Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Adiunkt w Katedrze Ekonomii i Polityki Gospodarczej, Instytut Prawa, Ekonomii I Administracji, Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
(©Envato)
Izba Handlowa Unii Europejskiej w Chinach założona została w 2000 r., jako organizacja reprezentująca europejski biznes w Państwie Środka. Liczy ponad 1800 firm członkowskich. Składa się z siedmiu oddziałów działających w dziewięciu miastach: Pekin, Nankin, Szanghaj, Shenyang, Chiny Południowe (Guangzhou i Shenzhen), Chiny Południowo-Zachodnie (Chengdu i Chongqing) oraz Tianjin. Co roku, począwszy od 2004 r. we współpracy z Roland Berger, przeprowadza wśród swoich członków badanie dotyczące oceny przez firmy europejskie środowiska biznesowego w Chinach. Roland Berger to globalna firma doradcza w zakresie zarządzania – od strategicznego dopasowania, wprowadzania nowych modeli i procesów biznesowych po struktury organizacyjne i strategię IT na rynkach zagranicznych. Ma trzy biura w Chinach (Szanghaj, Pekin, Guangzhou), a także w Hongkongu i Taipei, w których zatrudnia wielu konsultantów współpracujących z wiodącymi chińskimi i międzynarodowymi firmami.
Ostatnie badanie „European Business in China. Business Confidence Survey 2022” (BSC 2022) przeprowadzono w lutym i marcu 2022 r. wśród 620 firm, a jego wyniki izba opublikowała 20 czerwca 2022 r. Ankieta składała się z ponad 60 pytań pogrupowanych tematycznie i uwzględniających takie zagadnienia, jak profil firmy i wyniki finansowe, perspektywy chińskiego środowiska biznesowego, dotyczące strategii ogólnej i środowiskowej firmy, łańcuchów dostaw, upolitycznienia biznesu, technologii cyfrowych i danych.
Warunki prowadzenia działalności gospodarczej firm w Chinach były już trudne w 2021 r., a pogorszyły się z powodu geopolitycznych konsekwencji inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. oraz rygorystycznego podejścia chińskich władz do opanowania COVID-19…
Kiedy realizowano badanie BCS 2022, na horyzoncie pojawiały się kolejne chmury. Warunki prowadzenia działalności gospodarczej firm w Chinach były już trudne w 2021 r., a pogorszyły się z powodu geopolitycznych konsekwencji inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r., a przede wszystkim jeszcze bardziej rygorystycznego podejścia chińskich władz do opanowania rozprzestrzeniania się COVID-19, które zakończyło się masowymi blokadami w Jinan, Szanghaju, Shenyang i innych częściach Chin. Aby lepiej zrozumieć wpływ, jaki oba te wydarzenia wywarły na europejski biznes funkcjonujący w Państwie Środka, Izba Handlowa UE i Roland Berger przeprowadziły między 21 a 27 kwietnia 2022 r. dodatkowe badanie „Flash Survey: COVID-19 and the War in Ukraine: The Impact on European Business in China” (Flash 2022), które opublikowano 5 maja 2022 r., a do wybranych wyników jeszcze raz odwołano się w raporcie z badania BSC 2022.
Bettina Schön-Behanzin, wiceprezes Izby Handlowej UE w Chinach, oceniła, że „jedyną przewidywalną rzeczą w dzisiejszych Chinach jest ich nieprzewidywalność, a to jest destrukcyjne dla środowiska biznesowego. Coraz więcej europejskich firm wstrzymuje inwestycje w Chinach i ponownie ocenia swoją pozycję na rynku. Czekają, aby zobaczyć, jak długo ta niepewność będzie się utrzymywała, a część z nich szuka innych miejsc docelowych dla przyszłych projektów”. Z kolei, w opinii Denisa Depouxa, dyrektora zarządzającego Roland Berger, mimo pogorszenia wewnętrznych i zewnętrznych warunków prowadzenia działalności gospodarczej „Chiny pozostają kluczowe dla większości europejskich przedsiębiorstw, zarówno jako rynek zbytu dla produktów o silnej przewadze konkurencyjnej, jak i jako potężna przemysłowa baza produkcyjna. Rynek chiński jest dla nich ważny, ale potrzebują stabilnych ram funkcjonowania”.
Jedyną przewidywalną rzeczą w dzisiejszych Chinach jest ich nieprzewidywalność, a to jest destrukcyjne dla środowiska biznesowego.
Mimo że 2021 r. był ogólnie dobry dla wyników finansowych europejskich firm w Chinach – dwie trzecie z nich odnotowało wzrost przychodów o średnio 24 punkty procentowe (p.p.) w ujęciu rok do roku (rdr)., jednak udział przychodów z Chin w globalnych przychodach firm zmniejszył się. Wyniki rozkładały się również nierównomiernie biorąc pod uwagę poszczególne branże i wielkość przedsiębiorstw.
Największe spadki przychodów odnotowały firmy z sektora użyteczności publicznej, energii i produkcji towarów, ze względu na rosnące koszty surowców i efekt domina związany z niedoborami energii w 2021 r. Z kolei najwyższe przychody osiągnęły te z branży ochrony środowiska (oferując wiedzę specjalistyczną w zakresie realizacji zobowiązania Chin do ograniczenia emisji dwutlenku węgla przed 2030 r. i osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 r.) oraz z branży usług prawnych (2021 był dobrym rokiem dla fuzji i przejęć, na czym skorzystały europejskie firmy prawnicze). Przychody były nieco lepsze w przypadku większych firm niż mniejszych. Większa zdolność konkurencyjna (potencjał i umiejętność jego wykorzystania) pozwala im lepiej radzić sobie z wyzwaniami. Dla przykładu kiedy jesienią 2021 r. w 20 prowincjach wystąpiły przerwy w dostawie prądu, większe firmy były bardziej skuteczne w negocjacjach z władzami lokalnymi, aby utrzymać dostawy prądu do swoich zakładów, a w niektórych przypadkach były w stanie wykorzystać swoje sieci do przekierowania prądu do zakładów w innych regionach Chin. Niewiele małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) miało takie możliwości i w rezultacie ich wyniki finansowe ucierpiały bardziej. Niemniej jednak w badaniu BCS 2022 większy odsetek MŚP odnotował wzrost przychodów rdr.
Można śmiało powiedzieć, że o ile 2021 nie był spokojnym rokiem, to 2022 r. wywołał już burzę. Większość firm (60 proc.) oceniło, że w 2021 r. warunki stały się trudniejsze w porównaniu z 2020 r., co stanowi wzrost o 13 p.p. rdr. Wyzwania związane z prowadzeniem działalności gospodarczej w Chinach wzrosły. Wśród nich znalazły się przede wszystkim: polityka „zero COVID-19” (49 proc.), spowolnienie gospodarcze w Chinach (24 proc.), globalne spowolnienie gospodarcze (19 proc.), rosnące ceny surowców i materiałów (18 proc.), rosnące koszty pracy (17 proc.), przyciąganie i zatrzymywanie wykwalifikowanych pracowników (13 proc.), konkurencja ze strony chińskich przedsiębiorstw prywatnych (12 proc.), wojna handlowa między USA a Chinami (12 proc.), nacjonalizm gospodarczy (11 proc.), niejednoznaczne zasady i przepisy (11 proc.), bariery w dostępie do rynku i ograniczenia inwestycyjne (10 proc.), zasady licencjonowania i certyfikacji (8 proc.), konkurencja ze strony chińskich przedsiębiorstw państwowych (7 proc.), nowe przepisy dotyczące danych osobowych w Chinach (6 proc.), rosnące koszty przestrzegania przepisów (5 proc.), uznaniowe egzekwowanie przepisów (5 proc.), szybkość i dostępność internetu (4 proc.). Doszły do nich jeszcze wyzwania związane z wybuchem wojny w Ukrainie i wzrost napięć geopolitycznych.
Z kolei, wśród wyzwań, które będą miały największy wpływ na przyszłą działalność w Państwie Środka, wskazano: politykę „zero COVID-19” (69 proc.), rosnące koszty pracy (46 proc.), przyciąganie i zatrzymywanie wykwalifikowanych pracowników (45 proc.), niejednoznaczne zasady i przepisy (43 proc.), spowolnienie gospodarcze w Chinach (42 proc.), globalne spowolnienie gospodarcze (40 proc.).
Wprowadzenie różnych środków ograniczających rozprzestrzenianie się COVID-19 spowodowało wiele komplikacji w działalności firm. Uciążliwe restrykcje wstrzymały większość podróży służbowych (utrudniając utrzymywanie i nawiązywanie relacji z partnerami i klientami, pozyskiwanie nowych kontraktów biznesowych, realizację projektów, podejmowania decyzji strategicznych i inwestycyjnych), wpłynęły negatywnie na łańcuchy dostaw i uniemożliwiły wielu firmom realizację zamówień z powodu braków w zaopatrzeniu i innych zakłóceń. Na poziomie sektorowym, szczególnie niekorzystne skutki odczuła branża transportowa, logistyczna i dystrybucyjna. Logistyka stanęła w miejscu w 2021 r., gdy Chiny wprowadziły sporadyczne środki zapobiegawcze przeciwko rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Prowadziły one do długich opóźnień oraz ograniczeń wjazdu ciężarówek i innych pojazdów towarowych do niektórych prowincji, a w portach panowały niespotykane wcześniej zatory. Już wtedy obawiano się, że trudności te będą narastać w 2022 r., jeśli Chiny wprowadzą kolejne blokady lub je przedłużą (co miało miejsce), oddziałując niekorzystnie na kluczowe węzły logistyczne, takie jak Delta Rzeki Perłowej, Delta Rzeki Jangcy i region Jing-Jin-Ji (Pekin i Tianjin oraz prowincja Hebei).
W obliczu ciągle zmieniających się procedur wizowych i pozwoleń na pracę oraz ograniczeń w podróżowaniu do i z Chin, 58 proc. firm (+ 9 p.p. rdr) stwierdziło, że miało trudności z przyciągnięciem międzynarodowych i krajowych talentów (poszukiwani wysoko wykwalifikowani pracownicy), a 42 proc. (+9 p.p. rdr) z zatrzymaniem tych, których już zatrudniają. Rozpoczął się exodus pracowników. Zaczęli oni szukać nowych możliwości gdzie indziej ze względu na utrzymującą się niepewność i życia, i pracy w Chinach.
92 proc. firm odczuło skutki zamknięcia miast i portów w Chinach, spadku przewozów drogowych i rosnących kosztów frachtu morskiego. 85 proc. firm zgłosiło natomiast trudności z dostępem do surowców lub komponentów potrzebnych do produkcji.
Badanie Flash 2022 wykazało, że wprowadzenie przez Chiny bardziej rygorystycznych środków w ramach polityki „zero COVID-19” (całkowite lub częściowe zablokowanie co najmniej 45 miast od początku 2022 r. – wytwarzających 40 proc. produktu krajowego brutto Chin i zamieszkanych przez 370 mln ludzi), a także inwazja Rosji na Ukrainę miały dalszy znaczący i destabilizujący wpływ na działalność większości europejskich firm w Państwie Środka, a niepewność biznesowa wzrosła. Łańcuchy dostaw otrzymały kolejny cios. 92 proc. firm odczuło skutki zamknięcia miast i portów w Chinach, spadku przewozów drogowych i rosnących kosztów frachtu morskiego. 85 proc. firm zgłosiło natomiast trudności z dostępem do surowców lub komponentów potrzebnych do produkcji, 89 proc. – trudności z transportem surowców lub komponentów potrzebnych do produkcji, 87 proc. – trudności z dostarczeniem gotowych produktów chińskim odbiorcom, a 83 proc. – trudności z dostarczeniem ich odbiorcom w innych państwach.
60 proc. firm obniżyło zaś swoje prognozy przychodów na 2022 rok, a 77 proc. firm oceniło, że restrykcje w ramach polityki „zero COVID-19” zmniejszyły atrakcyjność tego azjatyckiego kraju jako miejsca przyszłych inwestycji. Z kolei 33 proc. stwierdziło, że stało się tak z powodu negatywnych skutków wojny w Ukrainie, która jeszcze bardziej rozciągnęła łańcuchy dostaw, zwiększyła koszty logistyki do i z Europy oraz zmusiła firmy do bardziej wnikliwej oceny ryzyka związanego z potencjalnym pogorszeniem stosunków UE–Chiny. Ponad połowa firm oceniła, iż działalność gospodarcza stała się w tym kraju w 2021 r. bardziej upolityczniona w porównaniu z rokiem poprzednim.
Wojna Rosji w Ukrainie wpływa m.in. na dalsze zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw i zwiększenie kosztów materiałów i towarów.
UE i Chiny wzajemnie nałożyły na siebie sankcje, a podstawą stało się łamanie praw człowieka w Xinjiang. Doprowadziło to do bojkotu europejskich marek przez chińskich konsumentów w wyniku skoordynowanych kampanii w mediach społecznościowych. Po otwarciu przedstawicielstwa Tajwanu na Litwie, Chiny zablokowały import z tego kraju. Chińskie media i rząd pozostają głównymi źródłami zwiększonej presji politycznej, media międzynarodowe podążają tuż za nimi. Nastroje społeczne wobec Państwa Środka pogorszyły się w kilku innych krajach członkowskich. Wyniki dotyczące wpływu polityki na decyzje biznesowe są nieco stonowane w stosunku do obecnej sytuacji, biorąc pod uwagę, że badanie BCS 2022 zostało zamknięte kilka dni po inwazji Rosji na Ukrainę, która obecnie wpływa na sposób, w jaki europejskie firmy postrzegają swoje działania w Chinach. Wojna wpływa m.in. na dalsze zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw i zwiększenie kosztów materiałów i towarów.
Opinie europejskich firm na temat perspektyw wzrostu Chin pogorszyły się w 2022 r. i spadły o 7 p.p. rdr. Częściowo odzwierciedla to ochłodzenie wiary firm w to, że działalność w tym kraju powróci do poziomu normalności przed pandemią koronawirusa. Chińska polityka „zero COVID-19” i cel 5,5 proc. wzrostu na 2022 r., który był ambitny nawet przed wybuchem wojny w Ukrainie i blokadami w Państwie Środka, wydają się coraz bardziej nierealne. Jak zauważył George Magnus z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Szkoły Studiów Orientalnych i Afrykańskich: „im większe zaangażowanie w ramach polityki <zero COVID-19>, tym większą cenę ekonomiczną trzeba zapłacić”.
Prawie 60 proc. firm obniżyło swoje prognozy przychodów na 2022 r. 23 proc. firm wskazało, iż rozważa przeniesienie obecnych lub planowanych inwestycji z Chin.
Chiny odnotowały wzrost gospodarczy na poziomie 4,8 proc. w pierwszym kwartale 2022 r. (dane te nie uwzględniają większości zakłóceń gospodarczych spowodowanych blokadą kluczowych ośrodków gospodarczych – Shenzhen i Szanghaju). Choć za główny cel postawiły sobie stworzenie 11 mln nowych miejsc pracy w 2022 r. i uznały za priorytet rozwiązanie problemu rosnących nierówności ekonomicznych, to istnieją znaki zapytania, czy będzie to możliwe. Zwłaszcza w obliczu wciąż trwającej niepewności związanej z realizowaną polityką „zero COVID-19”, mimo złagodzenia restrykcji pod koniec maja 2022 r. w wielu chińskich miejscowości. Ta niepewność jest wyraźnie widoczna w badaniu Flash 2022, z którego wynika, że prawie 60 proc. firm obniżyło swoje prognozy przychodów na 2022 r. 23 proc. firm wskazało, iż rozważa przeniesienie obecnych lub planowanych inwestycji z Chin, co stanowi ponad dwukrotność liczby odnotowanej w badaniu BCS 2022 (11 proc.) i najwyższy odsetek od dekady.
Chociaż rząd chiński deklaruje swoje przywiązanie do idei multilateralizmu, twierdząc, że protekcjonizm nie przynosi nikomu korzyści, europejskie firmy nadal zastanawiają się – czy, kiedy i w jaki sposób deklaracja ta tam się urzeczywistni. 42 proc. firm stwierdziło, że nie wykorzystało możliwości biznesowych w 2021 r. ze względu na bariery regulacyjne, co stanowi kontynuację tendencji, która niewiele zmieniła się w ciągu ostatnich siedmiu lat. Niektóre firmy zmieniło swoje strategie biznesowe w Chinach. Coraz częściej świadczą one usługi projektowe i konsultingowe podmiotom krajowym lub realizują wspólne projekty z władzami lokalnymi lub podmiotami prywatnymi, co umożliwia im omijanie barier regulacyjnych.
Firmy wymieniają wiele barier regulacyjnych utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej w Chinach. Do najważniejszych zaliczają: niejednoznaczne zasady i przepisy (40 proc.), nieprzewidywalne otoczenie prawne (30 proc.), uznaniowe egzekwowanie zasad i przepisów (27 proc.), bariery w dostępie do rynku i ograniczenia inwestycyjne (27 proc.), kwestie administracyjne (np. sprawy podatkowe, bankowość korporacyjna, itp.) (25 proc.), wymagania dotyczące licencjonowania – proces rejestracji produktów (22 proc.), procedury celne (21 proc.), wymagania dotyczące ochrony danych (20 proc.), ochrona praw własności intelektualnej (19 proc.), dyskryminacja przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym w zamówieniach publicznych (16 proc.), przepisy związane z bezpieczeństwem cybernetycznym (15 proc.), wymagania dotyczące transferu technologii (9 proc.), ograniczenia w dostępie do finansowania (8 proc.), brak regulacji antykorupcyjnych (6 proc.), niepewność co do stosowania przepisów antymonopolowych (6 proc.), inne (4 proc.). Natomiast na nierówne traktowanie przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym w porównaniu z firmami krajowymi, które wciąż się utrzymuje, zwróciło uwagę 36 proc. firm. Główne obszary, w których europejskie firmy zgłaszają, że doświadczają zróżnicowanego traktowania to dostęp do rynku, komunikacja z rządem chińskim oraz dostęp do subsydiów. Dla przykładu, w branży urządzeń medycznych chiński rząd nadal zapewnia lokalnym firmom bezpośrednie wsparcie finansowe, ulgi podatkowe oraz wsparcie w zakresie badań i rozwoju, utrzymując jednocześnie nieprzejrzyste procesy zatwierdzania i scentralizowaną dyrektywę w sprawie zamówień publicznych opartych na wielkości produkcji, co jest niekorzystne dla zagranicznych firm.
Firmy europejskie nie widzą dużych szans na poprawę sytuacji w najbliższej przyszłości, 54 proc. spodziewa się wzrostu przeszkód regulacyjnych w Chinach w ciągu najbliższych pięciu lat.
Podczas gdy niejednoznaczne zasady i przepisy oraz ograniczenia w dostępie do rynku są uznawane za istotne bariery w większości branż, inne są bardziej specyficzne dla danej branży. Na przykład wymogi licencyjne, procesy rejestracyjne stanowią mniejszy problem dla branży usług profesjonalnych, motoryzacyjnej i edukacyjnej. Ważnym problemem są natomiast w takich branżach, jak urządzenia medyczne, petrochemia oraz informatyka i telekomunikacja. Przepisy celne również nie stanowią istotnej bariery dla firm z wielu branż, ale są wyraźnym problemem dla tych, w których import towarów lub komponentów odgrywa kluczową rolę, takich jak transport i logistyka, przemysł maszynowy, spożywczy oraz lotniczy i kosmiczny.
Firmy europejskie nie widzą dużych szans na poprawę sytuacji w najbliższej przyszłości, 54 proc. spodziewa się wzrostu przeszkód regulacyjnych w Chinach w ciągu najbliższych pięciu lat, co stanowi najwyższy poziom odnotowany od 2018 r.
Większość europejskich firm uważa, że aby być konkurencyjnymi w skali globalnej, muszą utrzymać swoją obecność w Chinach. Przez cały 2021 r. firmy europejskie wykazywały silne zaangażowanie na rynku chińskim. Mimo rosnących wyzwań i konieczności ograniczenia kosztów prowadzenia działalności w coraz trudniejszym otoczeniu, starały się umacniać swoją pozycję rynkową.
Spośród 30 proc. firm mających spółkę joint venture z partnerem chińskim, 37 proc. zdecydowało się na zwiększenie swoich udziałów w 2021 r., co stanowi wzrost w porównaniu z 2020 r., kiedy to 26 proc. zgłosiło, że podjęło takie działania. Również wzrósł odsetek firm, które przejęły pakiet kontrolny w spółce joint venture lub całkowicie wykupiły swojego partnera, o 12 p.p. rdr. Mimo wciąż występujących barier, firmy europejskie mają lepszy dostęp do rynku w niektórych branżach – po usunięciu ich z negatywnej listy inwestycji zagranicznych w ostatnich latach i zniesieniu limitów kapitału w 2020 r. Na przykład w branży motoryzacyjnej duża liczba europejskich firm starała się wzmocnić swoje pozycje w spółkach joint venture ze względu na zniesienie 1 stycznia 2022 r. ograniczeń dotyczących własności i liczby spółek joint venture, które mogą tworzyć podmioty zagraniczne. Coraz więcej firm deklaruje, że będzie dalej wzmacniać swoją pozycję w spółkach joint venture i w łańcuchach dostaw, aby zminimalizować narażenie na rosnące upolitycznienie handlu oraz wynikające z niego wstrząsy w łańcuchach dostaw i rozbieżności technologiczne.
Pomimo wielu wyzwań, większość europejskich firm widzi w Chinach ogromne możliwości. Istnieje również ogromny niewykorzystany potencjał w handlu usługami, a także w obszarze środowiska naturalnego.
Rynek liczący 1,4 mld konsumentów, rosnąca klasa średnia, jeden z najlepszych na świecie klastrów produkcyjnych, a w ostatnich latach także dynamiczny ekosystem innowacyjny, sprawiają, że pomimo wielu wyzwań, większość europejskich firm widzi w Chinach ogromne możliwości. Istnieje również ogromny niewykorzystany potencjał w handlu usługami, a także w obszarze środowiska naturalnego.
W ostatnich latach Państwo Środka zaczęło być postrzegane przez wiele przedsiębiorstw Starego Kontynentu jako prężny ośrodek badań i rozwoju. Niektóre z zalet tego kraju, to liczba i różnorodność dostępnych partnerów do współpracy, począwszy od uznanych liderów krajowych, poprzez firmy będące częścią prężnie działającego chińskiego ekosystemu startup-ów, aż po pomysłowych naukowców i badaczy. Wielkość rynku, szybkie tempo komercyjnego zastosowania wyników badań i rozwoju oraz popyt na innowacyjne produkty również są postrzegane jako pozytywne. Chiny mają potencjał, aby stać się zagłębiem działalności badawczo-rozwojowej, zwłaszcza dla dużych korporacji międzynarodowych. 40 proc. firm oceniło, że środowisko badawczo-rozwojowe tego kraju jest bardziej korzystne niż średnia światowa. Jednocześnie obawy związane z prawami własności intelektualnej nadal stanowią dla wielu przedsiębiorstw główną przeszkodę i wyjaśniają, dlaczego jedna czwarta negatywnie ocenia chińskie środowisko badań, rozwoju i innowacji. Szczególnie w przypadku mniejszych firm, które nie dysponują takimi zasobami jak korporacje i mają ograniczoną ofertę produktów, kwestie związane z prawami własności intelektualnej często utrudniają im podejmowanie prac badawczo-rozwojowych w zakresie wiodących technologii w Chinach.
Wykorzystanie tego potencjału i przywrócenie zaufania firm europejskich do chińskiego rynku, wymaga większej przewidywalności, ale też zacieśnienia współpracy między UE a Chinami, co obecnie w warunkach dużych napięć politycznych wydaje się dość odległą perspektywą.