Przyczyny ogromnego długu publicznego Włoch
Kategoria: Analizy
Dziennikarz analizujący rynki finansowe, zwłaszcza rynek kapitałowy.
więcej publikacji autora Piotr RosikOkładka książki
„Wydarzenia takie jak gorączka złota w latach 40. XIX wieku, wojna secesyjna, okres przed utworzeniem Systemu Rezerwy Federalnej, Wielki Kryzys i dwie wojny światowe oraz pojawienie się kryptowalut w XXI wieku można analizować w kontekście zmieniających się aspiracji materialnych narodu amerykańskiego. […] Kolejne rządy amerykańskie traktowały dług i inflację jako narzędzia, służące do tego by związać koniec z końcem, i to podejście nie różniło się od podejścia innych narodów. Amerykanie jednak doprowadzili pożyczanie do skrajności, i uczynili to podstawową społeczną zasadą etyczną. Realizując dziś amerykański sen bez ograniczeń, sprawiamy, że nasza przyszłość staje się coraz bardziej niepewna” – ostrzega w „Inflated: Money, Debt, and the American Dream” (II edycja, Wiley 2025) R. Christopher Whalen.
Autor książki to weteran bankowości inwestycyjnej, prezes Whalen Global Advisors, redaktor „National Mortgage News”, członek FINRA oraz starszy doradca w J.V.B. Financial Group. W latach 2014–2017 był starszym dyrektorem zarządzającym i szefem badań w Kroll Bond Rating Agency, a w latach 2003–2013 był głównym partnerem Institutional Risk Analytics. W swojej karierze pracował także w Federalnym Banku Rezerwy w Nowym Jorku, w banku Bear Stearns oraz w Prudential Securities. Z pewnością spojrzenie człowieka z takim doświadczeniem jest cenne, a przynajmniej takie być powinno.
Finansowe rozdwojenie jaźni
W drugim, zrewidowanym wydaniu „Inflated” (pierwsze miało miejsce w 2010 r.) weteran bankowości inwestycyjnej przedstawia zwięzłą historię systemu monetarnego Stanów Zjednoczonych, uwzględniając współczesne zjawiska finansowe, takie jak wysoka inflacja i niebotyczne koszty życia. Zagłębia się w przeszłość, by zrozumieć długoterminową żywotność amerykańskiej gospodarki. Jak nietrudno się domyślać, książka była „owocem” kryzysu finansowego z 2008 r., a wznowiona została po pandemii COVID-19 i okresie wysokiej inflacji.
Whalen uważa, że w postawie Amerykanów wobec pieniędzy i długu jest wewnętrzny konflikt. Postrzegają oni sami siebie jako rozważnych ludzi, ale przy urnie wyborczej dokonują wyborów, które wydają się być sprzeczne z tym wizerunkiem. „Jako naród czujemy się uprawnieni do standardu życia, który przekracza nasze możliwości i obecne dochody” – ostrzega autor. Chodzi o to, że Amerykanie mają rozdmuchane oczekiwania i stale pożyczają, pożyczają coraz więcej i więcej, na potęgę. Rośnie zadłużenie na kartach kredytowych i wartość zadłużenia hipotecznego oraz tego na rachunkach maklerskich…
Rośnie również dług publiczny USA, który sięga już 124 proc. PKB przy średniej 66 proc. z lat 1940–2024. „Pokolenia Amerykanów, które pojawiły się po II wojnie światowej i następującym po niej półwieczu zimnej wojny, wierzą, że w pewien sposób jesteśmy zwolnieni z praw grawitacji obowiązujących w odniesieniu do finansów i ekonomii. Mówimy o naszej szczególnej roli w globalnej gospodarce, nawet jeśli powtarzamy błędy starożytnej Grecji, Rzymu i Imperium Brytyjskiego, które ostatecznie upadły z powodu dewaluacji waluty i inflacji” – stwierdza Whalen.
Według niego, współczesne amerykańskie społeczeństwo – ale też decydenci, czyli elita polityczna – cierpi niejako na „finansowe rozdwojenie jaźni”. „W 2024 roku, kiedy przygotowywano niniejsze wydanie, administracja prezydenta Josepha Bidena pożyczała 25 procent budżetu federalnego. W Kongresie uchwalane są ustawy, które obiecują obywatelom stabilność cen i mają chronić wartość wynagrodzeń i oszczędności, ale z drugiej strony realizujemy politykę i hołdujemy praktykom, które właściwie wymagają stałej inflacji. Niniejsza książka analizuje tę niezwykłą dychotomię, przeglądając karty przeszłości Ameryki z perspektywy politycznej i finansowej” – stwierdza autor „Inflated”.
Whalen uruchamia też swój ekonoplastykon, zerkając na konkretne momenty w historii gospodarczej USA przez pryzmat ekonomii. Śledzi wieloletnią debatę na temat powołania do życia narodowego banku centralnego pod koniec XVIII w. i na początku XIX w., bierze pod lupę emisję pieniądza papierowego (na sfinansowanie wysiłku militarnego Unii podczas wojny secesyjnej), wspomina panikę rynkową z 1893 r. i wynikającą z niej depresję. Ogarnia wzrokiem wielką połać długu rządowego emitowanego na rzecz sfinansowania obu wojen światowych, niemalże odczuwa fizycznie stagflację i ból zmieniającego się porządku światowego od lat 70. XX w. I w trakcie tego zerkania w przeszłość cały czas ubolewa nad wielkim zamiłowaniem Amerykanów do fiat money i do długu, gdyż jego zdaniem te dwa narzędzia finansowe są promowane i stosowane bardzo często w celu rozszerzenia zakresu władzy oraz powiększania bogactwa liderów środowisk politycznych i biznesowych, a szczególnie finansowych.
Poglądy autora dotyczące roli banku centralnego oddaje najlepiej cytat, który zamieścił na początku książki: „Nie sądzę, aby było przesadą stwierdzenie, że bank centralny podlegający kontroli politycznej, a nawet narażony na poważną presję polityczną, nie jest w stanie regulować ilości pieniądza w sposób sprzyjający sprawnemu funkcjonowaniu rynku. Dobry pieniądz, podobnie jak dobre prawo, musi funkcjonować bez względu na wpływ, jaki na decyzje emitenta będą miały grupy interesu lub osoby. Dobroczynny dyktator mógłby prawdopodobnie zignorować te skutki, ale żaden demokratyczny rząd – zależny od wielu interesów – nie jest w stanie tego zrobić”. To cytat z „Denationalization of Money” Friedricha Augusta von Hayeka, który wyraźnie pokazuje sympatie Whalena.
Groźna iluzja wzrostu
Książka „Inflated” podzielona jest na dwie części. W pierwszej – która obejmuje okres do I wojny światowej – Whalen nie liczy się z historycznymi symbolami USA. Właściwie oskarża Alexandra Hamiltona i Thomasa Jeffersona o błędne rozpoznanie rozmiarów korzyści i kosztów jakie wynikają z powołania do życia skonsolidowanej władzy finansowej pod postacią banku centralnego. Krytykuje również Abrahama Lincolna za „wciągnięcie Stanów Zjednoczonych na drogę politycznej kontroli nad naturą pieniądza poprzez Legal Tender Act z 1862 roku” – był to przepis, który upoważnił amerykański rząd federalny do płacenia rachunków w pieniądzu papierowym – co ważne – nie popartym odpowiednią ilością złota lub srebra. Opisując zaś bez pardonu postać J.P. Morgana i pokazując ogrom władzy, jaką dzierżył, autor negatywnie ustosunkowuje się do środowiska bankierów.
W drugiej części widzimy natomiast obraz XX w., który już nie jest tak emocjonalny. Wydawać by się mogło, że okres ten jest bliższy autorowi, więc to właśnie do niego powinien mieć bardziej emocjonalny stosunek, ale jest odwrotnie. Tym niemniej interesująca jest teza Whalena brzmiąca: „Obecne problemy Ameryki sięgają czasów, gdy zdecydowała się na udział w I wojnie światowej. Wtedy decydenci postanowili finansować koszty zbrojeń na drodze wzrostu długu federalnego i od tamtej pory niejako całe społeczeństwo amerykańskie zaakceptowało ideę uzyskiwania dobrobytu poprzez pożyczanie”.
Po II wojnie światowej nastąpiła kontynuacja interwencji rządu federalnego w gospodarkę. Jak przekonuje autor książki, pojawiła się wśród przedstawicieli klasy politycznej niezachwiana wiara w to, że interwencje i zwiększone wydatki publiczne „zasypią” rynkowe luki, „naprawią” rynkowe wypaczenia i sprawią, że uda się stworzyć optymalne warunki do rozwoju gospodarczego, a co za tym idzie zostaną uzyskane bardzo dobre wyniki gospodarki jako całości.
W ostatnich rozdziałach książki autor relacjonuje natomiast pojawienie się stagflacji w latach 70. i kryzys lat 80. XX w. W jego opinii trendy finansowe i gospodarcze w ostatnich dekadach potwierdziły wzorzec, wedle którego zadłużenie i inflacja rosną o wiele szybciej, niż cała realna gospodarka. Konkluduje: „Musimy opracować narzędzia i skonstruować ramy, dzięki którym odróżnimy prawdziwy wzrost gospodarczy od iluzji wzrostu stworzonej przez inflację i spekulację napędzaną kredytem”.
Czy szaleńcza – zdaniem Whalena – polityka fiskalna USA może doprowadzić ten kraj do… bankructwa? Nie odpowiada wprost na to pytanie, ale można znaleźć na kartach książki zawoalowaną odpowiedź. Otóż wysługuje się on cytatem z ekonomisty Bruce’a Bartletta, który pobrzmiewa w uszach naprawdę dosyć strasznie: „Chociaż Departament Skarbu USA nigdy nie emitował obligacji denominowanych w obcych walutach, jest możliwe, że mógłby być zmuszony do tego, jeśli wartość dolara amerykańskiego gwałtownie spadnie, a popyt inwestorów zagranicznych na obligacje USA znacznie osłabnie. To będzie historyczny moment, w którym problem poziomu amerykańskiego długu stanie się nie tylko teoretyczny. Wtedy naprawdę będziemy na drodze do narodowego bankructwa”.
W kontekście problemów młodych ludzi na polskim rynku mieszkaniowym warto zwrócić uwagę na to, że w „Inflated” kwestia roli wysokiej inflacji w erozji dostępności lokali zajmuje poczesne miejsce. Problem ten jest szczegółowo opisany, pokazując jak wielu graczy jest zaangażowanych na tym rynku i jak bardzo starają się przewidzieć to, co będzie się na nim działo – oczywiście w imię zysków. Autor ostrzega, że socjalistyczne pomysły pod postacią „mrożenia” czynszów mogą mieć dalekosiężne negatywne skutki, gdyż mogą prowadzić do erozji wartości nieruchomości mieszkaniowych, schładzania rynku kredytowego i tym samym do psucia się portfeli kredytowych banków.
Chaotyczna publicystyka
Po lekturze książki powstaje wiele wątpliwości. Ta publikacja to intelektualna prowokacja. Czy mądra? To już inna kwestia. Oczywiście można zgodzić się z ogólną tezą, że Ameryka zadłuża się zbyt szybko, zbyt śmiało. No ale diabeł tkwi w szczegółach. Bo czy możliwe było na przykład finansowanie działań wojennych bez konieczności zwiększania zadłużenia – jak chce tego autor? Państwa od zawsze zadłużały się na poczet zbrojeń, szczególnie jeśli taka konieczność pojawiała się nagle. W jaki sposób USA – tym bardziej na początku XX w. – mogłyby postąpić inaczej?
Poza tym Whalen wiele razy podkreśla, że wzrost zadłużenia federalnego przełożył się na zbiorową akceptację przez Amerykanów dobrobytu na kredyt. To ciekawa teza, ale problem w tym, że autor „Inflated” nie pokazuje twardych dowodów na jej poparcie. Czy ludzie wzorują się na działaniach państwa? A może po prostu coś takiego tkwi w amerykańskiej kulturze, mocno podszytej kultem pieniądza, że taki jest efekt?
Warto dodać, że narracja nie jest płynna, to trochę taki groch z kapustą. Tej książki nie czyta się łatwo, a wręcz przeciwnie. Czytelnik próbujący skupić się na lekturze w pewnym momencie może doświadczyć zawrotów głowy i poczuć się niczym kulka w automacie do pinballa. Zdarza się, że w tym samym akapicie można przeczytać o faktach dotyczących i I wojny światowej, i… tej kolejnej. Często pojawiające się wątki są ze sobą luźno powiązane, co sprawia wrażenie, że autor po prostu pisał co mu przyszło w danym momencie do głowy, a potem jakby zapomniał to odpowiednio i z sensem poukładać.
Doskonałym przykładem na to, że Whalen gubi się właściwie w swojej narracji jest historia o rywalizacji dwóch producentów samochodów: Henry’ego Forda i William’a Duranta. Ten pierwszy był zwolennikiem zdrowego pieniądza, a ten drugi nie i stworzył za to General Motors oraz Chevroleta dzięki finansowaniu dłużnemu. Gdy koncern GM wyprzedził Forda na rynku, to właściwie nie wiadomo – co przyznaje Whalen – czy było to dzięki czy wbrew polityce korzystania z kredytu. Czy historia tej rywalizacji to argument za czy przeciw pożyczaniu pieniędzy na rozwój biznesu? Zdumiewające jest to, że z kart książki wcale to jasno nie wynika.
„Inflated” to pamflet na dług i inflację oraz na Amerykanów na siłę realizujących, za pomocą kredytu, swój amerykański sen. To zbiór faktów z jednej strony, ale też mocnych, niepotwierdzonych tez z drugiej. Choć to intrygująca pozycja, daleko jej do poważnej publikacji naukowej. To książka, po którą powinni sięgać tylko zagorzali fanatycy historii USA i libertarianizmu, bo reszta szybko odłoży ją na półkę.