Wojna celna dotknie też handel rolno-spożywczy USA
Kategoria: Analizy
Dziennikarz, politolog specjalizujący się w zagadnieniach europejskich
więcej publikacji autora Mariusz Tomczak(@Getty Images)
Kanadę, liczącą 41 mln mieszkańców, będącą drugim co do wielkości krajem na świecie i jednym z najbogatszych państw świata, dzieli wprawdzie z 450-milionową Unią Europejską Ocean Atlantycki, ale łączy wiele wspólnych interesów politycznych i gospodarczych oraz podobne wartości. Wzajemne stosunki opierają się na umowie o partnerstwie strategicznym (ang. Strategic Partnership Agreement – SPA) i kompleksowej umowie gospodarczo-handlowej (ang. Comprehensive Economic and Trade Agreement – CETA). „Umowy te, stosowane tymczasowo od 2017 r., znacznie pobudziły gospodarki obu stron i doprowadziły do jeszcze ściślejszego partnerstwa” – napisano na portalu Rady UE i Rady Europejskiej.
Obecnie UE jest drugim co do wielkości partnerem handlowym Kraju Klonowego Liścia, a ten dla Unii – dwunastym. Dyrekcja Generalna Komisji Europejskiej ds. Handlu i Bezpieczeństwa Gospodarczego podała, że w 2024 r. dwustronny handel towarami osiągnął wartość 75,6 mld euro, a usługami – 48,9 mld euro. Na Kanadę przypadło prawie 1,4 proc. zewnętrznego handlu towarami UE. W 2024 r. w wymianie tej dominowały: maszyny (24,4 proc. eksportu Unii Europejskiej do Kanady i 15 proc. importu), produkty chemiczne i farmaceutyczne (22,2 proc. unijnego eksportu i 19 proc. importu) oraz produkty mineralne (26 proc. importu UE z Kanady). Usługi eksportowane z Unii pochodziły przede wszystkim z takich sektorów, jak turystyka, transport, telekomunikacja, informatyka i informacja.
Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzało badanie dotyczące tymczasowego stosowania kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej, skrótowo określanej jako CETA, które zostało przeprowadzone na zlecenie KE w ramach kształtowania polityki opartej na dowodach. Niezależni eksperci przeanalizowali skutki gospodarcze, społeczne i środowiskowe oraz wpływ instytucji na realia społeczno-gospodarcze po obu stronach Atlantyku. Na stronie internetowej Przedstawicielstwa KE w Polsce wyniki badania określono jako „handlowy sukces”.
Trochę historii
Kilkuletnie negocjacje kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej UE z Kanadą zakończyły się we wrześniu 2014 r., a do jej uroczystego podpisania doszło dwa lata później, w październiku 2016 r., podczas szczytu UE–Kanada. Podpisy pod dokumentem złożyli: ówczesny przewodniczący KE Jean-Claude Juncker, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, premier Słowacji Robert Fico, która pełniła wówczas półroczną prezydencję w Radzie UE, a także premier Kanady Justin Trudeau. Parlament Europejski wyraził zgodę na zawarcie umowy w lutym 2017 r., a tymczasowe stosowanie CETA rozpoczęło się 21 września 2017 r.
Trzy lata CETA: wzrósł polski eksport, ale możliwości są większe
Podczas negocjacji treści przyszłej umowy Polska zgłaszała różne postulaty. Domagano się m.in. tego, by nie doszło do ograniczenia krajowego ustawodawstwa w zakresie ochrony zdrowia, środowiska, praw pracowniczych i bezpieczeństwa żywności. Nasi negocjatorzy dążyli do zabezpieczenia interesów rolników oraz wspierali zamiar otwarcia rynku zamówień publicznych w Kanadzie, pod warunkiem jednak, że polskie firmy uzyskają równe szanse. Nasz kraj zgłaszał też postulaty dotyczące wzajemnego uznawania kwalifikacji w zawodach regulowanych oraz przejrzystego rozstrzygania sporów na linii inwestor-państwo, tak by budżet Polski nie ucierpiał w razie ewentualnych pozwów ze strony zagranicznych korporacji.
Cel: liberalizacja handlu
Umowa CETA zapewnia m.in. preferencyjne warunki dostępu do kanadyjskiego rynku dla towarów pochodzących z UE, w tym z Polski. Kanada i Unia 21 września 2017 r. zniosły 98 proc. swoich pozycji taryfowych i zgodziły się stopniowo eliminować pozostałe według ustalonego harmonogramu, tak by 99 proc. z nich odeszło do lamusa do 2024 r. Odnośnie do towarów przemysłowych uzgodniono rezygnację ze stosowania wszystkich pozycji taryfowych (w tym 99,6 proc. w momencie wejścia w życie CETA w przypadku Kanady i 99,4 proc. – w przypadku UE), a na niewielką liczbę produktów motoryzacyjnych taryfy miały być znoszone na zasadzie wzajemności w ciągu 3, 5 lub 7 lat.
Liberalizacja dotyczy tylko produktów, które mogą być uznane za pochodzące z UE lub z Kanady. Możliwość stosowania preferencji taryfowych wymaga bezpośredniego przywozu z kraju eksportu do kraju importu oraz udokumentowania pochodzenia. „Zgodnie z umową CETA dowodem preferencyjnego pochodzenia jest deklaracja pochodzenia sporządzona przez eksportera, zamieszczona na fakturze lub innym dokumencie handlowym, który opisuje pochodzący produkt wystarczająco szczegółowo do jego identyfikacji” – napisało Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) na swojej stronie internetowej.
CETA to pierwsza umowa handlowa, w której Kanada, także na szczeblu prowincji, zapewnia usługodawcom z UE dostęp do swojego rynku bez ryzyka wprowadzenia dodatkowych obostrzeń w przyszłości. „Na podstawie CETA UE będzie korzystała z liberalizacji, którą w obszarze usług Kanada przyzna jakiemukolwiek krajowi trzeciemu w przyszłości” – podało ministerstwo. Kanadyjczycy bez żadnych okresów przejściowych zgodzili się na liberalizację rynku usług pocztowych i telekomunikacyjnych. Z kolei w obszarze transportu morskiego podjęli zobowiązania ułatwiające dostęp do swojego rynku dla usług pogłębiania oraz transportu pustych kontenerów i towarów między portami Kanady, które dotychczas były zastrzeżone wyłącznie dla rodzimych operatorów.
CETA: fakty i liczby
Z badania dotyczącego CETA wynika, że tymczasowe stosowanie umowy przyniosło 71-proc. wzrost dwustronnego handlu towarami i usługami (z 72,2 mld euro w 2016 r. do 123 mld euro w 2023 r.). Porównując dane z lat 2016 i 2023 okazuje się, że wywóz towarów z UE do Kanady zwiększył się o 64 proc., a usług – o 81 proc. Unijny produkt krajowy brutto corocznie wzrasta o 3,2 mld euro, a kanadyjski – o 1,3 mld euro. „CETA zachęciła również do współpracy między UE a Kanadą w zakresie surowców krytycznych, zwiększając bezpieczeństwo dostaw materiałów krytycznych dla obu partnerów” – podkreśliła KE. Nadal istnieje przestrzeń dla wzrostu inwestycji obejmujących m.in. wydobycie surowców, ponieważ część przepisów jeszcze nie weszła w życie.
Dzięki CETA wartość zamówień publicznych w Kanadzie dostępnych dla unijnych przedsiębiorstw zwiększyła się o 8,4 proc., a płace realne wzrosły o 0,02 proc. w UE i o 0,1 proc. – w Kanadzie. „CETA zwiększyła również handel towarami środowiskowymi (12 proc.) i usługami (46 proc.), odzwierciedlając zwiększony popyt na zielone technologie” – poinformowano w komunikacie opublikowanym na stronie Przedstawicielstwa KE w Polsce. Autorzy badania zwrócili uwagę, że zmiana przepisów dotyczących handlu elektronicznego może także uwolnić potencjał tkwiący w sferze gospodarki cyfrowej.
Stanowisko unijnych komisarzy
„CETA jest silnym symbolem siły wolnego i uczciwego handlu” – podkreśliła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w Brukseli 23 czerwca 2025 r. podczas wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącym Rady Europejskiej Antóniem Costą i premierem Kanady Markiem Carneyem, który kilka miesięcy wcześniej zastąpił Justina Trudeau. Było to zaledwie parę dni po tym, gdy obecny szef kanadyjskiego rządu przyjmował przywódców grupy G7 w czasie szczytu w Kananaskis – obchodzono wówczas 50. rocznicę pierwszego spotkania tej wpływowej grupy.
W podobny sposób na temat umowy wypowiadają się inni najważniejsi decydenci w UE. „Sukces CETA podkreśla podstawową prawdę: otwarty, oparty na zasadach i na współpracy handel jest zwycięską formułą wzrostu gospodarczego, tworzenia miejsc pracy i postępu społecznego. Umowa nie tylko pobudziła nasze gospodarki, ale także promowała współpracę w kluczowych kwestiach, takich jak surowce i towary ekologiczne” – powiedział Maroš Šefčovič, komisarz do spraw handlu i bezpieczeństwa gospodarczego oraz stosunków międzyinstytucjonalnych i przejrzystości. W jego ocenie CETA to „świadectwo siły” współpracy handlowej UE–Kanada, a kluczem do budowania dostatniej przyszłości jest współpraca, a nie protekcjonizm.
Bruksela i Ottawa: wspólny cel
Podczas szczytu UE–Kanada, który odbył się 23 czerwca 2025 r. w Brukseli, władze w Ottawie reprezentował premier Mark Carney. „Szczyt był okazją, by wzmocnić partnerstwo strategiczne między UE a Kanadą oraz zacieśnić współpracę przywódców w obliczu szybko zmieniającego się kontekstu geopolitycznego i gospodarczego” – napisano na oficjalnym portalu Rady UE i Rady Europejskiej. W oświadczeniu wskazano, że obie strony łączy wspólny cel: wypracowanie ambitnego i kompleksowego partnerstwa odpowiadającego zarówno obecnym potrzebom, jak i przyszłym możliwościom oraz wyzwaniom.
W czasie spotkania przywódcy UE i Kanady zobowiązali się m.in. do dalszego rozwijania relacji handlowych i inwestycyjnych oraz pełnego wdrożenia umowy CETA. Potwierdzono zaangażowanie na rzecz wzmacniania sprawiedliwego i otwartego handlu opartego na zasadach uzgodnionych na szczeblu międzynarodowym, który – w ich ocenie – ma kluczowe znaczenie dla globalnej stabilności gospodarczej. Wśród innych priorytetów wskazano m.in. na potrzebę równoważenia łańcuchów dostaw, jednoczenie podkreślając znaczenie ich dywersyfikacji. „Przywódcy z zadowoleniem przyjęli niedawne ogłoszenie kanadyjskiego strategicznego projektu dotyczącego niklu w ramach unijnego aktu w sprawie surowców krytycznych i zapowiedzieli prace nad określeniem możliwości współinwestowania” – zaznaczono w komunikacie opublikowanym po czerwcowym szczycie.
Obie strony wyraziły także zamiar kontynuowania współpracy w kwestiach polityki cyfrowej i technologicznej oraz intensyfikacji stosunków w ramach handlu cyfrowego. To może m.in. utorować Kanadyjczykom drogę do uczestnictwa w unijnych fabrykach sztucznej inteligencji, ułatwić łączenie infrastruktury do obliczeń wielkiej skali po obu stronach Atlantyku oraz pogłębić współpracę badawczą w obszarze obliczeń kwantowych. Celem jest także podjęcie starań na rzecz tworzenia wiarygodnych systemów sztucznej inteligencji oraz ujednolicenie przynajmniej części norm.
Współpraca polsko-kanadyjska
Polska jest kluczowym partnerem handlowym Kanady w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W 2024 r. obroty handlowe pomiędzy nami a Krajem Klonowego Liścia wyniosły ponad 3,3 mld dol. amerykańskich, co stanowi wzrost o ponad 20 proc. w stosunku do 2023 r. Eksport do Kanady w 2024 r. osiągnął poziom 2,25 mld dol. (wzrost o 20,1 proc.), a import 1,08 mld dol. (wzrost o 10,2 proc.). Saldo naszego bilansu handlowego było dodatnie i wyniosło 1,17 mld dol. „Kanada ze swoją stabilnością polityczno-ekonomiczną i dostępem do zamożnego rynku ponad 40 mln mieszkańców, wraz z preferencjami handlowymi w oparciu o CETA, stanowi bardzo obiecujący rynek dla polskich eksporterów” – podkreślono w rządowym portalu trade.gov.pl.
Dużą dynamikę eksportu i importu potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego. W 2024 r. najważniejsze pozycje towarowe w polskim eksporcie do Kraju Klonowego Liścia (według klasyfikacji CN6) obejmowały części silników turboodrzutowych lub turbośmigłowych (27,74 proc.), akumulatory litowo-jonowe (11,38 proc.), silniki turboodrzutowe (5,71 proc.) i produkty immunologiczne (4,30 proc.). Z kolei na liście pozycji towarowych w imporcie z Kanady z 2024 r. dominowały leki złożone z produktów zmieszanych lub niezmieszanych wykorzystywane do celów terapeutycznych lub profilaktycznych (20,10 proc.), silniki turboodrzutowe (14,25 proc.), części silników turboodrzutowych lub turbośmigłowych (6,83 proc.) oraz węgiel bitumiczny (5,99 proc.).
Wzajemne inwestycje
Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec 2023 r. wartość kapitału kanadyjskiego zainwestowanego w naszym kraju osiągnęła prawie 602 mln dol., a wartość polskich inwestycji bezpośrednich w Kanadzie – 470 mln dol. Kanadyjski kapitał jest ulokowany przede wszystkim w sektorze przetwórstwa przemysłowego. MRiT wśród głównych firm z tego państwa obecnych w Polsce wymienia: Magna Tychy (motoryzacja), Pratt & Whitney Kalisz (sektor elektromaszynowy), Miedzi Cooper Corp. (branża wydobywcza), CAE Flight Services Poland (sektor lotniczy), Canadian Solar (fotowoltaika), Rogers Communications (sieć 5G), Sierra Wireless (sieć 5G), McCain (branża spożywcza) i Circle K Polska (sieć stacji paliw).
„Jednym z przykładów zaangażowania inwestorów kanadyjskich w Polsce jest projekt Baltic Power. Realizowany przez PKN Orlen we współpracy z kanadyjską firmą Northland Power projekt zakłada budowę morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku o mocy do 1,2 GW. Oddanie do użytku planowane jest w 2026 r.” – zaznaczył resort. Największym polskim inwestorem w Kanadzie od kilkunastu lat jest KGHM Polska Miedź. Warto dodać, że w sektorze poszukiwawczo-wydobywczym funkcjonuje również PKN Orlen mający w tym kraju spółkę zależną – Orlen Upstream Canada.
Od kilku lat Orlen Synthos Green Energy współpracuje z kanadyjską firmą energetyczną Ontario Power Generation budującą tam pierwszy reaktor BWRX-300. W lipcu 2025 r. podpisały one list intencyjny dotyczący współpracy w celu usprawnienia procesu budowy małych reaktorów modułowych (SMR-ów) w Polsce. „Zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, polski rząd deklaruje pełne wsparcie dla tego typu projektów oraz partnerstw” – powiedział Wojciech Wrochna, ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Kilka miesięcy temu premierzy Polski i Kanady złożyli podpisy pod porozumieniem o współpracy w zakresie wykorzystania energii jądrowej. Dokument przewiduje dostarczanie technologii jądrowych związanych m.in. z badaniami i realizacją projektów badawczo-rozwojowych.
CETA: korzyści dla Polski
Resort rozwoju i technologii na pytanie „Obserwatora Finansowego” o dotychczasowe skutki stosowania umowy CETA, podkreśla, że przyniosła ona naszemu krajowi szereg korzyści. Zniesienie 99 proc. opłat celnych w handlu między UE a Kanadą przekłada się na obniżenie kosztów eksportu i importu także dla polskich firm. Szacuje się nawet, że w związku z redukcją barier taryfowych i pozataryfowych nasi przedsiębiorcy oszczędzają ponad 500 mln euro rocznie, a na uproszczeniu procedur celnych oraz ułatwieniu dostępu do kanadyjskiego rynku w szczególny sposób skorzystały małe i średnie firmy. Dzięki CETA znacząco wzrósł polski eksport do Kanady zwłaszcza żywności, maszyn, produktów chemicznych i mebli, a otwarcie kanadyjskiego rynku zamówień publicznych dla partnerów z UE, w tym z Polski, zwiększa możliwości rozwoju oraz ekspansji biznesowej.
MRiT dostrzega duży potencjał dla naszych przedsiębiorców w kontekście dalszej intensyfikacji współpracy gospodarczej Unii Europejskiej z Kanadą. „Od czasu integracji z UE Polska poczyniła znaczne postępy w nadrabianiu zaległości w stosunku do krajów Europy Zachodniej. W ciągu ostatnich dwóch dekad Polska odnotowała boom eksportowy, w tym zintegrowała się z globalnymi łańcuchami dostaw” – wskazał resort. W ramach programu Dyplomacji Gospodarczej – oprócz maszyn i urządzeń mechanicznych, wyrobów chemicznych oraz produktów metalowych – ministerstwo chce także wzmacniać pozycję polskich eksporterów z branży IT i nowych technologii, sektora spożywczego, zielonych technologii, sektora lotniczo-kosmicznego i medycznego, budownictwa, meblarstwa oraz statków specjalistycznych, jachtów i łodzi. „W tych obszarach dostrzegamy olbrzymi potencjał bliższej współpracy” – podkreśliło MRiT. W kontekście relacji UE–Kanada coraz większego znaczenia nabiera też współpraca w zakresie surowców krytycznych, w tym metali ziem rzadkich.
Kontekst polityczny
Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) poproszone przez „Obserwatora Finansowego” o komentarz dotyczący obecnych relacji między Polską a Kanadą zwraca uwagę zarówno na kwestie polityczne, jak i gospodarcze. Resort podkreślił, że władze w Warszawie i Ottawie łączą m.in. wspólne wartości oraz zamiar rozwijania handlu. Oba kraje prezentują daleko idącą zbieżność poglądów w polityce międzynarodowej, np. są sojusznikami w ramach Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) i aktywnie wspierają Ukrainę w odpieraniu rosyjskiej agresji.
„Kanada jest partnerem w wysiłkach na rzecz zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego. W styczniu doszło do podpisania między obu państwami umowy o współpracy w dziedzinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej” – podkreśliło MSZ. Na pytanie, czy zacieśnianie relacji UE z Kanadą jest istotne dla Polski w okresie prezydentury Donalda Trumpa i mało przewidywalnej polityki celnej Stanów Zjednoczonych, resort przypomina, że Kraj Klonowego Liścia pozostaje stabilną demokracją, dysponuje rozwiniętą i innowacyjną gospodarką rynkową, jest państwem zasobnym w surowce o strategicznym znaczeniu i naszym sojusznikiem w NATO. „Rozwijanie owocnych relacji w takich dziedzinach, jak bezpieczeństwo, handel, energetyka to dobry wybór, niezależnie od działań podejmowanych przez inne państwa” – dodało ministerstwo.
W umacnianiu wzajemnych relacji niewątpliwie pomaga liczna i dobrze zakorzeniona społeczność Kanadyjczyków polskiego pochodzenia. Za pierwszego naszego emigranta w tym państwie zwykle uważa się Andrzeja Wilka, syna gdańskiego kupca, który przypłynął do Québecu w drugiej połowie XVII w. – było to za panowania króla Jana III Sobieskiego. Obecnie Polonia w Kraju Klonowego Liścia jest szacowana na 1,1 mln, a liczba osób mających polskie korzenie na ok. 1,5 mln. Od dawna największym skupiskiem naszych rodaków jest Toronto.