Nabucco znów ma kłopoty – może nie powstać

17 stycznia Jürgen Grosmann, szef niemieckiego koncernu energetycznego RWE, poinformował, że koncern bierze pod uwagę wycofanie się z projektu budowy gazociągu Nabucco. Zarząd RWE, dotąd popierający ideę projektu, uzależnia obecnie udział koncernu w budowie gazociągu od zakontraktowanych dostaw gazu z Azerbejdżanu i Turkmenistanu.
Nabucco znów ma kłopoty – może nie powstać

Jürgen Grossmann, prezes RWE (CC By-SA World Economic Forum)

Celem projektu Nabucco jest zwiększenie dywersyfikacji dostaw gazu do Europy, co ma zmniejszyć uzależnienie od dostaw gazu z Rosji. Gazociągiem Nabucco (3900 km) miałoby płynąć rocznie 31 mld m. sześc. gazu ze złóż azerskich i turkmeńskich przez Turcję, Bułgarię, Rumunię, Węgry do Austrii. Koszt jego budowy szacuje się na 8 mld euro. Eksperci wskazują jednak, że całkowite koszty przedsięwzięcia mogą wynieść nawet 16 mld euro.

Do tej pory nie podpisano żadnych umów na dostawy gazu i nie zagwarantowano udziałów w złożach żadnemu z udziałowców projektu, do których oprócz RWE (16,6 proc. udziałów) należą: austriacki OMV, węgierski MOL, rumuński Transgaz, bułgarski Energy Holding, turecki Botas.

Zapowiedź ewentualnej rezygnacji RWE z Nabucco pokazuje, że koncern widzi małe szanse na realizację projektu, który wydaje się być nieopłacalny. Dotychczas zarząd RWE należał do największych zwolenników powstania gazociągu. Koncern miał być najważniejszym odbiorcą gazu ze złóż azerskich i turkmeńskich ze względu na dostęp do dużego rynku konsumentów. Po rezygnacji z Nabucco RWE chce zaangażować się w mniejsze projekty, które wydają się być bardziej rentowne, takie jak TANAP (planowany gazociąg z Azerbejdżanu przez Turcję do Europy o przepustowości 10 mld m. sześc.) czy ITGI (planowany gazociąg z Turcji przez Grecję do Włoch o przepustowości ponad 11 mld m. sześc.).

Rezygnacja z Nabucco wpisałaby się w nową strategię inwestycyjną RWE – wycofania się z projektów o wysokim ryzyku na korzyść inwestycji w rynki o wyższych stopach zwrotu (np. rynek energii w Turcji) i sektory najszybciej rozwijające się (np. sektor energii odnawialnej).

Koncern postanowił zainwestować do roku 2015 głównie w farmy wiatrowe w Niemczech i na Morzu Północnym 5 mld euro, które zaoszczędzi w związku z wyprzedażą aktywów. Dalsze oszczędności koncern ulokuje być może w sektorze elektroenergetyki konwencjonalnej (elektrownie węglowe i gazowe) w jednym z krajów rozwijających się (Turcja, Brazylia, Indie).

Na ewentualne wycofanie się RWE z Nabucco może mieć także wpływ bieżąca sytuacja finansowa firmy (najwyższe wśród niemieckich koncernów energetycznych zadłużenie – ok. 27 mld euro oraz straty wynikające z decyzji rządu RFN o wycofaniu się z energii jądrowej – łącznie ok. 2 mld euro) i niekorzystnych kontraktów gazowych z Gazpromem – na ok.1,5 mld euro.

Wycofanie się RWE, w połączeniu z brakiem dostępu do złóż i kontraktów na dostawy gazu, wysokimi cenami gazu, kryzysem ekonomicznym i wreszcie niską opłacalnością Nabucco mogłoby doprowadzić do rezygnacji kolejnych inwestorów z udziału w projekcie. Tym bardziej, że także austriacki OMV już wcześniej wykreślił gazociąg z listy kluczowych inwestycji, a władze Azerbejdżanu i Turkmenistanu nie wykazują dużego zainteresowania projektem.

Autor jest analitykiem Ośrodka Studiów Wschodnich, gdzie raport został opublikowany po raz pierwszy.

Jürgen Grossmann, prezes RWE (CC By-SA World Economic Forum)

Tagi


Artykuły powiązane

Upadek gazowego imperium

Kategoria: Sektor niefinansowy
Wywołany przez Rosję i sterowany przez Gazprom kryzys na europejskim rynku energetycznym w założeniu miał uderzyć w gospodarkę krajów unijnych, uzależnionych od importu rosyjskiego gazu, osłabiając ich wolę oporu i krytykę wobec działań wojennych w Ukrainie. W efekcie jednak to Rosja, z kolejnej „wojny gazowej” wychodzi jako totalnie przegrana, nie tylko bez osiągnięcia zamierzonych celów, ale ze znamionami  nieuchronnego końca gazowego imperium i wyraźnej autodestrukcji niepodważanego przez dziesięciolecia „cara” światowego rynku gazowego Gazpromu.
Upadek gazowego imperium

Sytuacja w europejskim sektorze gazowym

Kategoria: Sektor niefinansowy
Po kryzysie gazowym w 2022 r. państwa UE są obecnie zdecydowanie lepiej przygotowane do sezonu grzewczego. Czynnikami, które mogą wpłynąć na ponowny wzrost cen gazu są warunki pogodowe, ograniczenia w dostawach gazu LNG oraz nieplanowane przestoje produkcyjne.
Sytuacja w europejskim sektorze gazowym

Krucha równowaga na europejskim rynku gazu ziemnego

Kategoria: Analizy
Bieżący okres grzewczy przyniósł silny spadek zapasów gazu ziemnego w Europie, co przełożyło się na przejściowy wzrost cen błękitnego paliwa do najwyższego poziomu od lutego 2023 r. Niski poziom zapasów, który szacowany jest na koniec bieżącego okresu zimowego na blisko 30 proc., może utrudnić proces ich ponownego gromadzenia i przekładać się na powrót do wzrostów cen, szczególnie przed nowym okresem grzewczym 2025–2026. Sytuację rynkową mogą jednak łagodzić spekulacje, że Europa może powrócić do zakupów rosyjskiego gazu poprzez gazociąg Nord Stream 2.
Krucha równowaga na europejskim rynku gazu ziemnego