie stronami są gracze, natomiast operator, dostarcza infrastrukturę, która pozwala kojarzyć ze sobą graczy, najczęściej w internecie.
>>czytaj także: Pożytek z ruletki
oprac. k.nedz.