Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

więcej publikacji autora Marek Pielach

Osiem grzechów Rzeczypospolitej

Polskie państwo nie działa dobrze w wielu sferach. W gospodarczej największymi problemami są: utrwalenie modelu konkurencyjności opartego na niskich płacach, mały poziom innowacyjności oraz narastanie długu publicznego. Takie są wnioski z raportu przygotowanego przez zespół pod kierownictwem prof. Jerzego Hausnera.
Osiem grzechów Rzeczypospolitej

Fot. Prof. Jerzy Hausner i prof. Jacek Raciborski podczas prezentacji raportu (Fot. MP)

„Państwo kolonizuje kolejne obszary społecznego i prywatnego terytorium. Zajmuje coraz więcej przestrzeni i blokuje w niej obecność i aktywność innych podmiotów, co najwyżej dopuszczając je w roli podporządkowanego klienta. Państwo dokonuje swej ekspansji w trybie operacyjnym, doraźnym, poza porządkiem konstytucyjnym i bez istotnego odniesienia ustrojowego i etycznego, do czego wykorzystuje środki unijne, których wydatkowanie kontroluje biurokracja rządowa i samorządowa. Nawet jeśli pozyskane przez administrację publiczną środki krajowe i zagraniczne mają służyć działaniom modernizacyjnym, to są one mało twórcze i efektywne” – taką krytykę możemy znaleźć w raporcie „Państwo i My. Osiem grzechów głównych Rzeczpospolitej”.

Tytułowe osiem grzechów to: 1) Brak wyobraźni strategicznej i suwerennej myśli rozwojowej 2) Niezdolność posługiwania się różnymi trybami rządzenia 3) Rozmyty ład konstytucyjny 4) Formalistyczny legalizm 5) Destrukcja sfery publicznej 6) Unikanie rządzenia i ucieczka od odpowiedzialności 7) Obywatelska pasywność i roszczeniowość 8) Systemowa niezdolność do kojarzenia bezpieczeństwa i rozwoju.

W rozdziale poświęconym gospodarce zwraca się uwagę, że model konkurencyjności opartej na niskich kosztach pracy i niskich cenach się wyczerpał. „Bez rzeczywistych działań w sferze produkcyjnej, ukierunkowanych na awans technologiczny, czyli na zwiększenie stopnia unikalności wytwarzanych produktów, skazani jesteśmy na konkurowanie niskimi cenami pracy, czyli biedą” – piszą autorzy. Ich zdaniem wyższe pensje w wybranych branżach mogą przyśpieszyć innowacyjność.

Jej niski poziom jest kolejnym problemem. Udział wydatków badawczo-rozwojowych w polskim PKB wynosi obecnie tylko 0,9 proc. (dane za 2013 r.), podczas gdy w kilku krajach UE znacząco przekracza 3 proc. W dodatku struktura tych nakładów jest zbliżona do tej, jaka występuje wśród krajów mniej innowacyjnych: ok. dwie trzecie nakładów pochodzi z sektora publicznego, a tylko jedna trzecia – z sektora przedsiębiorstw.

Polskie firmy kumulują bowiem środki na rachunkach bankowych, ale nie inwestują.  Jednocześnie państwo ma problem z zadłużeniem. Autorzy raportu przypominają, że od 1989 r. w polskiej gospodarce nie było ujemnego wzrostu gospodarczego, a mimo to dług publiczny ciągle rośnie. Kolejne spowolnienie gospodarcze doprowadzi już do niebezpiecznych poziomów.

„Możemy przy niekorzystnym rozwoju sytuacji wpaść w pułapkę zadłużenia. Koszty obsługi długu będą wówczas tak wysokie, że bez gwałtownego obniżenia wydatków publicznych Polska stanie się niewypłacalna” – czytamy w raporcie.

Przy okazji opracowania raportu powstało też 100 rekomendacji. Treść raportu i rekomendacji można znaleźć tutaj.

Fot. Prof. Jerzy Hausner i prof. Jacek Raciborski podczas prezentacji raportu (Fot. MP)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Siedem grzechów głównych w inwestowaniu

Kategoria: Analizy
Inwestujemy, aby z założenia pomnożyć posiadany kapitał. Inwestorzy zakupują papiery wartościowe, inwestują w akcje, aby następnie je sprzedać po wyższej cenie w przyszłości. Inwestujemy z nadzieją na osiągnięcie wyższej stopy życia, zrealizowanie wymarzonego celu, odłożenie kapitału na przyszłość. Nie jest to jednak łatwe zajęcie i w odróżnieniu od oszczędzania wiąże się z pewnym ryzykiem.
Siedem grzechów głównych w inwestowaniu

Jak Credit Suisse rozpadł się pod ciężarem swoich grzechów

Kategoria: Instytucje finansowe
Szwajcarski bank Credit Suisse był głęboko zakorzeniony w globalnej gospodarce. Jego klientami byli miliarderzy i międzynarodowe korporacje. Finansował ogromne inwestycje w infrastrukturę. Był zbyt duży, by upaść. Jak zatem do tego doszło? Spróbował o tym opowiedzieć Duncan Mavin w książce „Meltdown”.
Jak Credit Suisse rozpadł się pod ciężarem swoich grzechów

Rosyjski budżet przegrywa z wojną

Kategoria: Instytucje finansowe
Rosja przyjęła kolejny „wojenny” budżet na 2025 r. i lata 2026–2027. Wbrew wcześniejszym założeniom sytuacja się nie normalizuje, wydatki rosną w galopującym tempie, a deficyt narasta. Budżet nie jest w stanie wspierać innych sfer życia społeczno-gospodarczego decydujących o przyszłej pozycji Rosji, a jego stan pokazuje wymierne koszty wojny, te bieżące, jak również te, które będą obciążać rosyjską gospodarkę przez następnych wiele lat.
Rosyjski budżet przegrywa z wojną