(©Envato)
Jak wynika z najnowszego raportu ZUS, obserwowany jest wzrost współczynnika obciążenia demograficznego. Urząd zadał sobie zatem pytanie, czy napływ do Polski cudzoziemców może wpłynąć na poziom wspomnianego współczynnika?
Czym jest ADR?
Współczynnik obciążenia demograficznego (z ang. age dependency ratio – ADR) oznacza proporcję liczby osób w wieku poprodukcyjnym do liczby osób w wieku produkcyjnym.
Definicja wg GUS określa to jako stosunek liczby dzieci (0–14 lat) i osób w starszym wieku (65 i więcej lat) do liczby osób w wieku 15–64 lata. Współczynnik może być liczony także odnośnie do ekonomicznych grup wieku ludności i jest to stosunek liczby osób w wieku nieprodukcyjnym do liczby osób w wieku produkcyjnym. Za nieprodukcyjny przyjmuje się wiek 0–17 lat (wiek przedprodukcyjny) oraz 60 lat i więcej dla kobiet i 65 lat i więcej dla mężczyzn (wiek poprodukcyjny); wiek produkcyjny to 18–59/64 lata (18–59 lat – dla kobiet i 18–64 lata – dla mężczyzn). I – jak podaje ZUS – współczynnik ten rośnie.
Z danych tych wynika również, że w 2023 r. (w porównaniu z 2013 r.) udział ludności w wieku produkcyjnym (mężczyźni w wieku 18–64 lata i kobiety w wieku 18–59 lat) spadł z 63,4 proc. do 58,6 proc., a udział osób w wieku poprodukcyjnym (dla mężczyzn 65 lat, a dla kobiet 60 lat i więcej) wzrósł z 18,4 proc. do 23,3 proc.
ZUS przeprowadził symulacje na najbliższe 10 lat, które mają odpowiedzieć na pytanie „o ile musiałaby wzrosnąć populacja w wieku produkcyjnym, aby zahamować wzrost współczynnika obciążenia demograficznego lub zmniejszyć tempo wzrostu tego współczynnika?”. Otrzymane wyniki tych obliczeń można uznać za odpowiedź na pytanie, ilu cudzoziemców musiałoby przybyć do Polski, aby po ich uwzględnieniu współczynnik obciążenia demograficznego pozostał na obecnym poziomie lub by wzrastał w wolniejszym tempie?
Mało realny scenariusz
Zgodnie z przedstawionymi symulacjami, utrzymanie współczynnika obciążenia demograficznego na obecnym poziomie w najbliższych latach, oznaczałoby, że każdego roku – liczba cudzoziemców w wieku produkcyjnym – musiałaby przyrastać o 200–360 tys., czyli kilkakrotnie więcej niż zanotowano w ostatnich latach. I w 2033 r. ich liczba musiałaby wynieść 2,65 mln osób, co stanowiłoby 12,6 proc. ludności w wieku produkcyjnym. Jak oblicza ZUS, „oznacza to, że aby zatrzymać wzrost współczynnika obciążenia demograficznego na obecnym poziomie, to w 2033 r. blisko co ósma osoba w wieku produkcyjnym musiałaby być cudzoziemcem. Wydaje się, że jest to mało realne”.
Kolejna symulacja odpowiada na pytanie ilu cudzoziemców w wieku produkcyjnym powinno trafiać do systemu w każdym roku, aby przyrost wspomnianego współczynnika zatrzymać o połowę? Z wyliczeń ZUS wynika, że w najbliższych latach liczba ta musiałaby przyrastać corocznie o 100–180 tys. i w 2033 r. musiałoby ich być prawie 1,25 mln osób, czyli 5,9 proc. ludności w wieku produkcyjnym. „Oznacza to, że w 2033 r. blisko co siedemnasta osoba w wieku produkcyjnym musiałaby być cudzoziemcem” – podkreślono w raporcie.
W swoim raporcie ZUS zaznacza również, że w 2023 r. zmienił się trend przyrostu liczby cudzoziemców, a co za tym idzie „mało realne wydają się w kilku najbliższych latach przyrosty liczby cudzoziemców w wieku produkcyjnym o 100–180 tys.”.
Trend się zmienił
W 2021 r. liczba cudzoziemców, którzy zostali zgłoszeni do ubezpieczeń społecznych, co wynika z danych ZUS, wzrosła o 150 tys. osób, w 2022 r. wzrost ten wyniósł 188 tys. osób, a w 2023 r. – mniej niż 65 tys. osób. W 2022 r. na wzrost liczby cudzoziemców zasadniczy wpływ miała wojna w Ukrainie, a co za tym idzie napływ uchodźców z tego kraju. Z danych Centralnego Rejestru Ubezpieczonych wynika, że liczba cudzoziemców na koniec 2023 r. wynosiła 1127,7 tys. i w porównaniu z końcem 2015 r. wzrosła ponad sześciokrotnie, wtedy to bowiem sięgała 184,2 tys. A liczba tych osób z krajów UE – w opisywanym czasie – wzrosła o 35 proc., a spoza UE siedmiokrotnie. I tak na koniec grudnia 2023 r. liczba cudzoziemców z krajów UE wyniosła 39,6 tys. osób, a z krajów spoza UE – 1088,1 tys., z czego 759,4 tys. to obywatele Ukrainy. W ujęciu rocznym, czyli w porównaniu z grudniem 2022 r., liczba ubezpieczonych cudzoziemców wzrosła o prawie 64,5 tys. osób (o 6,1 proc.). ZUS obserwuje wzrost liczby ubezpieczonych cudzoziemców od 2015 r. W latach 2020 i 2021 wzrost ten wyniósł 149,9 tys. osób, a w latach 2022 i 2021 sięgnął 188,2 tys. W 2023 r. – w porównaniu z 2022 r. – liczba ta wzrosła już tylko o niecałe 65 tys. osób.
Coraz więcej osób osiąga wiek poprodukcyjny
Prognozowany na najbliższe lata wzrost współczynnika obciążenia demograficznego – jak wskazuje ZUS – wynika z przechodzenia z wieku produkcyjnego w wiek poprodukcyjny osób z wyżu demograficznego lat powojennych. „Wyż ten zastępowany będzie na rynku pracy przez niż demograficzny przełomu XX i XXI w. Cudzoziemcy przybywający do Polski mogą w pewnym stopniu poprawić sytuację demograficzną, ale nie zahamują niekorzystnych trendów związanych ze starzeniem się społeczeństwa” – podano w raporcie ZUS.
W tym miejscu warto przypomnieć ostatnie dane GUS, dotyczące ludności i spadku jej liczby, który jest notowany od 2012 r. W 2020 r. liczba ludności Polski wynosiła bowiem 38 089 tys., ale już w następnym roku spadła poniżej 38 mln. Według danych GUS na koniec czerwca 2024 r. liczba ludności Polski wynosiła około 37 562 tys. i była o prawie 136 tys. mniejsza w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r., i o blisko 73 tys. mniejsza niż na koniec 2023 r. (na koniec I kwartału 2024 r. liczba ludności Polski wynosiła 37 595 tys.). Przy tym trendzie prognozy wskazują, że w końcu 2050 r. liczba ludności Polski wyniesie 34,0 mln osób, a w 2060 r. sięgnie 30,9 mln. Ze spadkiem tej liczby zmienia się jednocześnie struktura ekonomicznych grup wieku ludności. Warto wspomnieć – na co zwraca uwagę GUS – że rośnie grupa w wieku poprodukcyjnym, liczba osób w wieku produkcyjnym jest coraz mniejsza. W latach 2000–2023 liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrosła o ponad 3 mln do 8,8 mln, a ich odsetek we wspomnianym okresie wzrósł z 15 proc. do ponad 23 proc. Odsetek osób w wieku produkcyjnym maleje od 2010 r., a w 2023 r. wyniósł 58,4 proc.