Memento katastrof gospodarczych

Libia, Sudan Południowy, Syria, Jemen, Wenezuela, a także Grecja – to kraje, które doznały w ostatnich latach gospodarczych katastrof. Produkt krajowy liczony na mieszkańca spadł w nich o kilkadziesiąt procent. To ostrzeżenie, że gospodarki mogą tracić nawet wówczas, gdy reszta świata się rozwija.

MFW przy okazji swojej najnowszej prognozy dla gospodarki światowej zwrócił uwagę na kraje, które doświadczały, a niektóre nadal doświadczają zapaści. Często polegało to i polega na nagłym wzroście inflacji, załamaniu finansów publicznych, wzroście bezrobocia. MFW jako miarę krachu jednolicie przyjął spadek produktu krajowego brutto (liczonego w dolarach o wartości z 2010 r.) przypadającego na głowę mieszkańca.

Z obliczeń jakie dokonał MFW – autorem tej części raportu jest Gian Maria Milesi-Ferretti, wicedyrektor departamentu badań Funduszu – wynika, że w okresie ostatnich prawie 60 lat (dane z lat 1960 – 2017) recesji PKB na głowę mieszkańca, sięgającej co najmniej 20 proc., doświadczyły aż 92 kraje. To bez mała połowa wszystkich krajów w świecie. Niektórym z nich przydarzyło się to w tym czasie kilkukrotnie, dlatego też łączna liczba krachów wyniosła w tym czasie aż 133.

Najbardziej spektakularnymi przypadkami dziejących się na naszych oczach gospodarczych krachów to sytuacja krajów objętych wojnami domowymi – Syrii i Libii, a także nie radzącej sobie, pomimo posiadania bogatych zasobów ropy naftowej, Wenezueli. W przypadku Syrii można jedynie szacować skalę gospodarczego upadku tego kraju. Najnowsze, pochodzące z ubiegłego roku wyliczenia mówią, że PKB na głowę spadł tam o połowę. Spadek byłby głębszy gdyby uwzględnić liczbę uchodźców z tego kraju.

Wenezuela nie jest w stanie wojny domowej, ale skala gospodarczego upadku tego kraju również jest ogromna. MFW szacuje, że w latach 2013 – 2017 PKB na głowę mieszkańca spadł w Wenezueli o 35 proc. Jeśli nie nastąpi zastopowanie kryzysu do roku 2023 skala spadku PKB (licząc od 2013 r.) powiększy się do 60 proc.

Nie są to jednak wcale rekordowe krachy zanotowane w gospodarce światowej od 1960 r. Najgłębszy dotknął gospodarkę Liberii, w której PKB na głowę mieszkańca w ciągu trwającego 16 lat kryzysu (od 1979 do 1995 r.) spadł z blisko 1,6 tys. dolarów do zaledwie 110 dolarów, aż o 93 proc. Bardzo głębokiego kryzysu, ze spadkami powyżej 70 proc. PKB na głowę, doznały po rozpadzie ZSRR gospodarki Gruzji i Tadżykistanu. Kolejnymi na tej liście są kraje, które stały się obszarami wojen lub wewnętrznych konfliktów zbrojnych – Liban w latach 70., Jemen od 2010 r., Demokratyczna Republika Kongo, Irak, Libia.

Oblicza kryzysów gospodarczych były w przeszłości różne, tak jak różne były ich przyczyny. O największym wzajemnym podobieństwie można mówić w przypadku krajów dawnego Związku Radzieckiego. Wszystkie one, poza krajami bałtyckimi, doznały w latach 90. bardzo głębokiego spadku PKB na głowę mieszkańca, w przypadku Ukrainy sięgającego 57 proc., a Rosji – 42 proc.

O podobieństwie można mówić także w przypadku krajów bliskowschodnich, gdzie kryzysy miały związek z zawirowaniami cen ropy naftowej. W przypadku wielu krajów afrykańskich wspólna przyczyna krachów leżała w trwających latami złych rządach. Tam też kryzysy okazały się najbardziej przewlekle. Najdłużej w kryzysie – aż 33 lata – tkwiła gospodarka Senegalu (od roku 1961 do 1994 r.). Długotrwałych gospodarczych „zjazdów” doświadczyły także Madagaskar (31 lat), Mauretania (24 lata) i Zambia (22 lata).

Jeszcze innym wspólnym mianownikiem, jakiego można się dopatrzeć wśród przyczyn gwałtownych spadków PKB w ostatnim półwieczu, była finansowa rozrzutność krajów. Kryzysy takie dotknęły m.in. Argentynę (dwukrotnie) i Grecję, gdzie w momencie najgłębszego spadku (w 2013 r.) produkt krajowy na głowę wynosił 26 proc. mniej niż w roku 2007.

Głębokie krachy gospodarcze spowodowały, że biedne kraje stały się jeszcze biedniejszymi. Nie tylko jednak biedne kraje wpadały w kryzysy. Doświadczyły ich m.in. bogate w ropę naftową i gaz ziemny kraje bliskowschodnie. W latach 70. I 80. głębokich strat doznała m.in. gospodarka Kataru, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej. W przeliczeniu na głowę mieszkańca straty te do dziś nie zostały odrobione, ale jest to statystyczny efekt dzielenia rosnącego PKB na jeszcze szybciej wzrastającą liczbę ludności. Rozwój krajów nad Zatoką Perską możliwy jest dzięki ropie, ale nie opiera się już wyłącznie na jej eksploatacji, a to przyciąga tam wielu imigrantów.

MFW prześledził historię kryzysów gospodarczych w świecie w okresie ostatniego półwiecza m.in. w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy z doświadczeń przeszłości da się wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość. 133 zarejestrowane przypadki spadku PKB na głowę o co najmniej 20 proc. były przedmiotem ocen ekonometrycznych. Jak jednak sami przyznają autorzy tej części raportu wykorzystanie statystycznych modeli przynosi umiarkowane efekty w przewidywaniu kolejnych możliwych kryzysów.

Pozostaje jednak przestroga, że kraj może wpaść w kryzys gospodarczy nawet wówczas gdy jego sąsiedzi się rozwijają. Niektóre z nich, jak np. Argentyna, Wenezuela, Libia, Kuwejt doświadczały tego już wiele razy. Argentyna zmaga się właśnie z trzecim już kryzysem gospodarczym w ostatnim półwieczu, a o pomoc w związku z kryzysową sytuacją gospodarczą stara się obecnie m.in. Pakistan.

>>> prognoza MFW dla gospodarki światowej


Tagi


Artykuły powiązane

Ewolucja w podejściu MFW do kontroli przepływów kapitału

Kategoria: VoxEU
Po kryzysie azjatyckim MFW rewiduje swoje poglądy na temat polityki zarządzania zmiennymi przepływami kapitału. Fundusz uznaje obecnie, że może istnieć potrzeba prewencyjnego wykorzystania kontroli przepływu kapitału.
Ewolucja w podejściu MFW do kontroli przepływów kapitału