Z demografii wieje pesymizmem
Kategoria: Trendy gospodarcze
„Stopa bezrobocia w Polsce pozostaje jedną z dwóch–trzech najniższych wśród państw Unii Europejskiej. Nadchodzące spowolnienie gospodarcze nie zagrozi tej pozycji” – mówi „Obserwatorowi Finansowemu” Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
„Jak dotychczas obserwujemy raczej spadek liczby nowych ofert pracy oraz mniejsze tempo wzrostu wynagrodzeń, aniżeli zwolnienia. W kwietniu liczba osób, które utraciły pracę na skutek zwolnień grupowych była o 15 proc. mniejsza niż w 2022 r. Spadła też liczba pracodawców, którzy zmuszeni byli dokonać redukcji. Kolejne miesiące powinny przynieść niewielkie zmiany tego trendu” – dodaje.
Także ekonomiści PKO BP w „Dzienniku Ekonomicznym” z 26 maja zatytułowanym „Na rynku pracy maj” zauważają, że „w ciągu minionego roku zatrudnienie według BAEL wzrosło o 0,8 proc., przy spadku liczby osób nieaktywnych zawodowo o 1,2 proc.”.
Przyczyny tej poprawy są ich zdaniem dwie. Po pierwsze, obniża się populacja ludności w wieku 15–89, w odniesieniu dla danych BAEL (Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności publikowane co kwartał przez GUS). Po drugie, rośnie liczna pracujących w gospodarce. W pierwszym kwartale 2023 r. pracowało 16,852 mln osób – to najlepszy wynik w historii, o prawie 2 mln wyższy niż dekadę temu.
„O ile nie dojdzie do dużo silniejszego spowolnienia aktywności, to pracodawcy będą zapewne ostrożnie ograniczali liczbę etatów i wybiorą strategię „chomikowania” siły roboczej w okresie wolniejszego wzrostu aktywności gospodarczej, aby zminimalizować koszty poszukiwania pracowników wraz z poprawą koniunktury. Taka sytuacja ograniczy wzrost stopy bezrobocia w nadchodzących kwartałach pomimo solidnego ograniczenia aktywności gospodarczej” – przewidują z kolei ekonomiści BOŚ Banku w komentarzu z 25 maja.