Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Shinzo Abe CC BY-NC-SA Jrim
Dlaczego tak jest? Wszyscy oczekują, że szef zwycięskiej Partii Liberalno-Demkratycznej Shinzo Abe, który wkrótce obejmie funkcję premiera, będzie wydawał jeszcze więcej pieniędzy niż jego poprzednik, a także naciskał na Bank Japonii, by i ten wydawał biliony – a to wszystko w desperackiej próbie wydobycia gospodarki z pułapki deflacyjnej.
Niewielu ekonomistów, z którymi rozmawiałam wierzy, że biorąc pod uwagę strukturalne problemy Japonii, premierowi Abe uda się za pomocą zwiększonych wydatków zapewnić jej wzrost gospodarczy. Jednakże międzynarodowi inwestorzy wydają się sądzić, że uda mu się przynajmniej obniżyć wartość japońskiej waluty.
Abe chce wydawać pieniądze w starym stylu, ot choćby na roboty publiczne, chce też zwiększyć cel inflacyjny z 1 do 2 proc., jednocześnie twierdząc, że Bank Japonii powinien drukować pieniądze tak długo, dopóki cel nie zostanie osiągnięty.
Wszystko po to, żeby przekonać ludzi i firmy, że rząd zrobi wszystko, by ceny wzrosły. W teorii więc zarówno ludzie, jak i firmy zaczną chętniej wydawać i inwestować.
Komentarz Stephanie Flanders można przeczytać tutaj.