Getty Images
Pytanie „Kiedy Argentyna straciła swoją magiczną siłę?”, parafraza słynnej latynoamerykańskiej powieści, oddaje charakter powtarzającej się debaty na temat słabych wyników gospodarczych Argentyny. Kraj ten, uznawany za klasę samą w sobie, ewoluował od „względnego bogactwa do względnego ubóstwa” (Pritchett 1997, De Long 1988) i jest klasycznym przykładem gospodarczej dywergencji. W literaturze często próbowano opisać jego sytuację za pomocą wizualnej analizy porównawczej ewolucji szeregów dochodu na mieszkańca w tym kraju w porównaniu z gospodarkami rozwiniętymi. W nowym artykule (Katz i Levy Yeyati 2024) próbujemy scharakteryzować długookresową dywergencję Argentyny i ustalić jej początek.
Zobacz również:
Życzenia wszelkiej pomyślności pełne obaw
Jako punkt odniesienia wykorzystujemy grupę gospodarek (Austria, Australia, Belgia, Kanada, Dania, Francja, Niemcy i Holandia), które po skorygowaniu o parytet siły nabywczej miały podobny PKB na mieszkańca (tzn. leżący w 50-procentowym symetrycznym przedziale wokół argentyńskiego dochodu na mieszkańca) na początku okresu analizy. W trosce o wiarygodność danych wybraliśmy rok 1900 jako punkt wyjścia i wykorzystaliśmy wyśrodkowaną średnią dziesięcioletnią do obliczenia dochodu na mieszkańca. Filtrujemy szeregi PKB z wykorzystaniem filtra Hodricka-Prescotta (HP), aby skupić się na trendach (i abstrahować od zdarzeń jednorazowych lub wahań cyklicznych), obliczamy różnicę w dochodzie na mieszkańca każdego kraju w stosunku do Argentyny i uśredniamy te różnice. Powtarzamy tę samą procedurę dla populacji i PKB.
Podstawowa narracja
Wykres poniższy przedstawia trzy szeregi. Do 1950 r. regres zbiegał się z silnym względnym wzrostem zarówno realnego PKB, jak i liczby ludności (szybszy wzrost drugiego wskaźnika wyjaśnia względny spadek w ujęciu na mieszkańca). Z drugiej strony, przyspieszona dywergencja gospodarcza w drugiej połowie rozpatrywanego okresu nie może być przypisywana głównie czynnikom demograficznym: nie tylko mamy do czynienia z łagodniejszym względnym wzrostem liczby ludności, ale w przeciwieństwie do poprzedniej fazy, występuje również wyraźny względny spadek PKB.
Kolejny wykres przedstawia punkty zwrotne określone na podstawie testu Baia i Perrona (1998). Punkty zwrotne, oznaczone pionowymi liniami, są w większości zgodne z intuicyjną interpretacją wykresu: łagodna dywergencja w latach 1900-1930, krótkie ożywienie w czasie II wojny światowej, przyspieszony regres od 1950 r. (z krótką przerwą w połowie lat 1960.) i okres stabilizacji rozpoczynający się w latach 1990.
Powyższe wyliczenia wykonujemy również dla reprezentatywnej grupy krajów Ameryki Łacińskiej (Brazylia, Chile, Kolumbia, Meksyk, Peru i Urugwaj), aby porównać Argentynę z gospodarkami o podobnych zasobach i położeniu geograficznym oraz udokumentować zjawisko odwrotne, czyli konwergencję Argentyny (od góry) z sąsiednimi gospodarkami przejawiającą się nie poprzez wzrostową konwergencję tych ostatnich, ale poprzez względne spowolnienie wzrostu gospodarki Argentyny (próba Ameryki Łacińskiej nie wykazuje długoterminowej konwergencji z rozwiniętymi gospodarkami krajów odniesienia). Zjawiska te zostały zlustrowane na poniższych wykresach.
Mamy tu ilustrację zarówno dywergencji Argentyny w stosunku do zaawansowanych krajów odniesienia jak i konwergencji od góry z jej sąsiadami. W celu wizualnego porównania przedstawione są poziomy szeregów PKB (w ujęciu logarytmicznym). Jak powiedziano powyżej, kraje Ameryki Łacińskiej (LATAM) nie wykazują żadnej widocznej konwergencji do poziomów dochodów najbardziej zaawansowanych gospodarek w krajach odniesienia: Argentyna pozostaje w tyle, dystansując się od grupy krajów zaawansowanych i dołącza do krajów mniej rozwiniętych.
Zmiany w dochodach
Innym sposobem na zilustrowanie wyjątkowej sytuacji Argentyny jest spojrzenie na zmiany poziomu dochodu na mieszkańca, tj. na szansę przejścia między różnymi przedziałami dochodu na mieszkańca w danym okresie. Idąc śladami Ariasa i Wena (2015), sporządzamy dane dot. zmian poziomu dochodu na mieszkańca, przyjmując Stany Zjednoczone jako substytut granicy dochodów i punkt odniesienia. W przeciwieństwie do tych autorów, którzy koncentrują się na zmianach w krótkich (i ruchomych) oknach czasowych (co oznacza, że mają kilka obserwacji dla każdego kraju), porównujemy zmiany od początku do końca badanego okresu (od 1900 do 2018 r.), co daje nam jedną obserwację na kraj.
Definiujemy cztery względne przedziały dochodów: niski (mniej niż 15 proc. dochodu na mieszkańca USA), niski średni (15 proc. do 50 proc.), wyższy średni (50 proc. do 70 proc.) i wysoki (ponad 70 proc.). Wpisujemy kraje do zestawienia zmian poziomu dochodu zgodnie z ich pozycjami „początkowymi” i „końcowymi”.
Niestabilny okres stabilizacji
Historia dywergencji rozwoju gospodarczego Argentyny obejmuje także ostatni etap charakteryzujący się wolniejszym względnym regresem, aczkolwiek z towarzyszącym mu wyraźnym wzrostem zmienności zarówno w przypadku PKB realnego jak i nominalnego.
Dane pokazują, że względna zmienność realnej stopy wzrostu Argentyny w porównaniu z zaawansowanymi krajami odniesienia niemal podwoiła się po 1990 r., kiedy dywergencja zaczęła się stabilizować. Co ciekawe, ten sam wzorzec jest również widoczny w odniesieniu do krajów sąsiadujących z Argentyną.
Zobacz również:
Przyczyny gospodarczych niepowodzeń Argentyny
Ta wyższa rzeczywista zmienność realnej stopy wzrostu zbiegła się z widocznym wzrostem względnych poziomów inflacji. Gdy w przeszłości Argentyna wchodziła w fazy wysokiej inflacji (a epizodycznie nawet hiperinflacji), to – zwłaszcza w okresie po upadku systemu z Bretton Woods – miało to również miejsce w przypadku innych gospodarek Ameryki Łacińskiej, na co wskazuje porównywalna mediana stóp inflacji. Jednak od lat 90., nawet przy braku epizodów hiperinflacji, mediana stopy inflacji była o 20 proc. wyższa w Argentynie niż u sąsiadów, co uwydatnia kontrast: w czasie, gdy gospodarki Ameryki Łacińskiej odnotowywały nominalną stabilność, Argentyna nadal borykała się z chroniczną i zmienną inflacją.
Uwagi końcowe
Nasze ustalenia są spójne z narracją, która podkreśla długoterminową dywergencję (z okresami nietypowych odstępstw przypadających np. na II wojnę światową i krótką pauzę w latach 60-tych) zbiegającą „od góry” do pułapki średniego dochodu (Foxley 2012). Można ewentualnie wysunąć argumenty na rzecz uznania dywergencji za zjawisko powojenne, zwłaszcza jeśli odrzucimy szczyt wzrostu z początku analizowanego okresu jako epifenomen wynikający z przygodnego rozwoju wyprzedzającego fale imigracji. W obu interpretacjach dowody podważają często formułowany pogląd, jakoby spadek rozpoczął się w latach 70-tych, kiedy to krajowy model produkcyjny napędzany przez rynek wewnętrzny stał się niemożliwy do utrzymania, zarówno pod względem fiskalnym, jak i ze względu na uwarunkowania zewnętrzne, pogłębiając chroniczny niedobór walut obcych (Gerchunoff 2022). Chociaż ten impuls regresu znajduje odzwierciedlenie w danych, trudno podtrzymywać tezę, że dywergencja jako taka rozpoczęła się dopiero wówczas.
Natomiast konkluzja o dywergencji długoterminowej rzuca nowe światło na polityczne konsekwencje tego zjawiska. Czy żądania społeczne powodujące chroniczną nierównowagę fiskalną odzwierciedlają pamięć o bogatym (na początku wieku) i egalitarnym (powojennym) społeczeństwie? W jaki sposób przedłużające się pogorszenie sytuacji gospodarczej wpływa na lęk rządów przed wydatkami? W jakim stopniu społeczeństwo, dla którego średni poziom dochodów stanowi deklasację, różni się od innych społeczeństw Ameryki Łacińskiej, dla których stanowi on awans? Są to ważne kierunki badawcze na przyszłość.
Sebastian Katz – Director, School of Economics, and Professor of Money, Credit and Banking and Economics at University Of Buenos Aires
Eduardo Levy Yeyati – Plenary Professor of Economics and Public Policy at Torcuato di Tella University
Artykuł ukazał się w wersji oryginalnej na platformie VoxEU, tam też dostępne są przypisy i bibliografia.