Autor: Wojciech Mroczek

Ekspert ekonomiczny w Departamencie Statystyki NBP.

Rynek motoryzacyjny wstrząsnął koniunkturą w Europie

Dekoniunktura na rynku motoryzacyjnym spowodowana nowymi normami emisji spalin przyczyniła się do spowolnienia europejskiej gospodarki. Sytuacja ta najbardziej uderza w niemiecki przemysł samochodowy i jego dostawców, głównie z Europy Środkowej i Wschodniej.
Rynek motoryzacyjny wstrząsnął koniunkturą w Europie

We wrześniu 2018 roku nastąpił gwałtowny spadek rejestracji nowych samochodów osobowych w Europie. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA – Association des Constructeurs Européens d’Automobiles) w krajach UE zarejestrowano o prawie 340 tys. nowych aut mniej niż w analogicznym miesiącu 2017 r. Oznaczało to spadek o 25 proc. w porównaniu z wrześniem 2017 r. Najgłębszy spadek rejestracji, bo o blisko połowę, odnotowała grupa Volkswagen. Zmniejszenie popytu na nowe samochody było oczekiwane, jednak jego skala okazała się znacząco większa od wcześniejszych przewidywań i w efekcie wpływ na pogorszeniu się danych makroekonomicznych był silniejszy.

Niemieckie załamanie

Bezpośrednią przyczyną powyższych zjawisk było wprowadzenie nowych norm emisji spalin określanych skrótem WLTP (Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Procedure). Regulacje te są zarówno wynikiem zmian technologicznych i wyższych wymogów dotyczących obniżenia emisji CO2, jak też konsekwencją afery Dieselgate, ujawnionej we wrześniu 2015 r. Poprzednie normy były opracowane jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku.

Negatywne konsekwencje makroekonomiczne w największym stopniu dotknęły gospodarkę niemiecką, ale ze względu na silne powiązania międzynarodowe w europejskim przemyśle motoryzacyjnym, nastąpiły także w kilku innych krajach UE. W dużej mierze pod wpływem spadków w sektorze motoryzacyjnym w III kwartale 2018 r., roczna dynamika PKB w strefie euro spowolniła do 1,6 proc., a więc najniższego poziomu od 2014 r. Produkt krajowy brutto w Niemczech wzrósł zaledwie o 1,2 proc. r/r, a w porównaniu z II kwartałem 2018 r. okazał się o 0,2 proc. niższy. Pogorszenie europejskiej koniunktury szczególnie widoczne było w obrotach handlowych. Według szacunków Eurostatu eksport towarów w strefie euro zmniejszył się w III kwartale 2018 r. o 0,4 proc. kw/kw, co związane było przede wszystkim ze spadkiem eksportu w Niemczech o 1,6 proc. kw/kw.

Istotny wpływ na spadek niemieckiego eksportu miało załamanie się sprzedaży aut z silnikami Diesla.

Na obniżenie niemieckiego PKB i eksportu złożyło się silne zmniejszenie liczby eksportowanych samochodów. W III kwartale 2018 roku zmniejszyła się ona o 19 proc. r/r. Istotny wpływ na spadek eksportu niemieckiego miało załamanie się eksportu samochodów z silnikami Diesla, który zmniejszył się o ponad 180 tys., a więc o 40 proc. w porównaniu z III kwartałem 2017 r.

Był to już szósty kolejny kwartał spadku eksportu produkowanych w Niemczech samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Jednak załamanie eksportu w III kwartale 2018 r. przekroczyło swoimi rozmiarami podobną sytuację podczas kryzysu w 2009 roku. Według analityków może to oznaczać zmierzch samochodów z silnikami wysokoprężnymi, co miałoby szczególnie negatywny wpływ właśnie na gospodarkę niemiecką. Samochody z silnikami Diesla odgrywały dotychczas bardzo dużą rolę w niemieckim eksporcie motoryzacyjnym. Do 2016 roku stanowiły ponad 40 proc. liczby eksportowanych przez Niemcy aut. W III kwartale 2018 roku ich udział w eksporcie samochodów spadł poniżej 30 proc.

Nie tylko branża niemieckich samochodów z silnikami Diesla doznała załamania popytu. W III kwartale 2018 r. obniżył się także eksport samochodów z silnikami benzynowymi. Eksport tych aut zmniejszył się o 7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, po trzech kolejnych kwartałach szybkiego wzrostu sprzedaży. Wskazuje to wyraźnie, że część producentów aut benzynowych nie była także dobrze przygotowana do wprowadzenia nowych norm emisji spalin.

Polska zmniejsza eksport

Polska, chociaż nie należy obecnie do czołowych eksporterów samochodów w Unii Europejskiej, wciąż w dużym stopniu pozostaje pod silnym wpływem koniunktury na europejskim rynku motoryzacyjnym. Wynika to z faktu, że nasz kraj jest jednym z największych eksporterów silników oraz części samochodowych w UE.

Spadek produkcji i eksportu aut spowodował bowiem zmniejszenie popytu niemieckich fabryk na części samochodowe. W III kwartale 2018 roku wartość importu części motoryzacyjnych do Niemiec liczona w euro zmniejszyła się o 6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W największym stopniu spadek popytu dotknął dostawców z krajów Europy Środkowej i Wschodniej (EŚW), którzy są najważniejszymi eksporterami części motoryzacyjnych do Niemiec. Import części z EŚW zmniejszył się w tym okresie o 11 proc. Relatywnie mniejszy okazał się natomiast spadek importu części z Polski (o 5 proc.). Przyczynił się do tego m.in. dalszy wzrost udziału w polskim eksporcie silników benzynowych, które są mniej dotknięte osłabieniem popytu. Stanowią one obecnie 44 proc. eksportu silników w branży motoryzacyjnej (podczas gdy rok wcześniej stanowiły one 32 proc. eksportu silników).

W III kwartale 2018 r. nastąpił spadek polskiego eksportu części samochodowych do Niemiec. Został on częściowo zrekompensowany przez zwiększenie dostaw z polskich fabryk na Słowację oraz do Rumunii. Oba kraje odnotowały bowiem w III kwartale ub.r. duży wzrost eksportu samochodów – Słowacja o 100 tys., a Rumunia o 25 tys. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Słowacja daje radę

Na tle pogarszającej się koniunktury samochodowej w Europie, Słowacja może stanowić pozytywny wyjątek. Rok 2018 r. był dla produkcji i eksportu słowackich samochodów okresem silnego wzrostu. W pierwszych trzech kwartałach liczba eksportowanych nowych samochodów osobowych z tego kraju wzrosła do 980 tys., tj. prawie o 30 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W III kwartale Słowacja stała się czwartym największym eksporterem samochodów w UE, wyprzedzając w ciągu dwunastu miesięcy Wielką Brytanię, Francję i Czechy.

Silny wzrost eksportu motoryzacyjnego wynikał z wprowadzania do produkcji w słowackich fabrykach samochodów modeli elektrycznych. W okresie od stycznia do września 2018 roku Słowacja wyeksportowała ponad 140 tys. samochodów elektrycznych, co stanowiło 13 proc. wszystkich sprzedawanych za granicę samochodów (podczas gdy średnio w eksporcie wszystkich krajów Unii stanowiły one 2 proc.). Słowacja stała się więc europejskim liderem w eksporcie aut z napędem elektrycznym. Obecnie prawie 50 proc. unijnego eksportu tych pojazdów przypada właśnie na Słowację.

Sytuacja na rynku motoryzacyjnym również w IV kwartale 2018 r. pozostawała daleka od stabilizacji. Potencjalni nabywcy nadal wstrzymywali się z decyzją kupna nowego samochodu. Świadczą o tym spadki liczby rejestracji nowych samochodów osobowych w kolejnych miesiącach. Łącznie w IV kwartale 2018 roku w krajach Unii Europejskiej zarejestrowano o 8 proc. mniej aut w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Wpłynęło to negatywnie na produkcję w sektorze motoryzacyjnym. Według danych Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (Verband der Automobilindustrie – VDA) w ostatnim kwartale ub.r. w Niemczech produkcja i eksport zmniejszyły się o 14 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W IV kwartale niemieckie fabryki wyeksportowały niespełna 930 tys. aut, co było najsłabszym wynikiem dla ostatniego kwartału od 2008 r.

Otwarta licencja


Tagi