Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Zastanawiając się nad kształtem systemu podatkowego w Polsce, dyskutujemy głównie o stopach podatkowych. W przypadku podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) stopy te wynoszą aktualnie 18 proc. i 32 proc. Opieranie się na tych wielkościach jest jednak bardzo złudne.
Po pierwsze, sposób wyliczania stawki podatku nie jest prostym przemnożeniem wynagrodzenia brutto przez stawkę podatkową. Nie jest tak, że gdy w umowie mamy wpisane, że nasze wynagrodzenie wynosi 3.000 zł, to mnożymy tę kwotę przez 18 proc. i mamy wyliczony podatek, który płacimy. Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, a faktyczny sposób wyliczenia przedstawię niżej na przykładzie.
Po drugie, PIT to nie jedyne obciążenie naszego wynagrodzenia. Zakład pracy zatrudniający nas na umowę o pracę jest zmuszony do naliczania i odprowadzania całego szeregu innych obciążeń, głównie składek na ubezpieczenia społeczne, które ze względu na swój przymusowy charakter muszą być traktowane również jako podatki obciążające nasze wynagrodzenie.
Po trzecie, w przypadku PIT możemy korzystać z kilku ulg, które obniżają nasze faktyczne obciążenie podatkowe.
Aby to wszystko lepiej zrozumieć, spróbuję posłużyć się przykładem. W tym miejscu chciałbym też podziękować szefowej Działu Kadr w mojej firmie, a także głównej księgowej za cierpliwe wyjaśnienie mi sposobu wyliczania poszczególnych składników kosztów pracy.
Posłużę się następującym przykładem – jestem pracownikiem zatrudnionym w średniej wielkości zakładzie pracy (ponad 50 etatów) na umowę o pracę z miesięcznym wynagrodzeniem brutto 3.000 zł. Pracuję tylko na jednym etacie i mieszkam w miejscu lokalizacji zakładu pracy.
Pierwsze pytanie – jaką kwotę wynagrodzenia otrzymam do ręki?
Rozpoczynamy rachunek:
Ostatecznie więc nasze początkowe wynagrodzenie brutto wynoszące 3.000 zł jest pomniejszane o:
Łącznie obciążenia podatkowe wynoszą 843,28 zł (28,11 proc. wynagrodzenia brutto), a więc na rękę otrzymujemy 2.156,72 zł.
Tak naprawdę to jednak dopiero połowa rachunku. Zakład pracy musi bowiem doliczyć ze swojej strony jeszcze dodatkowe składki i obciążenia, które powiększają faktyczny koszt pracy.
Tak więc dochodzą następujące obciążenia:
Łącznie powyższe obciążenia dają kwotę 513,90 zł, którą zakład pracy odprowadza do ZUS.
Ponieważ zakład pracy zatrudnia ponad 20 pracowników, tworzony jest zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w wysokości 1.047,84 zł rocznie na każdego pracownika. Daje to dodatkowe miesięczne obciążenie w wysokości 87,32 zł.
Jeżeli zakład pracy nie zatrudnia osób niepełnosprawnych i ma zatrudnienie przekraczające 25 pracowników, to dodatkowo musi wyliczyć składkę na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), w wysokości wyliczonej według następującego wskaźnika: 40,65 proc.*średnie wynagrodzenie w gospodarce w poprzednim kwartale*6 proc. Obecnie miesięczna składka z tego tytułu na jednego zatrudnionego pracownika wynosi zatem 40,65 proc. * 3.316,38 zł * 6 proc. = 80,89 zł. Obciążenie to firma może zmniejszyć, zatrudniając osoby niepełnosprawne, aż do zera, jeśli ich udział w łącznym zatrudnieniu wyniesie minimum 6 proc.
Łączne dodatkowe koszty pracy ponoszone przez zakład pracy przy zatrudnieniu pracownika z wynagrodzeniem brutto 3.000 zł wynoszą zatem 682,11 zł.
Podsumowując powyższe wyliczenia. możemy stwierdzić, iż wynagrodzenie brutto wpisane w umowę o pracy w wysokości 3.000 zł, oznacza faktyczne obciążenia dla zakładu pracy w wysokości 3.682,11 zł, zaś pracownik otrzymuje z tej kwoty „do ręki” 2.156,72 zł. Kwota 1.525,39 zł to różnego rodzaju obciążenia podatkowe. Obciążenia te w tym wypadku stanowią 41,43 proc. pełnego kosztu wynagrodzenia, a więc pracownik otrzymuje 58,57 proc. tego, co stanowi koszt jego wynagrodzenia dla zakładu pracy.
Jeżeli nie korzystamy z żadnych ulg podatkowych, faktyczna stopa opodatkowania naszego wynagrodzenia, w analizowanym przypadku, wynosi 41,43 proc. Ponieważ część składników uwzględnianych w powyższym przykładzie (koszt uzyskania przychodów, kwota wolna od podatku, składka na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz składka na PFRON), ma charakter kwotowy, niezależny od wysokości wynagrodzenia, to faktyczna stopa podatkowa będzie się różnić dla innych niż 3.000 zł poziomów wynagrodzenia. Przykładowo, przy wynagrodzeniu brutto 2.000 zł miesięcznie, otrzymamy na rękę kwotę 1.459,48 zł, a faktyczny koszt dla zakładu pracy wyniesie 2.510,81 zł. Oznacza to faktyczną stopę podatkową w wysokości 41,87 proc. Gdyby nasze wynagrodzenie brutto wynosiło 5.000 zł miesięcznie, to analogiczne kwoty były następujące: 3.550,20 „na rękę” i 6.024,71 łączny koszt pracy. Oznacza to faktyczną stopę podatkową na poziomie 41,07 proc.
Jak na razie proste, nieprawdaż?…
Ale to nie wszystko. Podatek dochodowy od osób fizycznych ma dwie stopy podatkowe 18 proc. i 32proc. Tą wyższą zapłacimy od dochodów przekraczających 85.528 zł rocznie, więc przy podstawie opodatkowania przekraczającej średniomiesięcznie kwotę 7.127,33 zł. Zwracam uwagę, że nie chodzi tu o kwotę brutto wynikającą z umowy o pracę, ale o dochód stanowiący podstawę opodatkowania, a więc o kwotę brutto pomniejszoną o składki na ubezpieczenia społeczne oraz o koszt uzyskania przychodów. Z drugiej strony, osoby zarabiające więcej mają limit wpłat składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Jeżeli w ciągu roku wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę naliczenie tych składek przekroczy 94.380 zł (dotyczy 2010 r.), to składki emerytalnej i rentowej nie odlicza się od wynagrodzenia i nie płaci jej też zakład pracy.
Pamiętajmy także, że w rozliczeniu rocznym podatku dochodowego od osób fizycznych możemy się rozliczyć wspólnie z małżonkiem, możemy skorzystać z ulgi na dzieci, internetowej oraz rehabilitacyjnej. Inne stosujemy także koszty uzyskania przychodów, jeśli pracujemy na kilku etatach oraz gdy mieszkamy poza miejscowością, w której pracujemy.
Na koniec dwa podstawowe wnioski, które mi się nasuwają: