Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Dziennikarz ekonomiczny, autor recenzji książek i przeglądów najnowszych badań ekonomicznych
Aspen Gorry, Devon Gorry i Sita Slavov w pracy „Does Retirement Improve Health and Life Satisfaction?” (Czy emerytura poprawia zdrowie i zwiększa satysfakcje z życia) postanowili zbadać jaki wpływ na zdrowie i satysfakcję z życia ma przejście na emeryturę. Naukowcy wykorzystali dane z przeprowadzanej co dwa lata wśród Amerykanów powyżej 50-tego roku życia ankiety tzw. Health and Retirement Study.
Dane obejmował dwie dekady, od 1992 r. do 2012 r. Ankietowani podawali nie tylko subiektywną ocenę swojego stanu zdrowia i samopoczucia, ale także zaznaczali ważne problemy medyczne z którymi się borykali, takie jak, na przykład, wysokie ciśnienie, rak czy cukrzyca. Autorzy zauważają, że poprzednie badania często wykazywały negatywny wpływ przejścia na emeryturę na zdrowie i samopoczucie.
Kiedy jednak uwzględniono fakt, że ci którzy mają problemy zdrowotne szybciej odchodzą na emeryturę ta zależność znika. Co więcej, wówczas okazuje się, że przejście na emeryturę poprawia stan zdrowia i zadowolenie z życia. O ile poprawa w satysfakcji z życia następuje w ciągu pierwszych czterech lat po przejściu na emeryturę, o tyle poprawa stanu zdrowia ma miejsce po czterech latach po zakończeniu pracy co sugeruje, że dobroczynne działanie emerytury wymaga czasu. Warto zdawać sobie sprawę z tych zależności, bo może się okazać że to co państwo zaoszczędzi na podwyższaniu wieku emerytalnego będzie musiało wydać na służbę zdrowia.
Christopher Dawson, David Emmanuel de Meza, Andrew Henley, Reza Arabsheibani w pracy „The Power of (Non) Positive Thinking: Self-Employed Pessimists Earn More than Optimists” (Moc myślenia negatywnego: Samozatrudnieni pesymiści zarabiają więcej, niż optymiści”) wykorzystali dane z ankiety przeprowadzanej od 1991 r. wśród brytyjskich gospodarstw domowych (tzw. British Household Panel Survey). Próba wynosiła 5 tys. gospodarstw a wzięto pod uwagę dane za lata 1991-2008.
Optymizm mierzono odpowiedzią na pytanie: czy za rok będziesz w lepszej, gorszej czy takiej samej sytuacji finansowej, a następnie porównywano to z faktyczną sytuacją po roku. Okazuje się, że wśród samozatrudnionych większy optymizm wiąże się z niższymi zarobkami. Najbardziej optymistycznie nastawione 25 proc. samozatrudnionych zarabiało o jedną czwartą mniej, niż ci najmniej pozytywnie nastawieni do świata.
Wśród osób pracujących dla innych zależność jest odwrotna: większy optymizm wiąże się z wyższymi zarobkami. Jedno z możliwych wyjaśnień tego fenomenu jest takie, że samozatrudnieni muszą wykazywać więcej inicjatywy, niż pracownicy. Podejmują działania, przy których zbyt optymistyczne oszacowanie ryzyka może skończyć się finansową stratą.
Joerg Baten, Nicola Bianchi i Petra Moser w analizie „Does Compulsory Licensing Discourage Invention? Evidence From German Patents After WWI” (Czy przymus udzielenia licencji na korzystanie z patentu zniechęca do innowacji? Dowody z przypadku niemieckich patentów po I wojnie światowej) zbadali jaki efekt miało zmuszenie Niemców do udzielania licencji na korzystanie z ich patentów po I wojnie światowej.
Dokonało się to na podstawie amerykańskiej ustawy US Trading With Enemy Act i doprowadziło do 28-proc. wzrostu innowacyjności – tzn. o tyle wzrosła liczba patentów niemieckich wynalazców po 1918 r. w tych dziedzinach, w których doszło do przymusowych licencji.
Autorzy oceniają, że efekt ten może być niedoszacowany. Wynik ten jest ciekawy, bo uważa się, iż słabsza ochrona patentowa może zniechęcać do innowacji z tego względu, że zmniejsza stopę zwrotu z inwestycji w innowacje. Z drugiej strony jednak łatwiejszy dostęp do nowych technologii sprawia, że inny naukowcy mogą udoskonalać opatentowane innowacje. Wygląda więc na to, że drugi efekt, przynajmniej w przypadku Niemiec po I wojnie światowej, był silniejszy.
W ostatnich latach także doszło do takich przymusowych licencji patentów m.in. na rynku leków na wirusa HIV. Autorzy sugerują, że ten przymus może zwiększyć innowacyjność w poszukiwaniu terapii zwalczających wirusa HIV, co bez wątpienia byłoby bardzo pożądane.
Noemi Peter, Petter Lundborg i Dinand Webbink w pracy „The Effect of a Sibling’s Gender on Earnings, Education and Family Formation” (Wpływ płci rodzeństwa na zarobki, edukacje i tworzenie rodziny) zbadali rodzeństwa bliźniąt dwujajowych ze Szwecji. Okazuje się, że mężczyźni którzy mają braci zarabiają więcej, częściej się żenią i częściej mają dzieci, niż mężczyźni którzy mają siostry. Z kolei kobiety, które mają siostry krócej się uczą i wcześniej rodzą dzieci, niż kobiety które mają braci.
Na koniec historyczna ciekawostka. Felipe Gonzalez Guillermo Marshall Suresh Naidu w pracy „Start-up Nation? Slave Wealth and Entrepreneurship in Civil War Maryland” (Naród star-up-ów? Wartość niewolników i przedsiębiorczość w czasie wojny secesyjnej w stanie Maryland) zbadali, że przez zniesieniem niewolnictwa stanie Maryland w XIX w. (w latach 1860 -1863) przedsiębiorcy którzy mieli niewolników częściej zakładali biznesy, niż równie bogaci biznesmeni, którzy nie mieli niewolników.
Kiedy jednak w 1864 r. zniesiono niewolnictwo zanikła różnica w ilości zakładanych firm między tymi, którzy wcześniej mieli niewolników i pozostałymi. Autorzy uważają, że wynika to z faktu, iż niewolnika można było dać pod zastaw kredytu a kredytodawcy chętnie taki zastaw przyjmowali, ponieważ łatwiej go było sprzedać, niż nieruchomość.