Kryzys gospodarczy zmusza do zmiany funkcjonowania instytucji
finansowych – twierdzą specjalisci, oceniając zapowiedź
reformy
Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dyrektor wykonawczy
MFW zaproponował wczoraj w Stambule stworzenie z MFW globalnego
banku centralnego. Ekonomiści kojarzeni z administracja prezydenta
Baracka Obamy są jednak sceptyczni wobec takiego rozwiązania.
.
Joseph Stiglitz (link do blogu WSJ):
Kraje swiata skupione np. w G20 powinny zgodzic się co do tego,
że potrzebny jest nowy światowy pieniadz, który byłby wymienialny
na ich waluty (jak przekonywał Maynard Keynes). Co roku wypuszczano by tyle, ile wynosi połowa ich rezerw. W ten sposob stworzyłaby się pula
rezerw na granty dla krajów uboższych.
Nouriel Roubini (link do RGE):
Nie czas na myślenie o nowej walucie ani reformie MFW. W najbliższym czasie odpowiedzialność spoczywa na Rezerwie Federalnej. Do jej najważniejszych
zadań należy:
- oparcie sie presji zmonetaryzowania długu, co doprowadziłoby do inflacji
- stworzenie strategii wyjscia z pakietu stymulacyjnego
- poprawne określenie wartosci papierów (wart), a także ryzyka wystąpienia
baniek (bubbles) według zasady Taylora (link do wikipedii)
Simon Johnson (link do Baseline):
Zupełnie błędne myslenie. Ostatnie dni wykazaly, że słaby dolar spowodował zmniejszenie bezrobocia. Obecnie USA nie obawiają się inflacji, raczej deflacji
(spadku cen). Jeśli dolar utrzyma sie na tym poziomie lub jeszcze bardziej
spadnie, wówczas przemysł zacznie ponownie nabór do pracy. Nasze towary
staną się tanie za granicą, a import dla nas podrożeje. Na dluższą metę
muszą martwić jednak ceny złota. Ale nie jest to zagrożenie w perspektywie
przynajmniej 3 kwartałów.
